Ogólnie wrażenia co do servera mam pozytywne, niestety obawiam się że czasami nie jest zachowany balans (albo już taki mój pech, że zawsze przydziela mnie do słabszego teamu). Dzisiaj sytuacja z Zatoki Nelsona. Wszedłem jako obrońca zostały nam dwa ostatnie MCOMY. Z 10 attackerów pcha się na B, bronię tego Mcoma tylko ja i jeszcze jakiś Polak (Reszta sobie siedzi na A, gdzie nic się nie dzieje), na początku nawet dawaliśmy radę. Nawet nie dochodzili do budynku, w końcu gdy się zrobiło za gorąco napisałem, że może by tak ktoś raczył przyjść na B bo nie dajemy rady . Odpowiedź jakiegoś szwaba - "lol, no"

. W końcu nie daliśmy rady i wbili się do środka, zabili nas i podłożyli bombę, próbowaliśmy rozbroić ale było ich za dużo. Wróciliśmy więc bronić A. I co teraz? Wszyscy wyemigrowali do zniszczonego już B... No ręce opadają. Znowu nie daliśmy rady, bo było nas za mało i przegraliśmy. Co najśmieszniejsze doszedłem jako jeden z ostatnich, a uplasowałem się na drugim miejscu wśród graczy pod względem punktów. Po chwili przerwy wróciłem do gry, Isla. Tym razem od początku. Znowu ten sam problem... Podkładają na A, a wszyscy idą na B. I tak na zmianę... No i trochę martwiące jest to, że w ciągu 1.5h na serverze nic się nie zmieniło i jeden team jak wdupiał , tak wdupia dalej... Także może warto było by wprowadzić coś takiego jak mieszanie team'ów po każdej rundzie

? Chyba, że tak jak mówiłem ja tak pechowo zawszę zostaje wrzucony do tego słabszego teamu

.