Tak, to nazwa serwera.

A szczegóły:
Nazwa: null[KGW] DC 0.7 cafe.iPort
Adres IP: 212.75.118.108:14567 (Querry Port:23000)
Ustawienia: DC Final, BF42 1.6, 24 Sloty, Punk Buster ON, Zasady CB
Sprzet: 2x Pentium III 1GHz, 1 GB RAM
Dostawca Internetu: 10Mbit, CIR 128kbit/user - SuperMedia

w imieniu kolegów z KGW - zapraszam!

_________________
...nie ma podpisa...

nie trzeba, wystarczy ze kiedys pograłem troche saigą i teraz wiem jak szybko i łatwo mozna się nia nauczyć grać, i o ile łatwiej z małej odległosci zdjąć kogoś sajgą niż np. m16. Dla mnie jak pisze o kims noob nie jest obrazliwe - bo mam na mysli początkującego gracza. Oczywiscie jak pisze " fuckin noob" wtedy jest to obrazliwe



Ja kompleksów nie mam, mysle ze nawet jak RAIX jest taki dobry to 1v1 na podobne bronie moze miec ze mną ciezko. Jezeli okaze sie lepszy to i dobrze, przynajmniej sie moze czegos nowego naucze.
BTW wczoraj wkrecilem sie na jakis serwer gdzie graly praktycznie tylko dwa klany (tak po ~9 osób na strone). Mapka berlin CTF. Pod koniec mialem jedną z czolowych lokat ( jak zwykle kiedy sie przyłoże ) a bron boze nie kampowałem
btw2 to ze ja nie gram w zadnym klanie wynika tylko i wyłącznie z braku czasu a nie braku umiejetnosci

_________________
strzelec wyborowy

No właśnie... R!NO - odpowiedz, proszę. Chętnie zobaczę, kto jest lepszy, chochiaż trzeba wziąć pod uwagę to, że w klanie nie latam helikopterami. Ewentualnie myśliwcami, ale i w tym nie jestem najlepszy na świecie (chociaż nie mówię, że nie dam sobie rady z OZ'ym ). Co do Saigi no to nie do końca się zgadzam z Tobą, Markus - powiedz mi, jakie szanse ma Saiga z M16 na odległość? Żadne. Oczywiście nie trzeba posiadać wielkich umiejętności, żeby strzelać i celować z niej, ale mimo wszystko trudno jest zabić kogoś, kto jest 30-40 metrów od Ciebie. Nie stanowi to problemu w przypadku 5 metrowej różnicy, ale powiedz mi, gdzie na wojnie znajdziesz się 5 (słownie: P I Ę Ć) metrów od wroga? Nigdzie.

P.S. Markus, przemyślałeś moją/naszą propozycję? Jak coś to pisz (no chyba, że nie zapisałeś mojego numeru GG... Masz przy profilu )

Normalnie jak dzieci. Pojedynki 1vs1 to chyba nie w tej grze Zresztą niby co i komu miało by to udowodnić ? BF (oraz jego mody) skierowane są na grę drużynową. I tu się moim zdaniem liczy wartość gracza Pozatym to, że ktoś będzie lepszym assaultem nie oznacza że automatycznie będzie lepszym pilotem czy czołgistą.
Co do wypowiedzi Pre100 to raczej było takie skromne pochwalenie się naszym małym awansem w CB a nie wychwalaniem Raixa jako assaulta

Własnie - tu jest cała 'tajemnica' uzywania saigi - np. na dc lost village nie ma problemu - tam mozna praktycznie caly czas biegac w terenie zabudowanym. Przy odrobinie umiejętnosci na kazdej miejskiej mapie walczy sie na krotki dystans. Kierownik z saigą widząc przeciwnika z m16 w duzej odległosci zawsze zdązy sie schowac w zabudowaniach.
Inaczej sprawa wygląda na mapach gdzie są otwarte przestrzenie - tam klasa inżyniera nabiera nowego wymiaru (mozliwosc zreperowania swojego pojazdu to podstawa:) ) Na el alamein tez gram saigą - bo tam czesto siedze w czołgu



tak jak pisalem - chcialbym, ale jestem nie czasowy - gram 'z doskoku' w przerwach miedzy pracą a pisaniem swojej pracy Gdybym zaczą grac w jakims klanie to pewnie nigdy bym tej pracy nie napisał, a z biura to by mnie wywalili za przysypianie w godzinach pracy. Coś za bardzo mnie wciąga to granie ale, THX za propozycje.

_________________
strzelec wyborowy

roger that zgadza sie - kazdy ma swoje ulubione klasy itd ja uwielbiam w zabudowanym terenie m16, ak47, car15 (i czasem sniperki)
a w otwartym ah64 Co do walki druzynowej tez sie zgadzam, ale pozniewaz gram bez TSa to musze czasem kombinowac i zgadywac co gdzie i kiedy

_________________
strzelec wyborowy

Słuchaj, Bazyl... Ja WAR ARRANGEREM nie jestem. Dlatego jedyne co mogę zrobić to zaproponować mecz mojemy szefostwu, ale teraz po prostu mamy inne mecze. Dlatego chciałem sobie pograć 1 na 1. Jak sam powiedziałeś "pozatym to, że ktoś będzie leszpym assaultem nie oznacza że automatycznie będzie lepszym pilotem czy czołgistą" - dlatego chciałem się zmierzyć w powietrzu. Sam sobie już udowodniłem to, że jestem lepszym assaultem i czołgistą niż R!NO, więc chciałem się zmierzyć w jego specjalizacji. Myślę, że HIND i samoloty byłyby OK.

No i właśnie Headshot Macie mecze ? To wygrajcie je a wtedy chyba bardziej udowodnicie sobie że jesteście nieźli niż w jakiś tam pojedynkach 1 na 1. Powodzenia na sparze

Powiedzmy, że się z Tobą zgodzę... No dobrze - wygramy. Ale co z tego będę miał? I tak nie uzyskam odpowiedzi na swoje pytanie. No bo widzisz... Cały problem polega na tym, że jestem bardzo ambitny (czasami myślę, że aż za bardzo ) i postawiłem przed sobą bardzo wysoką poprzeczkę. Dlatego poza udowodnieniem, że =MON.DC= jest najlepszy chciałbym również udowodnić (sobie...), że jestem lepszy także od specjalistów w swojej dziedzinie. Chętnie zmierzyłbym się z Markusem na sniperki, R!NEM na Hindy itd. Ja po prostu chcę w końcu zostać najlepszy (nie traktujcie mnie, jak jakiegoś porażonego umysłowo). To dlatego. Tym razem zgodzę się z Tobą, ale mam nadzieję, że to nie wynika ze zwykłego... strachu

ah jooo
Headshot ja bym sie nie dał wyciągnąć na 1:1. Od dobrego kawałka czasu twierdze że umkneła mi gdzieś ze stingekiem pewnie jakimś umiejętność samotnego radzenia sobie czy wręcz freeplayowania. Źle się czuje na serverze gdzie nie moge zawołać "czołg ze środka na 2" czy tam inne takie. Jak juz bazyl powiedział bf jest teamową grą i zgranie i zrozumienie jest najważniejsze. Dzięki temu zgraniu teraz świętujemy 11 miejsce w CB i 7 zwycięstwo z rzędu. Narobili się przy tym wszyscy. każda osoba miała swój wkład w idealne zagrania, szybkie akcje z odbijaniem 3 flag naraz. co z tego ze np na ostatnim meczu miałem wynik 4/2/0 ? to znaczy że byłem gorszy od koesia co miał 20/15/2 ? Nie bo oni przegrali a my wygraliśmy.
my tu sobie gadu gadu a łądny OT sie robi. co wcale nie oznacza że posty są do usunięcia. Raczej sprytniego wydzielenia

_________________

No to Raix jedyne, co mogę ztobić to pogratulować Wam sukcesów i życzyć dalszych zwycęztw. Widzisz... Jeśli ktoś miał score, lepszy od Ciebie to znaczy, że jego Team był gorszy (jeśli przegrali), ale on był bezpośrednio lepszy od Ciebie. Nie od drużyny, ale po prostu lepiej mu szło. Ja wiem, że tutaj chodzi o zwycięztwo całej drużyny, ale widać przez to, że gościu potrafi grać. Może akurat gra z ludźmi, którzy nie są najlepsi. Wiadomo, że to nic nie znaczy, ale dzięki temu może udowodnić sobie to, że jest jednym z lepszych graczy w Polsce. Oczywiście nic nie daje to jego drużynie, ale ma z tego satyswakcje - wiadomo, że nie większą, niż gdyby wygrali mecz, ale jednak...

Headshot,

To, że RAIX mial na meczu nizsze statsy od kolesia z przeciwnego teamu nie znaczy ze temu kolesiowi lepiej szlo, tylko ze... mial lepsze statsy - i nic wiecej. Gra w druzynie polega na podziale zadan miedzy czlonkow zespolu i ich konsekwentnej realizacji. To jakie ktos mial niezle statsy nie swiadczy ani o umiejetnosciach ani o szczesciu, tylko o tym ze byl na takiej pozycji gdzie mogl albo nazbierac sporo fragow albo naodbijac flag. Statsy moga byc odzwierciedleniem (ale nie doskonalym) gry na FFA ale nie w teamie, a BF to w koncu gra teamowa.

Co wiecej - gracz, ktory ma wybitne statystyki w meczu a jego druzyna przegrywa moze byc kiepskim graczem... paradoks? nie! On moze byc po prostu swietny w FFA, ale nie wspolpracowac z teamem biegajac sobie dowoli po mapce i sciagajac fragi. Taki gracz w klanie wg mnie jest po prostu bezuzyteczny.

Pzdr,
Pre100

_________________
...nie ma podpisa...

Nie koniecznie, bo on np był pilotem a ja siedziałem na jakiejś fladze i czekałem aż ktoś sie pojawi tu akurat pojawiło sie tylko 2 i raz udalo sie wyszazyc flage. Takie zadanie w grupie z którego wywiązałem się w 100% a owy pilot ... chyba nie zapewnił wsparcia kolegą na ziemi.

_________________

No było tak od razu, że on był pilotem No bo ten... Powiedziałem to myśląc, że on był na tej samej pozycji, co Ty (T72/ABRAMS?). Wiem doskonale, że piloci powinni, ale na ogół nie współpracują z Teamem (bez obrazy, Sheldon). Tutaj akurat się z Wami zgadzam. No bo jeśli on latał samlotem i niszczył 10 czołgów, a 11 atakował flagę, na której nikogo nie było to po prostu głupota (jeśli te 10 czołgów jechałyby przez środek mapy, nie biorąc flag). No bo wiadomo, że najlpierw trzeba zniszczyć ten czołg, który bierze flagę. I właśnie to jest największy problem. Niektórzy myślą, że nie mogę być w dwóch miejscach jednocześnie (piloci), ale nie potrafią też ocenić sytuacji i wybrać, gdzie powinni jechać.