W ET nie trzeba myśleć, trzeba się pilnować, to wszystko. A co do "pancernego cudeńka" - nie gram namiętnie w BF-a, grywam w niego, a to różnica i po CS, UT2003, Q2, ET i jeszcze kilku grach, w które grałem - coś ci powiem: dłużej żyje "na piechote" niż w tym "pancernym cudeńku". Z tego co zauważyłem, to cołg przed niczym cię nie chroni, nie przy tych pilotach, których miałem okazję oglądać na serwie. A w BF:V to już całkowicie wolę biegać, bo w krzakach ciężko ukryć się czołgiem... To takie przyzwyczajenie z poprzednich gier, nauczyłem się biegać, nie jeździć... A jeśli grałeś w BF i w czołgu byłeś bezpieczny, to się zapytam: z kim ty grałeś ?
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)