Powodem sukcesu W:ET było kilka rzeczy:
- wielki sukces poprzedzającego go RTCW
- cena
- system rozgrywki - nie bezmyślny DM, tylko Objective.
- nowatorki system klas - można było grać medykiem albo inżynierem.
- no i przede wszystkim realia II WOJNA SWIATOWA!
w przypadku ET:QWjest juz troche innaczej:
- promowany jest przez dwie popularny gry (W:ET i Qki wszystkie) - nie zdziwiłbym się gdyby fani Q nie chcieli w to grać, bo nie lubili ET, a fani ET nie bedą chcieli grać bo nie lubią bezmyślego DM z Q.
- Objective pewnie zostanie, chociaz ten element tytułu - QUAKE - napełnia mnie przerażeniem...
ale nie ma tu 2 rzeczy NAJWAŻNIEJSZYCH:
- nie ma II WŚ, tylko jakieś połamańce z zieloną krwią...
- kto zdecyduje się na kupno, to zapłaci pewnie coś ok 150 zł...
IMO:
ET:QW to jest po prostu proba zarobienia na 2 znanych tytulach, a łączenie Q i ET to jak łączenie Cywilizacji z LEGO Racer.

ET:QW to bedzie totalna klapa przynoszaca hanbe i Quakom i serii Wolfenstein...