Oj, włazisz na grząski grunt - zaraz zleci się 239274-graczy piszących że to 'lamerskie, niehonorowe' i że w ogóle 'kampią'

A najlepsze jest to, że taki 'honorowy gracz', któremu przeszkadzają 'lamy' na respie gra na serwerze FFA*


*www.google.pl

_________________

albo np. czołg który ma obstawe z inżynierów którzy z kolei mają obstawę medyków a wszystko w obstawie supportów

chciałbym kiedyś zobaczyć jak z takiego locka się wydostaje ekipa dżabbahów

_________________
IGN - Khav
Kolec da Pr0fessor

taa i co jeszcze? jak juz czesc z was pusci wodze fantazji to uUuuUu

Nad tym jeszcze powinien wisieć heli z gunnerem, obstawiany przez 4 myśliwce (2 własne, 2 ukradzione) No i koniecznie komendanta dającego cały czas juejvi i skrzynki.



Takie sytuacje zdarzają się każdego dnia

pozdr,
Ognacy

_________________

Lailonn
jest około jednego miliona graczy BF2 "out there"
więc myslę że takie coś może się dziać nawet w chwili obecnej

pozatym bez przesady - to takie trudne aby SL podjechał w czołgu pod ostatnią flagę zastawił jeden spawn point i ostrzeliwywał pozostałe dwa służac jednocześnie za spawn dla teamu (który to team będzie na tyle zgrany by wyskakiwać wlasnie jako inzynierowie i medycy) ?

potrzeba jedynie 3-4 logicznie myslących kolesi którzy się zgrają (tzn. pieprzonych basereaperów ; )


BTW - mi się już zdażało widzieć jak do takiej imprezki dołącza np. pilot F35B w zawisie albo np. bojowe heli ląduje na górce niedaleko i zaczyna prażyć z działka

_________________
IGN - Khav
Kolec da Pr0fessor

to jest wojna jesteś słaby oni zastawią ciebie jestes dobry ty zastawisz ich nie ma płaczu mama ci niepomoże,ja mam satysfakcję jak dobiegnę do działka i zdejmę wrogi heli/samolot/cokolwiek czekajęcego aż ktoś sie odrodzi.bardziej od tego wkurzaja mnie goście którzy biegają z granatnikami,czasami jest tak że wybiegam na typa zza rogu on stojąc 2 m odemnie wali z granatnika ja gine on biegnie dalej

_________________
Rangers lead the way.

hehehe sam powiedziales TO JEST WOJNA wiec Zabij albo gin

jak gostek wali z granatnika 2m od siebie to też powinien byc trup ale WOJNA TO WOJNA

_________________
Rangers lead the way.

Granatnik SuX Ale kocham z Ckmu tych podkakujacych buraczkow na realoadzie sciagac ;]

_________________
...a jeśli z Nas ktoś padnie wśród szaleńczych jazd, czerwieńszy będzie kwadrat, nasz lotniczy znak"

He he he, dobre... to mnie naprawdę rozbawiło...

Takie sytuacje się zdarzają. Raz gdy grałem w zespole USMC na Dragon Valley - 64 chinole tak nas przycisnęli, że nie mogliśmy się wydostać z lotniskowca. Non stop bombardowania, naloty, transportery ostrzeliwujące nas z wzgórza i podpływające bezczelnie prawie pod sam lotniskowiec... W końcu tak się "rozbestwili", że zaparkowali nam transportowym heli w środku lotniskowca (tam gdzie są motorówki). I nie dało się nawet tam odrodzić, aby uniknąć, zaraz po odrodzeniu, dostania bombą prosto w pysk... masakra Jednak bardziej mnie to śmieszyło, że nas tak dojechali niż zdenerwowało, gdyż mnie też zdarzało się bywać w tej gnębiącej drużynie... Tak to już jest, raz na wozie a raz pod...

lepsi są tacy, którzy sobie sami pod nogi z granatnika strzelają.
Gine ja i on ok, ale wtedy w pojedynku jest dla mnie remis

_________________

Jaki baseraping?? Jaki spawn camping??

To jest wojna, a nie kółko szydełkowania

Mówiąc ściśle, to jest tylko gra. Na wojnie się ginie, a tu nie. Tak więc o ile na wojnie chodzi o wygraną za wszelką cenę, o tyle w grze człowiek ma wybór, czy grać honorowo, czy nie. Nie ma to nic wspólnego z płakaniem, brakiem lub nadmiarem skillu, itp. Po prostu kwestia gustu i własnych ambicji. Dla mnie nie jest sukcesem ubić pilota, który czeka na samolot. Sukcesem jest go ubić w równym pojedynku w powietrzu. Jakkolwiek nie mam nic przeciwko tym, którzy nas biją na spawnie, to sam tego prawie nigdy nie robię.

pozdrawiam,
Ognacy

_________________

Wirtualna wojna i wirtualnie się ginie.

Wg mnie wszystkie chwyty dozwolone.

Przytoczę takiego Dalian Planta. Biorę heli (po stronie żółtych). Lęcę w kierunku morza i przełączam się na gunnera i strącam ich helikoptery co by się nie desantowali. Co również oznacza niszczenie sprzętu jeszcze na pokładzie. Ktoś powie, że lamerskie itd.
No ale jakoś trzeba wygrać tą rundę

jednym słowem robisz im małe Pearl Harbor
w utrudnianiu zycia im na lotnisku niewidzę problemu
wogóle niewidzę problemu dopóki są jakieś spawny gdzie można się pojawić niedostając po 0.3 sekundy serią po plecach

ale taki totalny lock to jest poprostu hamstwo
oczywiście mowię o FFA a nie meczach klanowych - tamci goście grają jedynie dla zwycięstwa klanu więc niech sie łomoczą dowoli


jak to już napisał Ognacy to niejest "wojna" tylko "gra" a w grze chodzi o zabawę
tak jak paskudnym trollem jest koleś co psuję ci zabawę poprzez celowy TeamKilling tak paskudnym trollem jesteś Ty jeżeli przyłączasz się do takiej masakry - zabawy w kopanie leżącego (bo celowo psujesz zabawę innym)

no ale jest coś takiego w ludziach że leżącego lubią sobie skopać od czasu do czasu - najlepiej to widać na serverach bez autobalansu gdzie dodatkowo potrafi być jeszcze stosunek ilości graczy 2:1 dla basereaperów i nadal jest to uważane za "dobrą zabawę"

_________________
IGN - Khav
Kolec da Pr0fessor