Ruchy lunety sa minimalne, dla mnie rowniez pomijalne, mozna konkretnie kosic. Podejzewam, ze w pewnym momecie to spatchuja i bedzie troche trudniej
Poza tym GOL z x12 i amunicja magnum niesie po bardzo plaskiej paraboli, najlepsza armata do marksman headow za 150+ punktow bonusowych
Mimo to coraz czesciej zaczynam uzywac M95 ze wzgledu na mozliwosc zestrzelenia helikoptera, zwlaszcza jak jest juz pod ostralem lub porzadnie dymi, przydaje sie tez do zatrzymywania flankujacych quadow, badz lodzi lub przynajmniej zmuszenia ich do odwrotu lub popelnienia bledu, a co za tym idzie smierci
. No i oczywiscie ten przepotezny huk wystrzalu jest niesamowicie uzalezniajacy
Nawiasem mowiac nie wiem skad ta niechec do recona i bzdurna opinia ze jest bezuzyteczny. Osobiscie gram w 95% reconem i uwazam, ze jest bardzo pozyteczny.
Zwalczanie reconow wroga.
Raportowanie pozycji wroga, min i C4, wbrew pozorom daje bardzo duzo i niezle sie zwraca w postaci punktow za asysty.
No i masakra w postaci ostrzalu mozdziezowego, ktory sieje niesamowite spustoszenie. Pojazdy opancezone ktore choc na chwile sie zagapia i zatrzymaja ida w pyl. Nie mowiac o piechocie broniacej budynkow, ktora albo ginie w srodku albo wybiega na zewnatrz przewaznie w obszar ostrzalu.
Osobiscie lubie tez agresywna gre z shotgunem z amunicja sabot, jest bardzo skuteczny nawet na sredniej odleglosci. Sprawny rush, kilka gongow, uzbrojenie m-coma, odejscie, granat, mortar strike i duza szansa ze wrog nie da rady rozbroic. Sprawdza sie dobrze kiedy bitwa rozgrywa sie w lesie albo w terenie zabudowanym, bardzo efektywne w polaczeniu z assaultem zapewniajacym zapas ammo i sensorow.
Co do argumentow Orenosa na temat dobrego pilota heli i jego wypasionego m16 to wszystko zalezy tylko od skilla graczy po przeciwnych stronach barykady. Jesli koles przy minigunie czy trzymajacy M16 moze widziec mnie to znaczy, ze ja moge widziec jego, reszta zalezy tylko od tego kto szybciej wyceluje jak nalezy i nacisnie spust pierwszy.
A tak w ogole to jesli assault zajmuje sie zwalczaniem reconow bedacych daleko to chyba pomylil klasy i nie robi tego czym powinien sie zajmowac w squadzie, bo chyba powinno byc to atakowanie pozycji wroga, zwalczanie piechoty na krotkim i srednim dystansie i zaopatrywanie squadu w ammo, a nie szukanie reconow skampionych daleko w krzakach. To tak gwoli pisania o przydawaniu sie na cos w squadzie