Po pierwsze to "basecamping" jest wyjatkowo "pr0" zagrywka. Dlaczego? Bo glupota jest pozwolic przeciwnikowi zaatakowac wlasne bazy tudziez wypuscic jego latacze z bazy. Czolg najlepiej nadaje sie do niszczenia stojacych samolotow/heli a te jak wiemy w BF2 rzadza. Dlatego jesli tylko sie da to zajmuje sie ow zabaweczkami bo wole byc zwyzywany od "lam" przez veteranow bf42 niz pozwolic wrogowi "honorowo" bic moich ludzi ;] Zreszta dla mnie lama nie jest ten kto tak robi lecz ten kto na to narzeka. Tak samo podchodzilem do sprawy campingu.
ps. vesper nie do konca masz racje. Camping to rodzaj taktyki a zadna taktyka jesli daje wygrana NIE jest zla. W CSie 90% ludzi nie wie co to camping ale wyzywaja od "fuked camper" na lewo i prawo. Camper moze miec nawet i noz. trik w tym by to on zaczajony atakowal niczego nie spodziewajacego sie wroga a nie na odwrot ;p
Americas Army natomiast jest gra wyjatkowo "camperska". Tam rzadko kiedy uslyszysz obelgi z tego powodu a te, ktore uslyszysz poleca od gracza jaki przylazl do AA z CSa. Jako, ze CSowcow przybywalo to w jednej wersji gry tworcy zrobili taki jeden numer ;] W opcji votekicka sa powody. I dodali powod "camping" jednak gdy ktos to wybral to glosowanie rozpoczynal nie na xxx lecz na siebie ;> Dodatkowo uzycie slowa camper etc. na chacie wyswietlalo "tactician"(pewno zle napisalem) etc. BF rowniez zawsze byla gra dla "camperow".
NIestety camperstwo wkurza jesli uprawia je rambo lamek. Niech i ma dobre staty. Ale camper MUSI pamietac, ze gra w teamie. Kampienie gdy wlasny team zginal itp akcje(choc nie zawsze) wyjatkowo irytuja. Bo o ile mozna zrozumiec kampienie przy swoim celu w grze(np flaga w bf) o tyle nie mozna zrozumiec kampienie byle gdzie byle z dala od celu i wrogow
pss. Wyzywanie snajpera od "fuked campera" to smiech na sali ;D