pawko napisał(a):
wedlugo mnie to sa glupie pomysly poniewaz

: 1) jak inzynier bedzie sam se reperowac czolg to dwa takie same czolgi nie beda sobie rowne

bo bedzie to zalezec od siedzacego w nim zolnierza 2) na co ci biegi?

to jest strzelanka jak bedziesz sie skupiac na zmianie biegow a nie na walce to to jest zly pomysl ... jak jedziesz samochodem i chcesz uciekac przed czolgiem to sie nie rozpedzisz szybciej bo mozliwe ze zapomnisz o zmianie biegow pozatym jezeli beda biego to i bedzie potrzebny obrotomiez i predkosciomiez

3) to jest tylko gra pozatym jakby tak bylo tak jak mowisz to by nikt nie chcial jezdzic czolgiem

bo wystarczyl by jeden koles z bazoka skampiony w bazie i boom nie ma czolgu

4) a jak bys schowal mine na drodze

rozkopalbys asfalt? :> a one sa potrzebne i spelniaja swoja funkcje bo jak jedziesz rozpedzony samochodem to nie zdazysz zachamowac i boom

a jak jedziesz czolgiem to jestes skupiony i czasami zdazy ci sie jej nie zauwazyc to tez boom

z mojej strony to wszystko

reszta pomyslow wedlug mnie sa ok

pozdro
1. I tak żadne dwa czołgi nie są sobie równe - mają inne rozmiary, inne kąty pochylenia pancerza, są inaczej ustawione w terenie, etc. Zresztą może chociaż to będzie prowokowało ludzi do wybierania sensownej klasy na sensownym stanowisku. Bo po cholerę do czołgu pchają się na przykład piechurzy z rakietnicami?
2. Na co mi biegi? Na to, że one tam i tak są (słychać je), a nie ma nad nimi kontroli. Tzn. spieszy ci się czy nie, biegi wrzucać musisz, a że jak na razie BF cię z tego obowiązku zwalnia to innyh problem. Może i to nieco utrudnia robotę, ale sama idea jest niezła. Jak nie do BF2, to chociaż do jakiegoś moda

Zresztą to nie moja propozycja, znalazłem ją kilka postów wcześniej i po prostu uzałem za godną uwzględnienia na mojej liście.
3. I o to właśnie chodzi! Czołgista musi być czujny. A jak ma świadomość, że pierwsze dwa strzły i tak przeżyje, to mu to wisi, jedzie na chama przez linie i zajmuje tylne flagi. Jeśli ktoś boi się jeździć czołgiem, bo może oberwać rakietą, to niech do niego nie wsiada. Może takie osłabienie czołgu wreszcie wymusiłoby jakąś współpracę między pancerniakami a piechotą, bo teraz to jest ona absolutnie zerowa. Czołgi jadą gdzie chcą, a piechota w drugą stronę i wszyscy są zadowoleni. Krótko mówiąc, zamiast realistycznie odwzorowanego pojazdu bojowgo dostajemy pancerną puszkę do przetaczania się przez linie wroga.
4. Kto przy zdrowych zmysłach kładzie miny na drodze?

A tak poważnie, lepiej, żeby się zakopywały pod asfalt niz żeby leżały na piasku. Zagraj w FH i zobacz jak tam to wygląda, bo moim zdaniem całkiem nieźle. Zresztą dałem też drugą alternatywę. Bo tak jak teraz są zrobine miny, to, jak napisałeś, wpaść można na nie tylko przypadkiem przez nieuwagę. Inaczej mówiąc sam przyznałeś mi rację, że nie spełniają swojego orginalnego przeznaczenia - nie wybuchają z nienacka w miejscu, gdzie byś się tego najmniej spodziewał.