ja w sprawie obrony praw asfaltów (jestem nim dość krótko - jakieś 40 godzin - specops-140) na "gęstych" mapach gram prawie wyłącznie granatnikiem - same zalety:
- niszczy piechotę
en masse multiple frag to jest to
- potrafi wykończyć nadgryzione APC, jedyn strzałem wykańcza wszelkie małe 4-o kołowce (znowu szansa na multiple frag), można nim zniszczyć każde heli (nawet BH na Mashtur 1.0 - 1.02) - a dzięki fatalnemu działku w Cobrze i tej drugiej maszynce (nigdy nie pamiętam) - jak koleś podleci za blisko - dwa strzały w brzucho i po krzyku.
- jak wspomniana lama w czołgu podjedzie pod flagę a jesteś sam do obrony, potrafi pełen 4-o pak grantnika nieźle przestraszyć takiego młodego czołgistę - 4 (celne) strzały w zad / gąsienice potrafią zabrać 40% (kilka razy wygaszałem podgryziony czołg, więc to też opcja)
plus my fav. - strzały z dystansu przy różnicy poziomów (na moją kożyść

) - trzeba trochę potrenować by za pierwszym strzałem zabić człowieka z 300 metrów - i to zazwyczaj w głowę (taki tor lotu)
nie wszędzie się da grać z granatnikiem, tam gdzie nie, rozwiązaniem jest HS'owy single shot G36C - jeżeli ten drugi nie użyje m203/gp30 to powinien paść trupem. i proszę nie mówić o wszystkich asfaltowacach że to ich skakanie nie ma sensu. nauczcie się i zobaczcie jak uciekać należy przed rozjuszonym czołgistą ...
