Witam,

Ostatnio (tydzien lub dwa) kiedy gram na mapie metro (podboj) prawie zawsze dochodzi do sytuacji kiedy jeden team dominuje tak bardzo nad drugim ze walka w zasadzie ogranicza sie do punktu rozstawienia. Rzecz tyczy sie roznych serwerow. Taka rozgrywka w zasadzie nie ma sensu a juz napewno nie a w tym zadnej zabawy kiedy stoi sie w jednym miejscu i nawala z RPGa czy snajperki w atakujacych czy broniacych sie.

Spotkaliscie sie z czyms takim w takiej skali? Bo nie mowie tu o sporadycznym przypadku.

Pozdrawiam

To się często zdarza... Zmień serwer, albo baw się w komandosa i samotnie próbuj przejąć jakiś punkt, podczas gdy nooby z twojego teamu będą sobie snajpiły z respa...

_________________
!STOP! forumowym nekromantom!

Nie pomagam na pw. Od tego jest forum.

Mój last

To że na metro mamy impas na B to norma, gorszy jest baserape gdy już dojdzie do przejęcia C lub A przez przeciwną drużynę, trzeba spiąć poślady i próbować to odkręcić, udaje się czasem.
Tak, w BF3 są ludzie którzy potrafią kooperować.

_________________

Samemu sie nic nie zdziała.. Battlefield to gra zespołowa, wiec wszyscy powinny nagle wyjść.. wtedy sa jakieś szanse.. rzeź jest, ale w końcu to wojna

Czasem się zdarza, tam gdzie te schodki i niezniszczalna ścianka.

A teraz z innej beczki: dlaczego ten temat nazywa się tłok na kanałach? Przecież chodzi o metro?

_________________
BF2 Forever!!!
Cóż, żegnaj BF2.
One shot, one kill. No luck, more skill.

Metro wygląda jak sterylne kanały z pociągami.

_________________

Ogólnie Metro jest chyba najgorzej zaprojektowaną mapą do CQ ze względu na swój podłużny kształt. Nie można obejść wrogich pozycji i zaatakować od tyłu bo wystarczą po 2-3 osoby żeby skutecznie bronić korytarza czy schodów. Osobiście uważam że 16 graczy to max by tam w miarę przyjemnie grać. Rozwala mnie jak jest serwer na 64 graczy wszyscy się cisną w korytarzach byle tylko zdobyć jakiegoś fraga.

_________________

Bo metro to jest mapa do Rushu nie CQ.
Dużo lepiej by było gdyby pierwszy punkt czy dwa upchęli na pierwszych dwóch fazach rushu, to by pozwoliło na flankowanie etc.
I więcej tunelów serwisowych D:

_________________

To ze przy B jest hardcore to standard i to jest do ogarnieca ale jesli chodzi o mobilizacje zepchnietej drużyny do bazy to jeszcze nie widzialem zeby jakiejs sie to calkowicie powiodlo. No moze czasami jedna flage uda sie odbic ale nie za dlugo. Oczywiscie mowie o randomowych skladach. Po krotkiej chwili waliki o flage natychmiast pojawia sie kilku ludzi ze snajperkami i dwa razy tyle z RPGami. Ja niestety gram solo wiec jedyne co mi w takiej sytuacji zostaje to albo zmienic serwer albo sie zalamac Czasami uda mi sie przebic na tyly kiedy gram po stronie rosjan i przejac punkt ale niestety nie na dlugo bo bez wsparcia wojny nie wygram a jak ludzie przykleja sie do swojej wyrzutni to juz nie chca jej zostawic

a wczesniejszy tytul "tlok w kanalach" wynikal z tego ze tuz przed napisaniem postu ogladalem material o tej mapie moj blad

To nie tylko w metrze.Na "sekwanie" to samo się dzieje ,czasem nawet gorzej bo dochodzą czołgi,przed chwila grałem to był i zdobyczny ,a jak by tego mało to ostrzał z możdzierza.W takim przypadku powinien admin serwera moim zdaniem zadziałać i wykopać połowę nobów na kilka chwil.Ale na to nie ma co liczyć.

Przydało by sie narzędzie które by mieszało drużyny (już pomijając sytuacje orzełki kontra reszta świata) bo smutno jest jak jeden team przez kilka rund jest notorycznie gwałcony na respie

Na Sekwanie nie jest tak źle bo jest więcej dróg którymi można flankować. Na metrze tylko jeden korytarz.

_________________

Dwa czołgi walące w resp przez rzekę,7 snajperów , cała banda mechaników z rpegami ,kilka mozdzierzy oraz pole minowe.Brakuje tylko ubota w rzece i jakiegoś heli.Fakt dróg więcej pytanie tylko na której lepiej paść Kolega dobrze napisał-to jest gwałt Jedyne wyjście to opuszczenie serwera.Szkoda nerwów.Są dwie drogi: zaminowany most którego na szczęście nie można rozwalić i rzeka a dalej zgon Na kilka naście takich sytuacji raz się uda przedostać do budynku i poczekać na resztę paczki.

Na metro najgorsze jest to, jak twoja drużyna straci C flage i jak się respie i widzę samych stojących snajperów, to już wiem, że to będzie baserape. Czasami się przytrafia ogar team i wracamy pod schody na B flagę, ale w 99% przypadków wygląda to tak - dużo świecących latarenek, specy z rpg i ostatnio ulubiona zaraz po sniperze klasa na metro, czyli leżacy support z lkmem i rozłożonym bipodem, którego ciężko trafić z 15 metrów (sławne supperssion) a jego celność na koniec rundy wynosi - 300% heh.

musze ciut odszczekac to co powiedzialem wyzej bo przed chwila stracilismy wszystki flagi, przegrywalismy a potem udalo sie je odbic i do tego wygrac, wyjatkowo ogarniety team mi sie trafil ale dwie nastepne mapy skonczyly sie na gwalcie