rudy103 napisał(a):
Przymierzam sie do kupna The Getaway II, gral ktos

lepsze od jedyneczki

jakie wrazenia ?

Nie grałem w jedynkę, ale z tego co wiem dwójka jest bardziej luźniejsza w odbiorze. Jedynka podobno była bardzo ciężka jeżeli chodzi o klimat.
Co można o niej napisać? Dobrze dobrana muza, teksty i akcent charakterystyczne dla moich ulubionych Porachunków i Snatcha, no i ten specyficzny klimat Londynu. Fabuła niezła, misje samochodowe spoko, genialne pościgi w metrze czy po dachach (i przy okazji strzelaniny). W pewnym sensie przypomina mi to leciwą, ale wciąż genialną Mafie z PC.
22 rozdziały, dwie równolegle dziejące się historie, które oczywiście się na koniec splatają, 3 postacie którymi możemy kierować (pierwsza postać glinarza ma zabawną wielką głowę i tępy pysk

). Fajna fabuła, ale IMHO końcówka skopana. Generalnie bardzo sympatycznie się grało, choć od 19 rozdziału zwiększa się mocno poziom trudności. Gra niestety nie jest pozbawiona bugów. Najgorszy to taki, że w niektórych misjach, po restarcie zaczynamy bez żadnej broni. A często są to rozdziały oparte na ostrych strzelaninach i nim zdobędziemy broń już mamy połowę wytrzymałości lub jeszcze gorzej. Raz miałem też błąd jak gość nie zeskoczył z podwyższenia, ale został w powietrzu i mógł się tak poruszać, walczyć, nawet przechodzić przez niektóre budynki (nie mógł natomiast podnosić broni). Dosyć kiepskie jest też AI postaci, które tobie pomagają. Albo wchodzą na linie strzału albo w ogóle olewają ciebie i idą za tobą, czekając aż uprzątniesz teren (tylko co wtedy jest to za pomoc). Brakuje mi też trybu free ride, bo centrum Londynu jest fajnie stworzone i chętnie bym sobie pozwiedzał, nie mając na karku ważnych zadań.
Mi się oczywiście sporo kojarzyło z filmami Guya Ritchiego, gadki, klimat gangsterskiego Londynu. Jednak tylko trochę, bo Porachunki czy Snatch to jednak czarne komedie, a Getaway jest utrzymany w poważnym tonie i mało tam humoru, chyba, że będziemy śmiać się z bugów
