Troche cytatow z ostatnich stron topicu ale sa szokujace. Czytacie na wlasna odpowiedzialnosc:
Cytuj:
dzis na Asterze DT nawet nie mial okazji sie wykazac wieczorem bo strona USMC byla pelna n00bow ktorzy nie puszczali nawet flar jak czym s latali i dostawali takie baty ze nie musielismy sie starac w ogole zeby przejac wszystkie flagi. Oczywiscie jebniety autoteambalance mnie przerzucil do USMC ale jakos sie dogadalem z kilkoma ziomkami i wygralismy mape.
Pozdro dla kolesia z klanu MON| ktory 2 razy zrobil na mnie TK samolotem koszac mnie karabinem. Oczywiscie zostal ukarany
Cytuj:
Zależy kto gra w DT. Jeśli siedzą na spawnie i nie przejmują go tylko kampią to nie zasługują na miano członków DT
Cytuj:
sprawa wygladala nastepujaco.. fakt.. byla walka o BH.. fakt rzucalem miesem... jednak team ktory wsiadal do BH byl niekompletny bo zostal stracony juz po minucie od oderwania sie od ziemi... no litosci.. czy to nie marnotrawstwo maszyny ???
Cytuj:
Nasz team byl zwarty i gotowy do smiglowca.. medyk.. mechanicy.. i stalismy na helipadzie... bylismy na stanowisku.. a tu drugi team dobiega.. widzac ze jest juz komplet szesciu osob... nie rozumiem dlaczego pchali sie na sile..
Cytuj:
Jednak sprawa na przyszlosc.. jesli widzicie ze jest juz squad do jakies maszyny specjalnie do niej przygotowany to nie pchajcie sie... dajcie im wziasc.
Cytuj:
... tylko czasami smutek mnie ogarnia co sie dzieje na serverach... na pewno jestesmy pietnowani przez zazdrosnikow i kiepsko traktowani.. smutne to ale prawdziwe.. codziennie musimy sie uzerac o kazda maszyne .. kazdy czolg.. kazdy smiglowiec..
Cytuj:
poza tym DT mozesz nazwac tzw. "silami specjalnymi" ktore wykonuja zadania wrecz karkolomne i raczej nie do wykonania dla nie zgranych squadow.. TYLE
Coz z tych cytatow sie wylania ? Grupka (uogolniam ale trudno) debili, ktorzy mysla, ze sa wazniejsi, ze sa namaszczeni przez boga(?). Przegrywjacy wrog to noob, osoba chcaca pobawic sie marnotrawi sprzet, numer z punishem dla samolotu to juz w ogole szczyt glupoty. Na miano czlonka DT nalezy "zasluzyc". Jedyna "sluszna" wizja gry to ta panow z DT. Wszelka krytyka jest objawem zazdrosci(to juz mnie zwalilo z krzesla). Oddzial cudowny i robiacy cuda. PO PROSTU WIELKIE ROTFL.
Poczatkowo popieralem taka inicjatywe gdyz bf2 jest gra zespolowa o czym wielu zapomina. Jednak juz dawno zrozumialem, ze na ffa frajde w teamplay'u daje zgranie zupelnie OBCYCH sobie ludzi. Zazwyczaj by zebrac jakis squad nalezy grac dobrze. Wtedy duza ilosc punktow przyciaga kolejnych graczy. To jest z psychologicznego punktu widzenia w pelni normalne. Tu natomiast mamy grupe zamknieta, ktora uwaza sie za nie wiadomo kogo. Wasz styl "bycia" dziala jak klan. Z tym tylko, ze nie macie tagow i nie gracie klanowek. Dlaczego wiec wmawiacie nam, ze kogos tam nalezy z wami identyfikowac a kogos nie? Toz to glupota.
Jestem juz wybitnie spiacy i zmeczony wiec nie bede wiecej pisal i dyskutowal, poczekam na odpowiedz i wtedy wytocze dziala ;P Jednak radze paru z was puknac sie mocno w glowke bo dosc fajna inicjatywa przerodzila sie w chamstwo i lamerstwo. No hard feelings