NIby każda mapka jest OK.. ale mimo wszystko we wszystkich czegoś w nich brak. RÓŻNORODNOŚCI. Niby każda jest inna... ale przeważnie występuje na niej 1 heli, 1 czołg, 1 APC, Jeepki i tyle (mówie o 16tkach - które odpowiadają wielkości mapek z Bf42). Classic miał tą siłe, iż miał battle of britain, aberdeen, garden, baxe, coral, wake, el alamain, omaha... i mógłbym tu wymienić wszystkie mapki z classica.. a na każdej INACZEJ się grało, inna atmosferka.. natomiast w bf2.. kto rozróżni pojedynek na masthur city od np. FuShe Pass , Dalian Plant czy tez Daqing Oilfields? Tym że tutaj jest nieco pod górke, tym że tutaj mówią po arabsku a tam po chińsku, tym że tutaj są 3 a tutaj 4 bazy...
O ile gra byłaby ciekawsza.. gdyby dodano do jej mapek troche urozmaicenia.
Niby Zatar to troche taki aberdeen.. ale by trzeba bylo usunac te heli.. i dodac po 4 czolgi na baze...
Dlaczego Daqing nie mogłyby być np taką przerobioną omahą bez wody?
A może dodać na Fushee nieco więcej sprzętu amerykanom, zmuszając chinczyków raczej do gry obronnej....
Mapki są OK.. ale niestety brakuje im czegoś (moim zdaniem jest też za dużo "miast" a za mało przestrzeni)... chyba tylko Kark jest oki.. piechota moze sie powyżywać.... ale niestety tylko piechota.
(I przypominam że pisałem o 16'tkach

)