1.Ludzie nie wiedza do CZEGO sluzy dana specjalnosc - i czesto malo ich to obchodzi byle mogl postrzelac i poganiac (poginac,ale i tak bilans dodatni i punkty wpadaja)
2.Ludzie nie maja POJECIA do czego sluzy dany sprzet ,przyklad :
-czolg moze dluugo i skutecznie ostrzeliwac z daleka,dajac WSPARCIE,a nie wpakowac sie do srodka zamieszania by zginac
-AA nie SLUZY do zdobywania baz,sa za slabe w starciu bezposrednim i maja scisla specjalizacje
-transporter ROWNIEZ sluzy do wsparcia swoich w ataku - piechote trudniej trafic i wyeliminowac cala niz jeden APC
-smiglowce transportowe sluza do TRANSPORTU i NIE SA i NIE POWINNY byc uzywane do zdobywania flag...czesto jest tak (bardzo czesto) ze brakuje transportu bo gdzies jest spora grupa..a baran bawi sie w zdobywanie flag...a tuz za nim jezdzi gazik i je z powrotem przejmuje...

gracze PRZYZWYCZAILI sie juz do takiej gry przejeciowo-smiglowcowej,ciekawe co bedzie jak to zlikwiduja i trzeba bedzie dupsko postawic na ziemi...kleska!
Dowodcy CZESTO ignoruja samotne AA stojace w strategicznym miejscu i oslaniajace przed smiglowcami,ignoruja tak samo snajpera ktory rowniez jest w dobrym miejscu....prosby o ammmo? a WYPCHAJ SIE ammo jest dla GRUPY ! nic bardziej blednego,zalezy KTO i GDZIE jest.
Prawda jest taka ze ludzi gowno obchodzi strona techniczna i taktyka wykorzystania sprzetu czy funkcji...chca postrzelac.
Ta prymitywna potrzeba jest tak silna ze trudno potrenowac latanie samolotem...bylem na wielu serwerach i TYLKO na 1 udalo mi sie 3 godzinki poswiecic na trening,w 95% ZAWSZE znajdzie sie ktos kto chce postrzelac i nie wazne czy swoj czy przejdzie do obcych,wazne wygarnac,poprzeszkadzac.
Jestes sam,a za chwile ktos wchodzi,widzi ze cwiczysz no to luuuuu!
Odruch Pawlowa.
Dowodca sprawdza sie wowczas kiedy grupa chce sie pobawic w walke,a nie postrzelac i nie wazne czy to klan czy zbieranina.
Tylko raz zdarzylo mi sie trafic na komendanta ktory rozmawial z graczami glosowo i glosowo wydawal rowniez polecenia,ale i gracze chcieli sie pobawic w taktyke...i bylo to na serwerze "zbieranina"(zachodni).
Generalnie jako gracze przewazaja dzieciaki i do tego chamscy,SZCZEGOLNIE na serwerach podobno klanowych ktore maja pieknie wypunktowane regulki na wstepie "fair play".
I owszem JEST co raz gorzej,juz dochodzi do tego ze sie zabijaja w gonitwie do samolotu.
Jezeli EA nie wprowadzi tych podstawowych poprawek to bedzie istne szambo.
I kolejna generalizacja: zbierac sie w umowione zespoly z komunikacja.
Nie ma co liczyc na przypadkowych graczy ,a juz na pewno DZIS.
Bardzo czesto ludzie graja z NUDOW, i przychodza im do glowy rozne glupie pomysly na rozrywke WLASNA.
Przejedla im sie juz gra,a ze kosztowala duzo to TRZEBA grac dalej.
Quake sie klania i taki obraz powoli zaczyna dominowac w BF2.
Wszyscy zaczynaja grac samotnie,a jak w grupie to na latwizne i tam gdzie mozna nastukac sporo punktow np. w bazie wroga przy res.
Zgrany zespol umowionych ludzi to pewnik zwyciestwa.
oczywistosc niestosowalna,ale nic nie stoi na przeszkodzie zeby sie tu umawiac na forum i wchodzic razem,niekoniecznie jako klan.