PonuryPL napisał(a):
Komendancie Ognacy,
Melduję posłusznie, że sam parę razy sobie trochę podowodziłem i lepszą metodą na dewastacje radarów, przyczep i armat jest zrzut zaopatrzenia na te pozycje. Paczki same wszystko naprawiają w okolicy. Oprócz porzuconych pojazdów - oczywiście.
Jeżeli nie próbowałeś - to polecam tą metodę.
Czolem, Ponury
Rada dobra, ale zgadzam sie z Pasqdnickiem i Soze - ma ograniczenia. Jesli ktos chce skrzynke, a w dobrej druzynie zawsze komus sie moze przydac, to rzucam im, a sam na chwilke wychodze z komendanta i bawie sie w Mac Guyvera. Zreszta to dotyczy przede wszystkim UAV, arty naprawiam w ostatniej kolejnosci, a i bez radaru przez jakis czas mozna sie obejsc. Najwazniejsze to miec UAV - wtedy moge w dwoch miejscach wspierac druzyne - w jednym UAV, w drugim recznie spotujac wszystko co sie rusza na zoomie - to bardzo pomaga, szczegolnie czolgistom (vs. spece). Dzieki temu mozna wypuscic druzyne na odbicie jednego punktu na tylach, a cala reszta ludzi atakowac jakas silnie obsadzona pozycje, zajmujac wroga. Tak mi sie wlasnie dzisiaj gralo na Wake Island, na GamesNet.pl - w druzynie bylo 6 squadow, wszyscy prawie zawsze wykonywali rozkazy, i 3 razy z rzedu z duza przewaga wygralismy

To wlasnie mi sie w tej grze podoba bardzo.
pozdrawiam,
Ognacy
P.S. Jesli spec sie czai, to z reguly zrzucam na niego wlasne arty. Jak arty opadnie i speca dosiegne, to zrzucam bezpiecznie skrzyneczke. Ale to tylko na UAV, bo wymaga zaangazowania czasu, ktory mozna lepiej spozytkowac spotujac na planszy, artylerii i skrzynki.