sprawa dotyczy zajścia na mapie strike at karkand....prowadze czolg wiec oczywiscie flagi nie zajme dopóki w nie wyjdzie pacz umożliwiający wjeżdżanie czołgiem po schodach....pierwszy resp od strony amerykanów wokół pełno piechoty zbieram fraga jednego po drugim, większość to CQF...po chwili gość robi na mnie vote i zaczyna wyzywac od kamperów, śmieci, gnoi, ciot i jeszcze paru niezliczonych bluzgów, reszta ziomków mu wturuje, jeden na przykład jak mnie przyciął karabinem w uliczce napisał "leżeć gnido" - cytat by CQF GUIDO

CQF STEFAN również błyskał co chwila elokwencją....goście po prostu nie umieją grać dlatego mam dla nich parę rad aby oszczędzić następnym razem im nerwów.
1. gracie składem więc dowódca powinień być w miare bezpiecznym miejscu aby reszta mogła się bezpiecznie respawnować, (to, że pierwszy resp otaczają uliczki do których czołg nie ma dostępu jest oczywiste)
2. jak w pobliżu jest czołg bierzcie grenadiera...
3. nie latajcie bez sensu po ulicy skoro macie wokół dachy (w końcu się bronicie...)
4. nie wyzywajcie innych graczy, bo tracicie cenny czas na zniszczenie czołgu
nie umiecie grać, potraficie jedynie bluzgać więc macie ZERO szacunku z mojej strony. chciałbym aby każdy to wiedział bo za to co robicie należy wam się BAN przynajmniej na polskie serwery gdzie to co piszecie jest rozumiane. Mnie w pewnym momencie również poniosło gdyż nie należę do osób które nadstawiają drugi policzek. W każdym bądż razie nie powinienem dać się sprowokować dlatego wszyscy których uraziły moje słowa (pomimo, że w porównaniu z tym co oni pisali to zupełny lajcik) przepraszam