Teraz jest 4 mar 2025, 07:41

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 11 sie 2005, 19:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 cze 2005, 17:49
Posty: 607
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
nGc.pl napisał(a):
olli napisał(a):
Ja ostatnio grając na karkandzie leżałem na wzgórzu (pierwszym przy mieście, koło respawnu amerykanów) i grzecznie poprosiłem komandera o skrzyneczke, on sie zgodził, wszystko fajnie, czekam na skrzyneczke, patrze: "olli_fcb nie żyje" i patrze jak na mnie spada skrzyneczka :roll:


Commander zobaczył na mapie ikonkę zrzutu, tam gdzie chciałeś i po prostu zaakceptował. Raczej nie jego wina że chciałeś zrzut na dokładnie swoją pozycję :)

btw: Wkurza mnie jak commander każe biec mojemu zespołowi na drugi koniec mapy, kiedy inne jednostki są o wiele bliżej.

Nie no pretensji do niego nie miałem :) ale zdębiałem jak mnie skrzynka załatwiła :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 sie 2005, 22:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2004, 19:58
Posty: 792
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Ciekawo czy taka "skrzynka" byłaby dobrą bronią na snajpera bo jak wiadomo artylerja nie zawsze jest i nie zawsze się spisuje :lol:
Jak ktoś wytestuje to poproszę o raporcik 8)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 sie 2005, 22:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
byl juz taki topic. Nic nie zmienisz z nie kumatymi graczami na ffa. DLatego sie gra klanowki :P Zreszta sa ludzie co ffa wlaza by cos potrenowac(np strzelanie z granatnika) i specjalnie robia tzw burdel bo ganiaja tylko za wrogiem olewajac rozkazy. Trzeba to zrozumiec...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 00:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lip 2005, 20:23
Posty: 60
Lokalizacja: 18°41' E - 50°13' N
KFC-PL napisał(a):
nie wyczyn tylko klik dwa razy zbliżenie i to już nie problem trafić gdzie się chce :wink:


Chyba oczywiste, no nie? Problem w tym aby trafic NA suwnice czyli na te male"podesciki". 8)

Jak jestes taki masta to zrzuc skrzynke na dzwig ;-)

_________________
The war aint finished yet!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 02:10 
Offline

Dołączył(a): 6 lip 2005, 22:40
Posty: 240
Lokalizacja: Warszawa
Przyznam ze z Panem zlomikiem nigdy nie gralem ale robi sobie tu na forum niezla reklame :]

Nie sposob sie nie zgodzic z faktem ze commander porzyteczny jest. Problem zwykle jest w tym ze zanim sie czlowiek przekona do rozkazow commandera i zacznie je wykonywac nie wazne jakie by byly to musi go troche poznac. Pare razy dostalem rozkaz naprawy artyleri majac cobra team z 2 nie engami na pokladzie.

A co do sluchania rozkazow - jak dla mnie sa 3 grupy commanderow
1. commander "niewidzialny" - skrzynke z zaopatrzeniem to on zrzuci ale sobie zeby mu sie w snajpie pociski nie skonczyly
2. commander dajacy UAV, zaznaczajacy wroga - wykonuje praktycznie wszystko oprucz rozkazow wyraznie debilnych
3. commander orientujacy sie - po paru sensownych rozkazach ratujacych sytuacje commander awansuje do tej grupy - jak trzeba cos naprawic to widac naprawde trzeba wiec jak nie ma innej opcji suicide i zmiana profesji :]

A Gra Endera wspaniala ksiazka jest. Najlepsze co pan Card napisal.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sie 2005, 03:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2005, 05:47
Posty: 24
zlomik napisał(a):
....


Jeśli przeszkadza ci to, że ludzie na ffa nie graja zespolowo tylko po to by mieć jak najwiecej pkt. załóż/dolącz do klanu, proste nie?
wiadomo, że ludzie w większości wchodzą na serv by sobie polatać lub pobiegać asfaltem i zaciukać jak najwiecej przeciwników z g3. Na ffa wygyrwa team który jest lepszy skillwo i tyle. Nie ma taktyki i jest co najwyżej namiastka teampleya. Jeśli tak cię to drażni graj w klanie.

eJay napisał(a):
Co ciekawe, wiekszosc przypadkow odwolywania Commandera to tylko proba usuniecia go ze stanowiska ze wzgledu na korzysc punktową. Dlaczego przy stanie 50:15 sa glosowania?? Bo pazery grajace chca sobie przemnozyc wynik x2 i nic wiecej


A to już jest debilizm, nie tylko dlatego, że jest to lamerskie i wogóle be, ale z faktu, iż te x2 odnoszą się tylko do pkt commandera, więć jesli np. zdobedziesz 60pkt za killsy jako zwykly wojak i pod koniec mapy wejdziesz na commandera i zdobedziesz jeszcze 2 pkt to twój końcowy wynik to 64.

nGc.pl napisał(a):
btw: Wkurza mnie jak commander każe biec mojemu zespołowi na drugi koniec mapy, kiedy inne jednostki są o wiele bliżej.


No chyba, że te inne jednostki nie należą do żadnego teamu i wydawanie im rozkazów jest co najmniej niemożliwe.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 03:30 
Offline

Dołączył(a): 13 lip 2005, 06:42
Posty: 88
- Uwielbiam commanderów, którzy widzą squad "Airborne" i wiedzą co z nim zrobić... Raz dzięki takiemu skosiłem 120 pkt na Operation Clean Sweep, a mój team mnie po bombach całował, że czołgi im z przed nosa kosiłem. :)
Najlepsza okazja, gdy commander zaznaczył ma mapie środek jakiejś drogi i kazał atakować... no to ja zaakceptowałem i lecę. Patrzę, trzy kwadraciki koło siebie, w trójkąciku, a po środku supply drop przeciwnika. "bzium, bzium, bzium, bzium, bzium" i 6 killi wpadło. Były tam 2xAPC i 1xczołg z tego co widziałem przelatując. ;)

- Uwielbiam debili, którzy dołączają do squadów, żeby sobie posnajpić... Po takiego wała wymyślili "Lone wolf" żebyś tam idioto właśnie grał, a squady zostaw komuś kto preferuje teamwork... Powiecie: przecież można wykopać. No można, ale po jaką cholerę mam co minutę sprawdzać czy mój cały team jest ze mną?...

- Commander daje rozkaz, SL wciska "pgup" i idzie w drugim kierunku...

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie wku...rza najbardziej na mapach urban (w miastach). Zakładam skład, od którego oczekuję biegania razem... a widzę psiuty na froncie cały czas, ginące od czołgu 20 razy podczas rundy (a później się dziwią że mają purple hearty), a nasze flagi z tyłu lecą jedna po drugiej. Kiedy ludzie zrozumieją, że zgrany team potrafi wykosić nawet 300 punktów łącznie? A nawet więcej, i to bez blackhawka i czołgistów...

_________________
Obrazek
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 06:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
Damu oj nie dobrze nie dobrze...

"- Uwielbiam debili, którzy dołączają do squadów, żeby sobie posnajpić... Po takiego wała wymyślili "Lone wolf" żebyś tam idioto właśnie grał, a squady zostaw komuś kto preferuje teamwork... Powiecie: przecież można wykopać. No można, ale po jaką cholerę mam co minutę sprawdzać czy mój cały team jest ze mną?... "

snajper moze byc bardzo wartosciowym dodatkiem do squadu. To rowniez od WAS zalezy czy tak bedzie. To, ze nie jest na pierwszej lini frontu wraz z wami nie oznacza, ze nie ratuje wam dupska z dystansu.

pozostaje tez pare innych detali, o ktorych nie bede sie wypowiadal bo nie jestem nauczycielem gry :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 07:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lip 2005, 23:17
Posty: 199
dokladnie... nie neguje wcale w moim squadzie snajperow... przykladem moze byc tu ostatnio dodany do squadu i powoli ze stalym wstepem - pan skala666 :)... dobry snajperzyna.. i czuje ze naprawde moze sie przydac...

Jesli snajper jest dobry.. to naprawde moze fajnie squad uzupelnic czyszczac baze z daleka i umozliwiajac wjazd czolgiem.. i przejecie flagi.. a zaden saper nosa nie wychyli by miny podlozyc.. ani komandos z C4 nie podbiegnie do czolgu... bo zaraz snajper go sciaga...
to samo snajper squadu bardzo dobrze sciaga ludzi przy dzialku z obrony przeciwlotniczej gdy wlasnie nadlatujemy naszym BH albo cobra by przejac flage... :>


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 07:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lip 2005, 14:41
Posty: 970
Cytuj:
to samo snajper squadu bardzo dobrze sciaga ludzi przy dzialku z obrony przeciwlotniczej gdy wlasnie nadlatujemy naszym BH albo cobra by przejac flage...

dobry sklad bh nie potrzebuje snajpera na ziemi .. z prostej przyczyny ze dobry sklad bh jest [prawie :) ]niesmiertelny i tyle. te rzeczy ktore opisales jest w stanie wykonac dobrze strzelajacy medyk, a jego przydatnosc dla teamu jest bez porownania wieksza.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 08:07 
Offline

Dołączył(a): 21 lip 2005, 17:03
Posty: 31
EE marudzicie to jak w zyciu.
Szef zawsze ma racje nawet jak nie ma racji to i tak ma racje.
Nauczyciel nigdy sie nie myli nawet jak sie pomyli to nie jest to pomylka
Komander zawsze ma racje poniewaz to on jest szefem i nauczycielem a my lapsy musimy sie do tego przyzwyczaic.
Nawet jak skieruje ogien artyreri w grono 7 osobowej grupy sojego teamu to my powiemy ze on sie pomylil choc wiemy ze on wie ze nigdy nie sie myli :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 10:03 
Offline

Dołączył(a): 14 cze 2005, 09:07
Posty: 872
Lokalizacja: Midlands, UK
Najfajniejszy jest komendant co daje mojemu radosnemu 1-osobowemu teamowi rozkaz naprawienia naszej artylerii na drugim koncu mapy. Ale nie tylko to smieszy co fakt ze ja grywam Spec Opsem lub Snajperem.. nie wiem czym bym naprawial.. chyba granatem lub c4.

:roll:

_________________
Drunk_Musketeer


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 11:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
co do niesmiertelnosci BH to pamietajac vietnama(patche znaczy sie) i widzac BH aktualnie czuje w kosciach, ze w 1.03 udupia te ptaszyne ;> nie skonczone ammo + silny pancerz+ duzy squad(jelsi to medycy i inzynierowie to uhuhu) + brak limitu ammo + sila, ktora pozwala niszczyc APCetki = za duzo by tak to zostawic. Ale moge sie mylic :P

ps. dobry commander musi miec kumaty team. Chocby nie wiem jak dobry byl commander to glupi w jegod ruzynie skutecznie go zastopuja. Chociazby wchodzac pod arty czy nie sluchajac polecen. Narzekania na commandera to 1/3 calej prawdy. Znacznie czesciej spotkacie glupich graczy BEZ SQUADOW. Zreszta ffa to ffa ;>


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2005, 12:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 maja 2004, 22:45
Posty: 664
Lokalizacja: Szczecin
wlasnie z tych powodow przestalem grac commanderem bo ile razy wydalem rozkaz jakiejs druzynie to slyszalem potwierdzenie i druzyna maszerwoala w zupelnie przeciwnym kierunku :roll:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2005, 03:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lip 2005, 19:06
Posty: 241
Lokalizacja: Platoon
Zależy jaką sie ma drużyne, najbardziej mnie wkurzają akcje jak wale arty na flage wroga gdzie jeszcze przed chwilą było 5 czerwonych kropeczek a mój team pakuje sie prosto pod ostrzał ,nikt niewybacza i papa z serva.Ale wszystko zależy od ludzi w teamie, powinni rozumiec ze commander wie lepiej(jeżeli jest kumaty) prosic go o wsparcie, rozkazy itd. zresztą co ja będe sie rozpisywał jak już wszystko zostało na ten temat(jak powinni zachowywac sie ludzie w stosunku do commandera) napisane.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL