Moze uznacie mnie za nObiego
W gry ON_LINE gram już długo ale większość to RPG
Teraz przezucilem sie na coś bardziej zespołowego jak BF2 wcześnije gralem w ET i naprawdę mimo ze gram dobrze (taka opinia mojego klanu }ET{ ) Nie zabardzo rozumiem teraz taki jak Skill niewiem co to jest :P Tak jak w "Foreście Gumpie" <-- Chyba tak się pisze:P
"Kazali mi odbijać, więc odbijałem"
Kazli mi strzelac i leczyć więc strzelam i lecze niegdy się nie zagłębialem w te wszystkie zakręty gier PROSZĘ WYTŁUMACZCIE MI CO TO EJST SKILL!
PS.
Jeśli mas zzamiar nabić posta i TYLKO potwierdzić moje stwierdzenie z pierwszej linijki odpóść sobie
Natomiast jeśli masz zamiar ją potwierdzić i mi wytlumaczyc co to jest skill to wielkie THX Ziooom :D:P

_________________

"skill" to poziom twoich umiejetnosci. Jesli bedziesz trafial headshota na pol mapy. W pojedynkach wychodzil zwyciesko. Wrogowie zaczna sie ciebie bac a na twoj nick gracz zareaguje "o to se juz nie poogram..." oznacza, ze masz duzego "skilla" Nie da sie jednak tego ani zmierzyc ani zwazyc

skill o ile mi wiadomo to umiejetnosci itp. ale w to nie wierz bo w bf'ie tego nie ma bo jest fart.... juz sie przekonalem duzo razy no chyba jezeli chodzi o wielkich mitycznych mistrzow to mozliwe w bf'ie jedyne co trzeba umiec to strzelac i wiedziec kiedy sie polozyc chociaz z tymi hitboxami ..... w cs jest cos takiego jak skill

Jego to może nie ale to cos takiego że idziesz z nozem w lapie przez mape i tniesz snajperów na dachach To dopiero skill

_________________
Wszyscy nie moga byc normalni bo świat byłby nudny

Skill jest ważny w BF2, nie mozesz powiedziec ze gra w BF'a opiera się głównie na farcie. Dobry gracz, z dobrym skillem w porównaniu do gracza ze skillem słabym lepiej strzela, lepiej orientuje się na polu bitwy, podejmuje szybkie i prawidłowe decyzje w krytycznych sytuacjach, itp; to logiczne. Aczkolwiek IMO skill dotyczy tu jedynie gry piechotą i ewentualnie pilotowania samolotów/smigłowców. Wiadomo - w czołgu każdy jest kozak i praktycznie kazdy rozwala tak samo . Śmiem nawet twierdzić, że w CS można bardziej polegać na farcie niż w BF2, od kiedy wyszedł CS:Source byle lamka sprzedaje HS'a w pełnym biegu przy full auto. W BF2 naparzanie na ślepo nic ci nie da Oczywiście nie wspominam tu o starszych CS'ach, bo w 1.5 czy 1.6 od razu widać, kto gra dłużej, fart tu nikomu nie pomoże.

nie pozwole sie tak wykorzystac...

_________________

Alcatraz w CS w co strzelasz w to trafiasz. W bfie niestety czesto hity nie sa naliczane !! Bieganie z full seria i sadzenie HSow jest tu tak samo czeste jak w csie. Poki walka infantry polega na skakaniu i strzelaniu sobie pod nogi grnatnikiem nie ma mowy o jakimkolwiek skillu infantry. SKill playera tak(reakcje itd) ale nic ponadto. Co innego w lataniu czy jezdzeniu. Wbrew pozorom trzeba umiec tym grac aby wymiatac ;]

Jeśli tyczy się to też samolotow to polemizowałbym z tym twierdzeniem.

Jak już w innym temacie pisałem, w BF2 samoloty są nieproporcjonalnie zróżnicowane i często nie musisz być dobrym pilotem aby zestrzelić przeciwnika, wystarczy, że masz lepszą maszynę.

_________________
Ceterum censeo Carthaginam esse delendam!

I tak powstają nowi cziterzy

Zgadzam się z Tobą! Wg mnie trzeba wyrobić sobie nawyk padania na glebę (oczywiście w niektórych sytuacjach) no i celowanie w heada. Ja od początku waliłem w korpus bo - wiadomo - łatwiej trafić i teraz trudno mi się przestawić i często jest tak, że zanim padnę na glebę, lub zanim oddam strzał to już nie żyję.

_________________
There will always be a battlefield...

Szczerze mowiąc uważam, że hitboxy w BF2 nie są zrypane. Dlaczego? Bo nie zauważyłem nigdy (bądź raptem kilka razy i nie zwróciłem na to szczególnej uwagi), by jakiś mój pocisk nie doleciał do przeciwnika (a dajmy na to, że z przycelowania wynikało, iż powinienem w 100% trafić). Wyjątkiem jest chyba wyłącznie M95, po prostu nie rozumiem dlaczego pociski znikają w locie (moja inna teoria jest taka, że po prostu nie umiem z niej strzelać , co by potwierdzało, że hitboxy są OK). Za to hitboxy w CS:Source są zrypane, co zostało już udowodnione na niejednym filmiku. Dlatego CS:S to w dużej mierze gra na farta, gdzie skill nie ma już takiego znaczenia (chyba się powtarzam). Nie wydaje mi się, żeby walenie w BF2 w biegu full serią i zdejmowanie HS'ami brudasów bądz innych chinczyków z odległości 300m było możliwe. No i jeszcze ten nieszczęsny temat skaczących jak małpy assaultów. Hmm nie mam zdania, dla mnie są to lamerskie zagrania, ale w sumie "skakania z granatnikiem" tez się trzeba naumiać, bo np. ja w ten sposób nie potrafię zabijać .
A co do pojazdów to tak jak już pisałem, IMO każdy kolo zamknięty w pancernej puszcze moze wymiatać (przypominam, że nie mam tu na myśli pilotów heli i mysliwcow).

bynajmniej:) troche się tymi czołgami jeździło, więc orientuję się mniej więcej - lamka w czołgu to łatwy frag, dla śmigłowca, dla spec opsa, dla każdego w zasadzie. Nie wiem czy na tym polega skill, ale trzeba sobie wyrobić odrobinę spostrzegawczości, żeby zauważyć leżace miny czy paczuszki C4 lamkę w czołgu można łatwo poznać po tym, że jak jego strzelec na wieży wali do heli czy piechoty, to lamka się nie zatrzyma, żeby mu ułatwić zadanie

_________________

ale zeby dobrze jezdzil apc/czolgiem trzeba umiec. Postaw jakiegos nooba i klanowego czolgiste i sprawdz kto wygra wiekszosc pojedynkow. Trzeba umiec manewrowac itd itd

CS:S filmiki sa stare. Od dosc dawna hitboxy z cs:s to te z 1.6(co wielu potwierdza na forach) Wczesniej tez byly tylko pewne zle parametry powodowaly, ze hitboxy "biegaly" przed graczem a nie razem z nim(ciezko to opisac) ale bylo to na jakims filmiku pokazane. Teraz tego nie ma ;]

Pisząc, że kazdy wymiata w czołgu nie miałem na mysli kompletnych idiotów ładujących się na miny lub dających zdjąc sie spec opsem przy pierwszej możliwej dla niego okazji, itd. A strzelanie to IMO żadna sztuka, wymaga jedynie odrobiny, odrobiny wprawy



Screen zrobiony 5 minut temu, specjalnie dla ciebie

Lailon nie pisz juz nic o czolgistach prosze

_________________
Michał A.