Panu juz dziekujemy za debilne wskazówki

A to było do mnie??

teddy_beer_maniac masz racje niezawsze trzeba siedziec w głównej bazie jak ktoś mumie dobże zgrać ze sobą dowódstwo i granie to jest si ale jak umnie!!!.
A tak na przyszłość BLEKIHETMAN niekradnie się sprzętu naprawiającego sobie

_________________
BF1942, BF V, BF2, BF2142, BF BC2, BF3- TeamC

Właśnie wtedy, jeśli masz dobre drużyny, należy bezwzględnie siedzieć na dupie i spotować na skanerze. "Walczący komendant" ma sens tylko wtedy, kiedy wszyscy w drużynie, oprócz niego, są ciency i nie do końca wiedzą, którym końcem karabin strzela.

Jak są dobre squady, które na doadtek słuchają rozkazów, to gra komendantem to prawdziwa poezja. Siedzisz, spotujesz, ślesz UAV i patrzysz jak wygrywacie.

pozdrawiam,
Ognacy

_________________

Oj człowieku czy ty jesteś normalny ???
lece sobie patrze stoi apc a bydła bylo co nie miara na pkt wiec biore i rura człowieku co ja mam obchodzić cały pojazd zeby zobaczyc czy ty cos naprawiasz? PRZPROSILEM CIE na czacie ze nie zauwazylem wiec o co ci biega koles i mnie tu nie wytykaj bo to było raz a swoja droga jak chcesz aby ci nikt nie wziol tego pojazdu to odjedz se gdzies na bok i tam naprawiaj wiem o czym mowie bo gram mechanikiem
A co do twojego komendowania allien to matko jedyna !!!!!!!!

''A co do twojego komendowania allien to matko jedyna !!!!!!!! '' jeśli ci chodzi o to że kiepsko gram komendatem to niewiem z jakiego powodu to napisałeś bo ja nigdy na polskich serwerach niegram komendatem, a jak gram na zagranicznych to bardzo żadko!!!!( i niewysysaj se z palca jakiś chorych sytuacji że gram komendatem)
Masz racje bydła było dużo ale jakoś nikt nieraczył sobie wziąść APC i odjechać bo są normalini i kumają stytuacje, a ty jak jakiś dziki buszmena z tą znikond wsiadłeś i odjechałeś, napewno na 100% widziałeś mnie jak naprawiam sobie APC, ale to też niedotyczy ciebie ale wiele osób.

_________________
BF1942, BF V, BF2, BF2142, BF BC2, BF3- TeamC

Spoko. Pan BLEKIHETMAN pracuje ciężko na bana .

Co do komandera to zdania nie zmienie. Jak team jest bandą bez pomysłu i skila, to sam komander walcząc im nie pomoże. Wyjątek mogą stanowić serwery dla graczy skilowych inaczej. Ale to musi być naprawde ekstremalny serwer.

_________________

Tak ostro pracuje i juz sie nie moge doczekac bana co ja zrobie wtedy ludzie caly swiat mi sie zawali chyba skocze z pietra

prosze o zamkniecie tematu bo prowadzi juz on w niewlasciwa strone
a propo ALLIENA kolego jak dzis sciagalem miny z drogi aby nikt w nie nie wjachal to ty perfidnie wzioles apc i mnie przejechales !!
i ja tez sie upieram przy tym ze mnie widziales

koniec

EE to ty robisz największy OT w tym temacie więc n/c.
A tak zgodnie z tematem to np. dziś na serwie mój team nie miał commandera, ja latałem samolotem i miałem K/D 30/6 (latałem Su-34 :) ) noi wziąłem posadę commandera i jakoś im pomogłem. W następnej rundzie nie brałem commandera i do końca rundy nikt nim nie był. Więc w takich przypadkach lepiej być walczącym commanderem niż żeby team go nie miał.

słuchaj hynol nie strasz mnie banem bo to dla mnie nic nie znaczy jak chcesz to dawaj

Takie serwery, a raczej sytuacje, się zdarzają - i wtedy walczący komander nikomu nie szkodzi, bo z jego pomocy i tak zespół nie korzysta. Może więc sobie powalczyć bez szkody.

A co do serwerów z mniejszym średnim "skillem" wśród graczy. Do niedawna grywałem niemal wyłącznie na polskich serwerach, gdzie różne ludki, wliczając szanownego kolegę, potrafiły mi strzelić z granatnika z odległości 100 m w głowę. Odkąd zaś przerzuciłem się na *mniej oblegane* serwery niemieckie - życie stało się znacznie prostsze, punkty lecą i w ogóle sama radocha

pozdrawiam,
Ognacy

_________________

Ognacy, ale grając z lepszymi sam stajesz się lepszy

_________________
There will always be a battlefield...

Ależ mój drogi - ja nie strasze tylko ostrzegam, bo musiałem wycinać twoje posty w których wyzywałeś innych userów. Jeżeli dalej będziesz pisał tgo typu posty, zapewniam Cię że zmienne IP nie będzie problemem.

W temacie wychodzi na to że wszystko zależy od serwera. Przyjmując jednak że na polskich serwerach grają nie najgorsi czołgiści i latacze, pozbawianie ich zabawek przez komandera uważam za nieporządane. Osobiście o ile nie znam człowieka i nie jestem przekonany o jego możliwościach w danym pojeździe, daje mutiny.

_________________

ja uwazam ze komendant powinien siedziec na du.. ie w jakims zacisznym miejscu (np w wodzie pod jakims mostem, albo przy jakis drzewkach lub pod dachem) - jesli zdecyduje sie nim byc, a nie zabierac sprzet i marnotrawic go
osobiscie bardzo lubie kiedy komendant wskazuje mi miejsce do zbombardowania, daje zaopatrzenie nie pytajac czy go ktos potrzebuje i uav'i kiedy zblizam sie do bazy, ktora chce przejac.. i spottuje wroga - to przeciez ma robic, a nie walczyc (chociaz powinien przejmowac flagi, ktore sa nie bronione - zazwyczaj te na tylach wroga)

Hynol jest kilka innych sposobow zeby to ominac - ban, ale skoro o tym mowa -- zbanujcie Qubka , albo sie od niego odpier...... , bo to co sie dzieje na tym forum jest zalosne, w kazdym topiku jest ot ... nudy.....

ZROBCIE Z TYM COS PLS

pozdro

commander w maszynie to nie jest zły pomysł - ostatnio na Clean Sweep (GamesNet) szef MECów latał Suką, bombardował im lotnisko i dawał tam arty plus UAV dla popędliwych speców i snajperów - i było pięknie, nie ruszyli się z tej początkowej flagi cała turę, szybko poszło, a do tego ten koleś nie pozabierał innym odznak, bo mu oczywiście naliczyło punkty z commanderowanie, a nie te 30parę spawnrapowanych killsów

_________________