Na razie jest strasznie. Przed chwilą grałem właśnie na LanParty battlefield.pl to nie mogłem ogarnąć teamu i przegrywaliśmy w 10 min. mapke :/. Ja 18/7, drugi 5/4 :/ w czym oczywiście 12-14 graczy w drużynie i w tym 40% snajperów.
Jedynie może 3 graczy (w tym ja) podejmowało się "desperackich" ataków na M-comy.
Później jak się uda podłożyć tą bombę to chociaż te 40% powinno ogarnąć osłonę żeby nikt nie rozbroił, ALE NIE. Dalej Stoi gdzieś na pagórku.
Dziwie się graczy, którzy mają 0/10 w każdej rundzie, ja już by se odpuścił :/ Pozatym teamwork jest zerowy. Ze sprzętem czekałem z 2 min. żeby się ktoś "ode mnie" zrespił i NIC.

Na HC jest lepiej. Snajperzy nie są już tacy pro. Tylko trzeba ogarnąć ich szturmem. Asfaltem najlepiej M16 z lepszą celnością i jedna seria kładzie snajpera z dużej odległości.

_________________

Ja czasami mam staty 15/30 bo raszuje mcomy sam gdy reszta gdzies kampi. A na HC snajperzy sa bardziej pro bo klada 1 trafieniem. Ja reconem gram tylko na hc, normalnie asfaltem. Za bardzo chaotyczna jest ta gra przy duzej ilosci osob. czesto jest 5 na 10 i wszyscy w dupie maja ze sa nierowne sklady itp Niby teamplay a kazdy mysli o sobie i swoim uber ratio.

kiedyś w grach multi nie było żadnych statystyk i nikomu to nie przeszkadzało
teraz rzadko która gra nie ma (mam na myśli shootery) statystyk i ciągle lecą teksty o k/d ratio

_________________

Podstawowym problemem jest to, że na razie ludzie nie umieją w nią za bardzo grać. Dajcie czas Bad Company 2, to z pewnością współpraca będzie wyborna ;d

_________________

One Shot, One Kill.

mnie najbradziej przeszkadza brak myśliwców...praktycznie nie ma gry w powietrzu,bo 70% helikopterów jest używanych tylko do zrzutu do wrogiej bazy.A współpraca to masakra.Powinny być chociaż komendy jak np.w SWAT 4.
A tak wogóle,czy żeby używać w BC 2 mikrofonu,trzeba coś zainstalować?Bo naciskam lewy alt i nic.

Pojazdy w BC2 zostaly jakby na sile dodane. Łodzie w isla innocentes to jakas kpina, troche mniej wody i pływałbys po wannie :/ Helikopterami jest ledwo gdzie latac a i tak zawsze jakis lamus wezmie heli tylko po to zeby wleciec w srodek wroga i zginac. Ile razy pisalem na TEAM zeby jakis ogar pilotowal i 2 osoby beda naparzać z działek, nieee bo po co, wszyscy leca w busz sie zaczaic z snajpera. I zaden recon nie wali mozdziezem tylko kampia. Czołgami tez srednio jest gdzie pojezdzic.

Moim zdaniem powinni dodac duze battlefieldowe mapy z pojazdami a te male co sa zostawic po prostu na infantry.

a nie wiecie o co chodzi z tym balansem , bo do szału mnie zaczyna doprowadzać granie np 5v10 , bo zazwyczaj nikt sie nie kwapi przechodzić , a jak już to mozna to chyba tylko raz na mape zrobić ... praktycznie 80% gry sie tak kończy , ta drużyna która przegrywa szybko szczupleje , a nikt z przeciwnej nie przjdzie , w sumie sie ni dziwie bo jak grasz 2 x atak to sie nichce znów tego samego robić , a skoro wygrywasz to po co przegrywać .... kiedy EA to naprawi , aby natychmiast balansować drużyny , bo na rashu dosłownie 5 min gry 5v10 decyduje o przegranej lub stracie m-comów .... sam staram sie przechodzić do tych gdzie jest mniej , ale czasami dużo brakuje do wyrównania ,,,,

Inna kwestia - obrońcy mogą wychodzić zbyt daleko od swojej bazy w pole, często całkowicie uniemożliwiając rozwinięcie ataku przez przeciwników. Na Nelson Bay często jestem świadkiem sytuacji, w której Rosjanie zostają zamknięci w strefie lądowania w pobliżu stanowiska UAV, którego okolica jest zasypywana ogniem karabinów, pociskami z Gustava oraz ostrzałem moździerzowym... Pogrom i spawnkilling, który całkowicie odbiera radość z grania.

W becie podobało mi się, że obrońcy nie mogli wejść na wzgórze, z którego atakowano (mowa o mapie Port Valdez), co najwyżej jacyś desperaci prędko na nie wbiegali i wybiegali, by nie zajęło to więcej, niż 10 sekund - w pełnej wersji mogą bezkarnie siedzieć na wzgórzu za linią głazów, tłukąc w lądujących/spawnujących się z czego popadnie. Rzadko dochodzi do takich sytuacji, ale jednak nie powinny mieć prawa zaistnieć, a wcześniejsze rozwiązanie je eliminowało (co prawda pojawiał się problem Amerykańców siedzących pod wzgórzem i ostrzeliwujących wzgórze granatami/pociskami z granatnika, ale był chyba mniej uciążliwy).

Uważam, że w którymś z najbliższych patchy, przynajmniej na tych dwóch mapkach, DICE powinno ograniczyć teren, po jakim mogą poruszać się defenderzy.

_________________
Nie zajmuję się już FAQ - z pozdrowieniami dla DICE, które z każdym kolejnym patchem obniżało mi liczbę FPS-ów aż do granicy 9-12.

Większym problemem jest to, że cała góra zwykle oblepiona jest niepozornymi krzaczkami z których wypada zwykle dogtag jak go dźgniesz kozikiem pod nerkę. Owe krzaczki zazwyczaj nie wykazują żadnych skłonności ofensywnych żeby podłożyć mcoma. Zagrożenie bycia zamkniętym na spawnie i tracenia cennego k/d jest motywujące do działania..

_________________

Dlatego tak się dzieje że większość mapek jest bezsensownie zaprojektowana i za mała,po co mi skutery jak mogę płynąć tylko jedną drogą,lekko zboczę już odliczanie i jestem za mapą więc muszę płynąć wprost pod lufy wroga

na kanale panamskim jak przeciwnik przejmie pierwszą flagę i się umocni nikt nie wychodzi żywy z bazy która jest o rzut beretem od tej flagi przeciwnika,na dodatek przed bazą pełno typów z c4 czy rpg kryje się,nawet wchodzą do bazy z różnych stron także pojazd nie ma szans nawet dotrzeć do flagi na pełnym gazie,trudno zrobić strefę wokoło bazy po przekroczeniu której by odliczało jak po wyjściu za mapkę?podobnie jest na innej mapce nie pamiętam nazwy ale jedyne wyjście z bazy jest na wprost flagi trzeba pokonać rzekę i są wzgórza i budynek z flagą,przeciwnik przejmując ją ma jak na dłoni wszystko co opuszcza bazę tym bardziej że nie ma się gdzie schować a zza kamieni,krzaków itd można kosić,zatoka nelsona też jest podobną mapką często ruscy nie zdążą dobrze desantować się jak już typki z m60 czy m16 są koło spawnu

_________________

Dzieki Bogu, ze teraz mozna wejsc na gorke - jesli atakujacy kampili na gorce, to w becie obroncy mogli podejsc pod nia i robic szybkie rushe, albo zarzucac kamperow granatami. Teraz nie ma problemu w wycieciu snajperow, co czesto wlasnie dziala na nich budujaco i zaczynaja grac, a nie kampic.

Nie wydaje mi się, by wielbicieli snajperki dało się w jakikolwiek sposób zdyscyplinować, w znacznej mierze to soliści, dla których zwycięstwo na mapce jest drugo- lub nawet i trzeciorzędne. Prędzej zmienią serwer, niż zaczną pomagać, ew. będą argumentować, że przecież pomagają, zabijając wroga. A M-comami niech się zajmą inni. Ktokolwiek, byle nie oni, oni mają przecież fragi do nabicia...

Wszystkie zdarzenia, w jakich uczestniczyłem i jakie opisywałem w Port Valdez, nie kończyły się na wybiciu snajperów i wycofaniu, a polegały na nieustannym ostrzeliwaniu lądujących/spawnujących się przy tych, którzy są już na ziemi. Może raz albo dwa razy widziałem, że udało się ten impas przełamać i jeszcze próbowano zdobyć M-comy, najczęściej jednak runda dość prędko się kończyła - dlatego uważam to za złe rozwiązanie.

_________________
Nie zajmuję się już FAQ - z pozdrowieniami dla DICE, które z każdym kolejnym patchem obniżało mi liczbę FPS-ów aż do granicy 9-12.

Możliwość wejścia na górkę to błogosławieństwo, w innym wypadku nasze żywe krzaczki z górki mogą sobie bezkarnie fragować, może to że jest zagrożenie z dołu da komuś do myślenia i chociaż zaczną używać sensorów, bo z tego co zauważyłem to są niesamowicie zaskoczeni że ktoś tam w nich wbiega..

W sytuacjach frustrujących, typu połowa teamu udaje niepozorne elementy lasu, mam podręczny Tracer Dart pistol. Czerwona dioda migająca na czole bardzo pomaga w kamuflażu.

_________________

Co do snajperów, to fakt faktem pozostaje, że są tacy rambo co biegają po flagach niczym szturmowcy i przykładają się do zwycięstwa. I mi osobiście, najbardziej brakuje wyboru komend, tak jak to było w BF2, czy BF2142.