@ FUNiaste - Niektóre od lat 18
Normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia cisze przy obiedzie przerywa
10-letnia córka oswiadczajac powaznie:
- Nie jestem juz dziewica.
Po tych slowach zapada calkowita cisza. Pozbierawszy sie ojciec mowi do
matki:
- Marta, ty tu jestes winna! Jestes dziwka! Ubierasz sie tak frywolnie, ze
faceci ogladaja sie za toba i gwizdaja! Malo tego, zachowujesz sie
obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty, ty tez tu jestes winna! Tak samo jestes dziwka! Pieprzysz sie z
pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I
to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazlem na poduszce slady
spermy! I nie mysl sobie, ze nie wiem o tym, ze masz w szafce nocnej
wibrator! Brudna szmato!
Na to wsciekla matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij sie, do licha! To wlasnie ty powinienes uwazac na to co mówisz.
To wlasnie ty wydajesz pól wyplaty na prostytutki! To ty spacerujesz po
dzielnicy czerwonych latarni z nasza mala córeczka! A odkad mamy telewizje
kablowa caly czas ogladasz pornole, nawet przy malej! Zeby juz nie
wspominac o twojej szmatlawej sekretarce, która systematycznie robi ci loda
i której nie wystarcza nawet to, ze ja normalnie stukniesz, a ty dzwonisz
potem do domu i tym swoim anielskim glosikiem rozmawiasz nawet z nasza
córka!
Zaszokowana i pelna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:
- Ale jak to sie stalo, skarbie? Zostalalas zgwalcona czy dziabnšł cie
kolega z klasy?
Mala patrzy duzymi oczyma na matke i mówi:
- Ale nie mamo, pani zmienila mi role w jaselkach, nie jestem juz dziewica
tylko pastereczka.
wchodzi zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-hańba!! wchodzi drugi zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-hańba!!!
wchodzi trzeci zajączek do nory, wali pięścią w stół i krzyczy:
-hańba!!!
Mama zajączków sie pyta:
-co sie stało;dlaczego hańba???????
na to zajączek odpowiada:
-niedźwiedź ojcem dupe podtarł.
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...
Mam dwie wiadomości:dobrą i złą...
-zła:jeden z polityków zaraził się chorobą wściekłych krów.
-dobra jest taka,że wybić trzeba całe
stado
Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka
odpowiada:
- No wiec tak: węzly, miedzy węzlami te... no... - zacieła się i nie może
sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze Ma pani chłopaka, albo narzeczonego
- No mam.
- Chodzicie do kina
- No.. tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze
- Aparaty szparkowe
Na Wydziale Chemicznym Politechniki Śląskiej, podczas laboratorium blondynka pyta się swojej koleżanki:
- A co ty tam właściwie robisz
- A"ekstrahuje"
A blondynka na to:
-To zrób mi dwa.
Dwie kolezanki w sklepie rozgladaja sia za ciuchami. Podchodzi ekspedientka:
- W czym moge pomóc?
- Szukam ciekawej sukienki na lato.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to kolezanka:
- No co ty Kaska?! Nie jestes na Gadu-Gadu!
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w
chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli
fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem - typu
"Miller i świnie" czy coś takiego!
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. - Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świń z podpisem:
"Miller (drugi od lewej)".
Podchodzi mężczyzna do baru i kupuje sobie piwo i papierosy. Już ma zapalić, gdy zauważa czerwony napis na boku paczki: "Ministerstwo Zdrowia ostrzega: palenie papierosów może powodować impotencję".
Przerażony wraca do barmana i prosi:
- Czy mogę wymienić na takie, które powodują raka?
Co wspólnego ma "Macho" z literą Q ?
- Jedno i drugie to wielkie zero z małym kutasikiem.
Grupa rosyjskich turystów przyjeżdża do Anglii. Przed wyjazdem na zwiedzanie miasta przewodnik ich uprzedza: - Bądźcie ostrożni, nie oddalajcie się od grupy. Tutaj wszędzie sutenerzy stoją. A jeśli się zgubicie, szukajcie rosyjskiego konsulatu.
Jeden turysta jednak się zgubił. Podchodzi do niego jakiś mężczyzna:
- Do you want a white woman?
- No, no! - krzyczy Rosjanin.
- Do you want a black woman?
- No!
- Do you want a man?!
- NO ! I WANT RUSSIAN CONSUL!
- Possible, but very expensive...
Rzecz dzieje się w czasach, gdy masowo przywożono do Polski powypadkowy złom z Niemiec. Gość przywiózł coś takiego na lawecie do mechanika - masa pogiętej blachy:
- O w mordę - mówi mechanik - nieźle trzaśnięty. Będzie za dwa tygodnie.
Po tygodniu telefon. Dzwoni mechanik:
- Panie, jest problem. Co to za marka?
- A czemu?
- No bo jak bym tego nie klepał, wychodzi przystanek autobusowy...
Mały Jasio pyta się Taty:
- Tatusiu, jak wygląda "broszka" u kobiety ?
Ojca zamurowało, ale Jasio nalega, żeby odpowiedział.
- Ale przed czy po stosunku ?
- No, przed.
- A więc wyobraź sobie... płatki róży delikatnie pokropione rosą...
- Aha. A po ?
- Hmm... jak by to wytłumaczyć... widziałeś kiedyś pysk buldoga wysmarowany majonezem ?
-puk puk?
-kto tam?
-Maja
-Jaka Maja?
-Maia hii, maia hoo
ok, its the first game of world cup 2006 and its brazil vs. england.
ronaldinho says,"look, we can piss them off majorly. since this is the first game, we can afford to lose. i'll go out and play them by myself."
the players agree and they all go down to the pub for some beers and are gonna keep up with the game thanks to teletext.
they check after a few minutes and the scores look like this:
Brazil 1 0 england
ronaldinho 11'
they celbrate and forget about the game. after many, many drinks, they check the scores again.
Brazil 1 1 England
Ronaldinho 11' Owen 95'
all of a sudden ronaldinho comes in to the bar.
"o man, guys, im so sorry, i let you down a great amount and i sincerely apologise."
kaka replys, "its ok, you managed a 1 1 draw with england by yourself, thats fantastic.
but ronaldinho interupts, "no, i got sent off in the 12 minute.
Leci samolot z pasażerami różnych narodowości i w pewnym momencie zaczyna spadać. Pilot kazał wyrzucić wszystkie bagaże ale po paru minutach okazało się, że nic to nie dało. Trzeba więc było podjąć trudną decyzję – ktoś musi wyskoczyć.
W tym momencie wstaje Amerykanin: kazał przynieść sobie całą whisky jaka była w samolocie i wypił ją, później przeleciał wszystkie blondynki jakie były na pokładzie i z okrzykiem „to dla Ameryki!” wyskoczył z samolotu.
Ale niewiele to dało bo samolot po chwili znowu zaczął spadać. Wtedy wstał Francuz. Wypił wszystkie butelki wina i przeleciał wszystkie brunetki. Zebrał się w sobie i krzycząc „vive la france” wyskoczył.
Niestety po paru minutach znowu zaczynają spadać. Wtedy wstał Polak. Wypił cały alkohol jaki był na pokładzie, przeleciał wszystkie laski, i z okrzykiem „ niech żyje Mozambik” wyrzucił murzyna.
Nauczycielka mówi do Jasia:
-Jaiu opowiedz jakiś rym o morzu.
-Morze morze nasze morze
a na brzegu stoi dziewcze chorze
za nią słychać głośnie gwizdy
a woda sięga jej do kolan
-Jasiu ale tu nie ma rymu
-Jak wody przybędzie to i rym będzie!
Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz komentują zawody w "zaliczaniu" panienek.
Jako pierwszy wchodzi Rosjanin.
D. Szpakowski: Pierwsza panienka, druga, trzecia... szesnasta i niestety... Rosjanin nie wytrzymał kondycyjnie.
W. Szaranowicz: Następnie witamy Niemca - pierwsza, druga trzecia... czterdziesta i Niemiec stracił przytomność.
D. Szpakowski: Teraz zawodnik z Hiszpanii zwany Szybki Lopez - pierwsza, druga, trzecia, setna, dwusetna, prawa trybuna, lewa trybuna...
...Włodek sp*******my.....
Wynaleziono maszynę przenoszącą podczas porodu część bólu z matki na ojca.
Jedna para postanowiła ją wykorzystać.Kobieta rodzi i krzyczy.
Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy -
kobiecie ulżyło,ale ojciec dalej się uśmiecha.No to dał 40% bólu
na ojca.
Kobieta już prawie rozluźniona, a ojciec dalej się uśmiecha.
Zdziwiony lekarz dał 100% bólu na ojca.Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła się już całkiem, zaś ojciec... dalej uśmiechnięty i zadowolony. Poród dalej przebiegał gładko. Po porodzie szczęśliwe małżeństwo wraca do domu.Patrzą, a pod klatką leży martwy listonosz....
Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona - dewotka, a mąż - pijak. Pewnego razu żona
zdenerwowana na męża mówi:
- Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kościoła...
- Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.
- A za sto złotych? - pyta małżonka.
- A, za 100 to spoko.
Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myśli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi".
Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do
ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to:
- Zrzuta była i nie wiem gdzie piją...