Szymas^PL napisał(a):
Tak również uważam iż BF jest magiczną gra można w nią nie grać 3 miechy wrócić do niej i stwierdzić że dalej wszyscy grają jak grają i są do pojechania do tego kultura słowa na serverach jest po prostu na najwyższym poziomie ciągle jakieś mięso we mnie leci ale ja już przywykłem do tych śmieci
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Szymas, aniele, jak Ty wytrzymujesz z tym zalewem wulgaryzmów wokół siebie? (Odpowiedź: wystarczy być przez chwilę na TS-ie SPQR podczas gry ^__- ).
Dajcie spokój z tymi docinkami i sarkazmem. Battlefielda 1942, pomijając wielki sentyment jaki mam do tej gry, uważam za przełom w czasach premiery, dzisiaj trąci myszką. Ale mimo tego, że roślinność w Crysisie porusza się pięknie, w CoD4 animacje robią wrażenie, a choćby w BF2 Project Reality czuje się co to znaczy prawdziwa walka i teamplay (polecam zresztą), to ciągle doceniam lot myśliwcem w BF42 albo dźwięk zapalanego silnika w tigerze II i późniejszą nim jazdę w FH. No i jeszcze lot apachem w DC, bardzo miła rzecz, albo czołgi w FinnWars.
Ta gra umiera od dawna, nieubłaganie, lecz jej ciągle wielki potencjał i rzesza oddanych fanów sprawiają, że nie podda się bez walki. Mamy rok 2008. Co kilka miesięcy, a nawet tygodni jeden z klanów FH wypuszcza nowe mapy i wrzuca na swój serwer (serwer często pełny, 64 slotów). Na przełomie 2007 i 2008 roku wyszła nowa wersja Battlefield 1918 - ludzie ciągle w to grają! Więcej nawet - wymarły praktycznie mod EoD (w porywach 15 graczy na jednym z bodaj trzech serwerów COOP w Europie) został przerobiony i wypuszczony w nowej wersji. Ktoś poświęcił temu kupę czasu i energii. Można nazwać tych ludzi wariatami, ale trzeba docenić ich pasję.
Patrząc na rynek gier FPS daje się zauważyć jedno zjawisko - coraz większe wymagania sprzętowe, coraz doskonalsza grafika, ale jeśli chodzi o sposób wewnętrznej organizacji gry - od dawna nie ma niczego nowego. Marketingowcy nakręcają popyt przez reklamę i tworzenie marzeń o grze, która zrewolucjonizuje wirtualne pole bitwy. Red Orchestra? Stary engine już w dniu wydania gry i ta grafika, moim zdaniem gorsza niż staruszek BF42. Zresztą RO schodzi powoli ze sceny po raptem półtorarocznej bytności na rynku. CoD4 - wielka liczba graczy, sukces producenta. Ale: małe mapy i zręcznościówka infantry. Mnie to nie interesuje. Stalker - gra właściwie już umarła. W Polsce grają w to obecnie bodaj trzy klany w porywach (nieco ponad rok po premierze!). Gier jest wiele, ale znaleźć coś ciekawego to jest naprawdę problem. To nie znaczy, że twierdzę, iż po BF42 nie będzie już niczego, co zachwyci i pochłonie, bo to byłaby głupota. Pod koniec tego roku jest szansa na parę ciekawych premier. Czas pokaże, czy warto było czekać.