Czytam to ohy i ahy w recenzjach wersji konsolowej ale do dnia dzisiejszego nie doszukałem się informacji DLACZEGO ta gra ma być choćby przyzwoitym RPGiem. Ogólny zarys jaki mi się kształtuje to klon KOTORa ale uboższy i w mniej ciekawym świecie(no bo kto nie lubi mieczy świetlnych?
), którego jako taką dobrą stroną ma być "filmowy" sposób prowadzenia rozmów. Nikt nie zachwala tej gry za oryginalne zadania, za rozległy i złożony świat. Wszyscy tylko podniecają się grafiką i tym, że postać "normalnie" prowadzi dialog. Niestety do dzisiaj żaden megahiperduper hit z konsoli nie zdołał nawet wybić się do top30 na PC. Jako zatwardziały PCciarz uważam, że gry an konsole są dziecinne i zubożałe by sprawni inaczej amerykanie poradził sobie z ich ukończeniem a krótkie spódniczki i duże cycki to z kolei gwarant sukcesu u Azjatów ;p Coś przegapiłem?