w bf1942 pure raczej nie uraczysz

charków, ukryty w wodzie na północy, poza mapą

Bishop jest w battlegroup42.

a bylo to angielskie samobiezne dzialo i raczej z wygladu do priesta nie bylo podobno:))
mialo na sobie dzialo polowe 87.6 mm, takze troche potrafilo pierdnac :)
a ze byla to konstruykcja robiona na szybciora (na podwoziu Valentine) to zupelnie nie wypalila, ta nadbudowka na dzialo ;) ograniczala manewrowanie samym dzialem (podnoszenie przykladowo) a przez to zasieg byl niekoniecznie zadowalajacy. jak chciales miec niezly zasieg to musiales kopac podjazd dla bishopa, rampe taka. no i dodatkowo amunicja byla w przyczepce podczepianej do bishopa :>
ta jendostka nie odegrala znaczacej roli w wojnie, chyba tylko na poczatku kapanii wloskiej, pozniej bishopa porzucono dla amerykanskiego priesta

_________________
- Jakis lepszy cwaniak...

ale nazewnictwo kontynuowali bishop->priest, i to jest klimatyczne

_________________
http://www.bravo-company.pl

a co mieli robic :) pozostalo im tylko nazwy dawac:)
my np na t34 mowilismy rudy:>>>

tam dna dole jest obrazzek
http://www.geocities.com/brit_artillery/spg
i dodatkowo sextona ktory zzmienil priesta :) a tu juz angole nie zmienili nazwy na np kurde cleric :>

_________________
- Jakis lepszy cwaniak...

Takze troche szczegolow o Bishopie mozna znalezc tutaj:
AFV Interiors
Generalnie, to Brytyjczycy nie mieli chyba szczescia do konstruowania samobieznych dzial na podwoziu Valentine'a... Na jednym zdjeciu widac zaloge ladujaca dzialo 25-cio funtowe, nie byl to duzy pojazd, mimo nieproporcjonalnie duzej nadbudowki. Co do samego dziala, mimo, ze bylo juz stare w 1942r. to wslawilo sie jako najlepsze brytyjskie dzialo polowe (haubico-armata), czasem uzywane tez jako dzialo ppanc.