Uznaliśmy ( gracze klanu spamclan.com), że jesteśmy winni polskiej scenie battlefiled wyjaśnienie sytuacji jaka miała miejsce w czasie meczu naszego klanu z klanem Grom.bf2 w Polish Cup 2006.
Spróbuje być obiektywny, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
Myślę, iż scena zna nasz klan jako drużynę grającą fair, respektującą zasady i stawiająca na pierwszym miejscu swoją reputację. Nawet jeśli nie jesteśmy w stanie grać na dzień dzisiejszy na najwyższym poziomie, to pragniemy by do naszej kultury nikt nie mógł mieć żadnych zastrzeżeń. Świadomi naszej słabej predyspozycji i braku odpowiedniego przygotowania do tego meczu byliśmy gotowi przyjąć z pokorą każdy wynik. Jednakże już przed meczem zaczęły się kłopoty:
Lider klanu grom.bf2 kilka dni temu spytał się mnie, czy w jego drużynie może grać były zawodnik SLW – Zwierzak ( Nick może brzmieć nieco inaczej). Roba zapewnił mnie, iż administrator nie miał żadnych obiekcji, a decyzja leży w naszej gestii. Zgodziłem się, jeśli dzięki temu Grom będzie w stanie wystawić 8 osób do meczu. W dniu rozgrywki, okazało się iż owy zawodnik ma wystąpić w spotkaniu. Gwoli ścisłości spytałem się administratorów czy sytuacja wygląda dokładnie tak, jak opisywał to Roba. Żaden z nich nie rozmawiał na ten temat z przedstawicielem klanu grom.. Maniac podjął decyzje, że Zwierzak nie powinien grać w meczu. Wtedy Grom.bf2 bez trudu znalazł innego gracza w jego zastępstwie.
Grom.bf2 wygrał OCS. Nie przeraziło nas to jednak, gdyż każdy kto z nami grał dobrze wie, iż mapy otwarte są naszą piętą achillesową, za to na urbanach ( takich jak gulf) stać nas na wiele. Nie zmienia to faktu, ze Grom.bf2 zagrał wyśmienicie tą mapę, co wzbudziło nasze podejrzenia, gdyż nie oczekiwaliśmy tak trudnego meczu. Sprawdziliśmy guidy…. i szok… Większość guidów podanych na forum nie zgadzała się z tymi w grze. Nasza rekacja była oczywista, uznaliśmy to za próbę oszustwa. Poinformowaliśmy administratorów o całym zajściu. Należy zrozumieć nasze oburzenie i frustracje wywołane zaistniałą sytuacją. Wyjaśnianie całej sprawy trwało doprawdy długo. Okazało się, że klan lider przeciwników źle zanotował guidy i stąd nieporozumienie. Nie zmieniało to jednak faktu, że Grom złamał regulamin. Mogliśmy stwierdzić, że dalej nie gramy, jednakże nie score stawiamy na pierwszym miejscu.
Byliśmy gotowi podjąć walkę na Gulf of Oman (naszej home mapie), mimo dość wyraźnej przegranej na OCS. Udało się zrealizować taktykę w 100%. Założyliśmy locka, tracąc jedynie kilka punktów. Stało się oczywiste, że szansa na zwycięstwo w meczu jest realna. Wtedy właśnie na serwerze zmieniono mapę. Tak, dokładnie taka sytuacja miała miejsce. Runda została przez administratorów przerwana ( mecz rozgrywany był na serwerze grom.bf2). Nie trudno się domyślić jakie było nasze oburzenie. Panowie z Grom.bf2 nabrali jednak wody w usta. Twierdzili, że to nie z ich winy nie dokończyliśmy rundy. Taktyka spalona, szansa na wygraną niemalże zmarnowana. Przypominam, iż podobną sytuację mieliśmy w meczu z Wildą II. Nie chcieliśmy ponownie stać się ofiarą czyjegoś błędu ( w tym wypadku nie podlega to dyskusji). Wyszliśmy z servera, będąc gotowymi ponieść tego konsekwencje. Nie score jest dla nas najważniejszy.
Administratorzy, zachowali zimną krew, wiedząc że trudno o sprawiedliwe rozwiązanie. Każda ze stron miała swoje racje. Nie było jednak wątpliwości, że spam był tym restartem niezwykle skrzywdzony. Byliśmy w stanie zapomnieć o machlojkach z panem „Zwierzakiem” oraz Guidami… To jednak nie mogło pójść w zapomnienie. 6 adminów podjęło jednomyślną decyzję by o wyniku zadecydowały 2 rundy rozegrane na mashtuur city, na neutralnym serwerze. Mimo późnej pory (00:30), stawiliśmy się w komplecie. Nie zrobili tego koledzy z Gromu, zarzucając wszystkim w około oszustwo i spisek. Zapomnieli, że jak na razie to oni zrobili wszystko by ten mecz nie zakończył się. Nie wnikam z jakiego powodu nasi przeciwnicy odmówili rozegrania dodatkowych rund, które miarodajnie oddałyby kto zasłużył na wygraną. Wiem za to, że było to jedyne sensowne rozwiązanie, które wymagało jednak poświęceń z obu stron. My byliśmy na nie gotowi. W związku z tym specyficznym no showem przyznano nam zwycięstwo w wysokości 400-0.
Podkreślę jeszcze raz, że wynik był dla nas sprawą drugorzędną, dążymy jednak do tego, abyśmy byli znani z bezkompromisowego trzymania się regulaminu i zasad. Taki wizerunek klanu chcemy kreować i będziemy to robić nadal. Stąd taka postawa i taka sytuacja. Nie czujemy się zwycięzcami tego spotkania. Żałujemy, że problem nie mógł zostać rozwiązany na neutralnym serwerze i neutralnej mapie. Nie mamy moralnego prawa uzurpować sobie udziału w fazie play off, dlatego też wycofujemy się z Polish Cup’u. Decyzja ta nie jest łatwa, podjęta została po kilkugodzinnych , wewnątrz klanowych dyskusjach. Uznaliśmy, że jest to jedyne rozwiązanie, które pozwoli nam zachować dobrą opinię, na którą sumiennie pracowaliśmy od momentu wyjścia dema Battlefield 2.
Mamy nadzieje, że scena będzie dla nas wyrozumiała i przyjmie do wiadomości nasze argumenty. Na pierwszym miejscu stawiamy nasz wizerunek, który będzie nam bardzo potrzebny gdy wrócimy do walki o najcenniejsze trofea.
Jest to oficjalne stanowisko klanu spamclan.com
Na koniec pragnę podkreślić, że nie chciałybm aby rozwinęła się tutaj dyskusja "kto ma rację", gdyż każda ze stron posiada niepodważalne argumenty potwierdzające słusznośc swoich sądów. Jest to sytuacja na wskroś patowa, gdzie dojście do porozumienia i ustalenie winnego jest nie możliwe.
Ostatnio edytowano 12 mar 2006, 03:47 przez sawik, łącznie edytowano 1 raz
|