Ze mnie w ogóle jest taki snajper jak z koziej **** organy, ale jak już w przypływie jakiegoś otumanienia zdarzy mi się wybrać snajpera to jednak podstawkę. M95 może i ma wygar i potrafi wymieszać półkule mózgowe pilotowi w heli, ale jest strasznie nieporęczna. Poza tym powiedzmy sobie szczerze - jak % waszych (tzn. tych którzy w przeciwieństwie do mnie potrafią coś sensownie trafić częsciej niż 1 raz na zużyty magazynek...) fragów uzyskanych z M95 to piloci? 2%? No dobra, 5%? A szybsze przeładowanie M24 to czasami obroniona flaga albo podstępny koleś z PKM zdjęty z pleców kumpla...
Z semi-automatic to jakoś bardziej lubie SWD (tylko dlaczego z siatki celownika usunięto skalę dalmierczą?!?) ale to "lubienie" nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia
No może jedno - SWD niesiony w ręku fajniej wygląda
Z moim skillem SWD i Typ88 ma jedną potężną zaletę - można zrobić piękny "panic barrage fire" gdy jakiś nieżyczliwy facio wypada nagle na ciebie zza rogu. Co prawda w przypadku grania snajperem i spotkania na bliską odległość i tak zwykle kończę jako szaszłyk na palu
ale mam przynajmniej satysfakcję że odebrałem te kilka kreseczek HP temu niedobremu...
Tak na marginesie to ja w ogóle nie lubie optyki na strzeladłach. "Holograf" na sprzęcie z kitu komandosa tylko mnie irytuje i gdyby nie G36 to bym chyba nim w ogóle nie grał. A już ten absurdalny celownik na L85... Pluję sobie w brodę że odblokowałem to dziwadło, miast uczciwego PKM albo jakiś "wytrych balistyczny" wybrać.