Tak tak... Wszyscy wiemy, jaka jest przeciętna konfiguracja polskiego gracza... To wymusza na sporej liczbie osób spore ustepstwa w kwestii grafiki. I tu jest haczyk. Osoba o "lepszym" sprzęcie, może sobie pozwolić na wysoką rozdzielczość, maksymalny dystans widzenia, więcej szczegółów itd... Co to daje? A daje sporo. Np osoba z dystansem widzenia, ograniczonym (dla przykładu) na 20%, nie widzi tyle co osoba z dystansem na 100%. Snajper z rozdzielczością 640x480 nie trafi gościa z daleka, bo dla niego to będzie zbiór pikseli, nie pokrywający się dokładnie z sylwetką wroga. Snajper z rozdzielczością np 1600x1200, już z tej samej odległości, może dokładnie określić położenie wroga i jego glowy
Oczywiście to tylko przykłady, i dopóki korzystamy tylko z opcji w menu gry, nikogo nie mozna winić, że np widzi cię z większej odleglości, niż ty jego. Ale co kiedy skorzysta się z dodatkowych gadżetów? Np. projektora ściennego o b. dużej rozdzielczości? Albo podłączy się super sprzęt hi-fi z dokładnym dźwiękiem przestrzennym, pozwalającym słyszeć i lokalizować czołgającego się wroga z 50 m?
Wtedy przewaga technologiczna, pozwala "oszukiwac" w grze. W sposób niewykrywalny i niekorzystający z programów możliwych do wykrycia. Tu jedynie sumienie samego gracza odgrywa rolę. Początkowo może to być tylko ciekawość "A jak się gra na ścianie?" Z czasem ewoluuje to w zwykłe oszustwo, tym bardziej perfidne, ze niewykrywalne dla innych.
Co o tym sądzicie?