http://img337.imageshack.us/img337/2121 ... er26nd.jpg
http://img337.imageshack.us/img337/2880 ... er14ux.jpg

_________________

Ok. Wszystko jasne

_________________

#1. To jusz wiemy, ze snajper miał SVD.

#2. Nazwanie Bareta Berettą (błąd rzeczowy, nie literówka) wystawia wystarczające świadectwo znajomości sprzętu nazywającemu. My gadamy o realnej broni, nie o tej z Red Alert. Temu panu jusz dziękujemy...

#3. Piszecie o 2 kategoriach trafień. O pociskach które przebijają lub nie kamizelki i o pociskach które trafiając zabijaja lub nie. Wolałbym pozostać przy pierwszej kategorii. Jak kogoś się trafi z Bareta w dłoń to on zapewne przeżyje dlatego IMHO nie każede trafienie jest śmiertelne. Zaś IMHO praktycznie każde trafienie z Bareta/SVD w korpus które przebije kamizelkę jest smiertelne takie wywołuje obrażenia wewnętrzne.

#4. Tu macie deko danych Baret-a:
http://world.guns.ru/sniper/sn03-e.htm

#5. Tu zaś dane o amunicji:
http://world.guns.ru/ammo/am03-e.htm

Nie są to dane ammo stricte snajperskiego, ale można założyć, że energia będzie podobna, jedynie ammo snajperskie będzie doskonalsze balistycznie (celniejsze). Baret używa ammo .50 BMG (12.7 x 99mm) o energii 13.000-18.000 J. Czyli pocisk z Bareta ma energię prawie 5x większą niż z SVD lub M24 i ponad 10x większą niż nowe AK47 (a 8x większą niż starsze wersje). Daje to do myslenia, co nie?

#6. Zaś Baret vs czołgi? Bzdura - może on zapewne pzrebić blachę pancerną o grubości do kilkudziesięciu milimetrów (SKOT, HUMVEE), jednak pancerza czołgu, lub nowszych APC nie ruszy. Do APC byłby potrzebny kaliber 20+mm, zas do czołgów... Sami rozumiecie.

_________________

ziemniaczek ta twoja historyjka jest przezabawna ;]

Pociski smugowe uzywane sa w broni masyznowej. Maja za zadanie wskazac strzelcowi miejsce, w ktore strzela(aby mogl prowadzic precyzyjny ostrzal) pociski takowe wypalaja sie po chwili lotu i tyle. Nie trzeba byc geniuszem by zorientowac sie, ze maja 2 strone medalu-ujawniaja pozycje strzelca. Dlatego tez nie widze zastosowania w/w dla snajperow, ktorzy de facto maja byc niewidzialni dla wroga.

aby w naboju zmiescila sie substancja smugowa zapewne jest tam mniej prochu czy czego tam wiec taki naboik ma albo mniejszy zasieg albo mniejsza sile penetracji czyli mija sie z celem jego uzywanie w walce

Zastanawia mnie rowniez co pociski smugowe mialy by dac cobrom. Z textu zrozumialem, ze snajper strzelal-z lotniska wylatywaly cobry i rozwalaly cel. Juz widze jak heli fatyguja sie dla pojedynczych celow...jak substancja z pocisku smugowego pali sie na tyle dlugo(wbita w cos obok celu? ) i jak snajper strzela w nocy z heli do pojedynczych celow w vietnamie gdzie zginac trudno nie bylo...

A wracajac do bf2 to przez ostatnie 2 dni katowałem na freeplayu tylko tą profesje. I musze stwierdzic ze DLA MNIE snajper wymiata u kazdej ze stron, bez względu na to jaką ma broń.

Lailonn
Pociski smugowe mogą być stosowane w każdej broni strzeleckiej. Smugacz jest zamontowany w pocisku zatem nie ogranicza ilości prochu. Jest to substancja która zapala się podczas spalania prochu i płonie przez jakiś czas. Pocisk ma przez to inne właściwości balistyczne ale nadal jest pociskiem. Jeszcze nie słyszałem żeby komuś przeszkadzało to że został zabity pociskiem smugowym zamiast zwykłym.
W przypadku opisanym przez ziemniaczka snajper używał amunicji smugowej do wskazania rejonu w którym cobry - będące razem na patrolu z hueyem w którym siedział snajper, bądź wezwane z lotniska i w momencie oddawania strzału już będące w powietrzu - miały szukać celu. Oświetliły sampan reflektorami. W czasie wojny w wietnamie nie było takich super cudeniek do obserwacji nocnej jak dziś. Więc pomoc we wskazaniu rejonu w którym miał przebywać cel była nocą niezbędna. W przypadku wojny partyzanckiej, kiedy rzadko spotyka się duże zgrupowania npla każdy jeden koleś jest celem. W nocy nie wolno było wietom pływać więc us musieli to egzekwować. Dlatego nie ma nic dziwnego w wezwaniu cobr do jednego sampana. Czasami takie łódki były prawdziwymi, zamskowanymi, monitorami rzecznymi. Z wkm-ami i innymi zabawkami. Mógł w nim też siedzieć zamaskowany cały pluton VC.

_________________

lodz to lodz ale ja mowie o zwyklych ludzikach ;] to, ze moga byc stosowane wszedzie to jest oczywiste. Jesli uwazasz, ze cobry to nie cudenka(a sa uzywane i teraz) to chyba cos nie tak. watpie by snajper bedac w szybko poruszjacym sie heli mial szanse zobaczyc zamaskowanego piechociarza a watpie by vietnamcy z diodami w tylkach latali na otwartych terenach ;] ale jesli juz sluchac historyjek o one man's army to chyba lepiej o tym niemieckim dowodcy czolgu, ktory to np zniszczyl w pojedynke(z zaloga znaczy sie) caly konwoj aliancki(kilka tankow+inne bajery) do tego nabil ogromna ilosc czolgow no i dzial. Uwielbial walki z dzialami ppanc bo uwazal je za godnych przeciwnikow ;] Na discovery raz o nim lecialo. Szczena w dol, ze tak powiem ;>

ten pan zwal sie Michael Wittmann i byl postrachem aliantow ;]

http://www.dws.xip.pl/reich/Dane/Wittmann.html
http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/tiger.htm
http://www.panzer.punkt.pl/artykuly/wittman/wittman.htm
http://www.panzer.punkt.pl/artykuly/wittman/wittman_ver2.htm

Historia tego snajpera jest jak najbardziej prawdziwa i pochodzi z ksiazki pt:
"Inside The Crosshairs"
http://www.amazon.com/gp/reader/0804116 ... readerpage

Inna ciekawa snajperska historia:
http://www.americasarmy.pl/index.php?la ... t=55&kat=5

tym razem z ksiazki pt "Strzelec Wyborowy":
http://www.mareno.pl/ksiazka.php?isbn=83-11-09230-3

Wracajac do tematu, to osobiscie najbardziej lubie snajpic po stronie MEC, gdyz samopowtarzalne SWD w moim przypadku sprawdza sie lepiej nawet niz mocniejsze M95
Nie trace cennych sekund na przeladowanie, ktore wymusza ponowne skladanie sie do celownika.

_________________

Lalion.
1. Skad wiesz czy ten śmigłowiec leciał szybko byłeś tam?? może leciał dość wolno tak by snajper mógł zobaczyć coś przez celownik który był na broni znajdującej się na statywie.
2. Przez gogle nokto wizyjne widać dość dokładnie szczegulnie teraz bo to są cuda za 8000 zloty w tamtych czasach może nie było tak dopracowanych noktowizorów ale poprawiały wystarczająco widoczność by zobaczyć żółtka chowającego się w krzakach.

_________________
[/url]

wolno leciec nie mogl bo bylby zbyt latwym celem. Ale coz skoro ten snajper byl taki mastah to tylko pogratulowac. Przeczytaj linki, ktore dalem to dopiero poznasz "herosa"

Wiesz ten Huey latał w nocy więc mógł pozwolić sobie na wolny lot żółtki raczej nie dysponowały noktowizorem no chyba że zakosiły któremuś amerykańcowi.

_________________
[/url]

Wolno czy nie wolno - latac mozna tak aby mozna bylo spokojnie wybrany punkt obserwowac. Luneat ma powiekszenie wiec i heli nie musial tuz nad celem latac ale mogl zataczac kola dookola niego. Huey'e wcale nie byly takie szybkie i zwrotne - 2 lopatkowa konstrukcja wirnika na to zbytnio nie pozwalala, wiec to ze snajper mogl obserwowac cel to mnie nie dziwi.

_________________
The war aint finished yet!

Czy moja poprzednia wypowiedz była niejasna? Bo z twojej wypowiedzi Lailonn widzę że nic nie zrozumiałeś. A mieszanie Witttmana w sprawę nie ma się nijak do omawianego tematu. Jeślu już chcesz to owszem z Wittmana był kawał wojownika ale w tym programie na Discovery mówili również że był żarliwym faszystą więc ale sławienie takich ujów uważam za niestosowne, pomimo jego niewątpliwych osiągnięć jako wojownika (nie bójmy się takiego określenia). Nie bierz tego za bardzo do siebie Lailonn ale jeśli masz zamiar wypowiadać się najakieś tematy to nabierz najpierw wiedzy która jest zawarta w dobrych książkach historyczych, bo to co piszesz sprawia wrażenie że swoją wiedzę czrpiesz z filmów typu Rambo czy Zielone berety. Ja parę lat już przeżyłem i sporo książek przeczytałem na podobne tematy.

_________________

To on byłw końcu w krzakach czy na łódce ?

_________________

Brali krzaki na łódkę żeby się lepiej maskować.
Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać

_________________