A więc napiszę jak rozwiązałem mój problem, może to pomoże komuś z podobnymi objawami. A więc ku wielkiej mojej rozpaczy że jednak sam sobie z tym nie poradzę zawiozłem kompa (tak jak radził mi
PhoeniX) do hmm salonu. Tam obejrzał go "fachowiec" i powiedział że musi go obejrzeć. Trudno. Ja już tu nic nie poradzę to się zgodzić musiałem. Na koniec pierwszego dnia oglądania mojego kompa pan stwierdził że to wina sterowników no i usłyszał galantą wiązankę odemnie. Komp został na 2 dzien. Około południa wjeżdzam do saloonu i słyszę, że to napewno nie wina grafiki. Oki, chociaż jeden kłopot z bańki. Ale pan dalej nie wie co to może być. Pod koniec 2 dnia i po obgryzieniu wszystkich paznokci przezemnie okazało się, że byłem zmuszony wymienić zasilacz z 350W na 400W i przy okazji wyszło ze musi byc tez nowa obudowa do kompa bo w stara nowy zasilacz za cholere nie wejdzie!
Dziękuję raz jeszcze wszystkim tym którzy usiłowali pomóc mi w tym problemie. Mam nadzieję, że nie za bardzo Wam się nauprzykrzałem.
Pozdro
Smyku