Cytuj:
Do Sennków 201/202 rzeczywiście nie jest jeszcze aż tak bardzo potrzebny wzmacniacz, ale zawsze to trochę poprawi dźwięk.
Totalna bzdura. HD201/202 nie potrzebują wzmacniacza. Chyba, ze ktoś lubi alufelgi do malucha kupowac i sie potem onanizować przy tym.
Mało tego, warto dodać, ze nawet HD595 bez wzmacniacza możesz sobie spokojnie kupic.
Cytuj:
Może zalatuje to audiofilstwem
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
ale tak jak napisałem
Tak ale bardziej tym smiesznym i opierającym się na "ktoś kiedyś tak powiedział". Bójdy tego typu stawiam na równi z lutami z domieszką srebra. Ktoś kiedys powiedział i teraz większość głuchych jebli z kasą to powtarza.
Cytuj:
Trochę to kosztowny sposób "przekonania się". Wytłumacz proszę w czym jest ta różnica. Lepsza jakość dźwięku?
W tym, że będziesz miał kolo biurka taką skrzyneczkę. Oczywiście poprawi to jakość dźwięku i to sakramencko ale jedynie jak bedziesz wiedział, że słuchawki są podłączone pod wzmacniacz. Takie oto placebo.
Ogólnie do słuchawek grających jasno, wzmacniaczy nie potrzeba. A już na pewno nie do sluchawek tej klasy.
Dodałbym, że Sennheisery HD202 są o wiele gorsze od 201 i róznica glębi basu to troche malo powiedziane. W HD202 bas narzuca się, średnica gdzieś tam sobie gra ale bas ją strasznie przymula. Oczywiście eq mozna ten bas troche "podleczyć" - niestety brzmienie będzie bardzo nienaturalne.
A pisze to osoba która lubi dźwięk Beyerd'ów dt 990. Więc nie pisac mi tutaj, że "nie lubie basów".
Tak czy siak, Paul w tej cenie co podałeś lepszym wyborem były KOSS'y UR40. W sam raz do domu.