#1. To jusz wiemy, ze snajper miał SVD.
#2. Nazwanie Bareta Berettą (błąd rzeczowy, nie literówka) wystawia wystarczające świadectwo znajomości sprzętu nazywającemu. My gadamy o realnej broni, nie o tej z Red Alert. Temu panu jusz dziękujemy...
#3. Piszecie o 2 kategoriach trafień. O pociskach które przebijają lub nie kamizelki i o pociskach które trafiając zabijaja lub nie. Wolałbym pozostać przy pierwszej kategorii. Jak kogoś się trafi z Bareta w dłoń to on zapewne przeżyje dlatego IMHO nie każede trafienie jest śmiertelne. Zaś IMHO praktycznie każde trafienie z Bareta/SVD w korpus które przebije kamizelkę jest smiertelne takie wywołuje obrażenia wewnętrzne.
#4. Tu macie deko danych Baret-a:
http://world.guns.ru/sniper/sn03-e.htm
#5. Tu zaś dane o amunicji:
http://world.guns.ru/ammo/am03-e.htm
Nie są to dane ammo stricte snajperskiego, ale można założyć, że energia będzie podobna, jedynie ammo snajperskie będzie doskonalsze balistycznie (celniejsze). Baret używa ammo .50 BMG (12.7 x 99mm) o energii 13.000-18.000 J. Czyli pocisk z Bareta ma energię prawie 5x większą niż z SVD lub M24 i ponad 10x większą niż nowe AK47 (a 8x większą niż starsze wersje). Daje to do myslenia, co nie?
#6. Zaś Baret vs czołgi? Bzdura - może on zapewne pzrebić blachę pancerną o grubości do kilkudziesięciu milimetrów (SKOT, HUMVEE), jednak pancerza czołgu, lub nowszych APC nie ruszy. Do APC byłby potrzebny kaliber 20+mm, zas do czołgów... Sami rozumiecie.