Headshot napisał(a):
Czasami nie rozumiem Ciebie... Piszesz posta, w którym oskarżasz jednego z członków klanu sceny Battlefield 2 o tzw. lamerstwo i dajesz do zrozumienia, że wyraźnie Ci to przeszkadza, mało tego - czujesz się urażony całym zajściem. A na koniec, zamiast wyjaśnić całą sprawę piszesz "(...)aby również ta sytuacja pozostała w sferze domysłów, na dodatek niesprawdzonych (...)"

Zdecyduj się... Poza tym możesz mi powiedzieć, co miał wspólnego z tym "nieudaczny comander"? Przecież comander nie musi pilnować swoich ludzi, tylko przeciwników, a sojusznikom jedynie wydawać polecenia oraz informować ich o pozycji wroga (nie przyjaciela...).
Już spieszę Ci z pomocą w zrozumieniu tekstu.
W chwili, gdy ktoś tam napisał, że ktoś tam z klanu PFT, zrobił coś tam złego, powstała wielka wrzawa połączona z propozycjami zbanowania tych kolegów. Pomimo tego, że jeden z liderów tego klanu domagał się konkretów, natrafił jedynie na dalszą krytykę pomimo nie potwierdzenia faktów. Teraz widzisz jakąś analogie ???
Nic szczególnie skomplikowanego, ot taki mały absurd, których pełno wokoło…
Co do winy commandera to wystarczy, że wyobrazisz sobie sytuację, w której takowy jednocześnie daje rozkaz ataku dla składu, w której są jednostki latające oraz dla składu, w którym operują jednostki lądowe. „Teamkills” leci wówczas niczym wezbrana rzeka…
Dodam jeszcze, że nigdzie nie dałem do zrozumienia, że czuje się urażony i nie twierdziłem, że wyraźnie mi to przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że to tylko demo, a czas na prawdziwe granie dopiero nadchodzi. Jeżeli odczułeś jakieś „negatywne wibracje” czytając moje posty to musisz to zakwalifikować jako nad interpretacje.