aNDY^aND napisał(a):
neuro napisał(a):
brawo dla EA! w koncu wykopia exploity i sprawia, ze gra bedzie przyjemna dla normalnych graczy, chcacych sie zrelaksowac po pracy, a nie dla szalonych squadjumperow
Ee? A jakie byly exploity zwiazane ze squad jumpingiem?
Na freeplayu i tak wiekszosc nieklanowiczow gra solo a o zorganizowanej zmianie oddzialow to tylko pomarzyc mozna

Cytuj:
btw nic mnie bardziej nie wkurzalo w BF2 gdy grupa ludzi z najlepszych klanow robila sobie jatke z noobow na nieprzejmowalnym spawnie. moze w koncu sie to skonczy.
I zablokowanie squad jumpingu ma pomoc w uwolnieniu sie z locka?

a uwazasz, ze tworcy gry mieli w planach granie za pomoca squad jumpingu? tak samo jak walenie do piechoty z wyskoku GLem? imho to jest exploit, czyli cos w engine gry pozwalajace na aktywnosc, ktora niszczy poczatowe zalozenia gameplayu, mimo ze nie jest oszustwem - rzucanie 10 apteczek i ammopackow, walenie z GL na odleglosc 150 metrow do piechoty, SL hopping itepe itede. fajnie, ze sa, fajnie, ze ktos je odkryl i wspaniale wykorzystuje, ale na dluzsza mete niszczy to frajde z gry.
SLH czy GL jest fajny dla ZWYKLYCH graczy, ale gdy jest wykorzystywany w sposob sensowny. ZWYKLEGO gracza (czyt. gra co drugi dzien po pracy, po kilka godzin, nie ma pojecia o klanach) wkurzaja wszelkiego rodzaju nierobki gry, dzieki ktorym wyglada ona nie jak w miare realistyczne (wizualnie) pole walki, tylko jak pole z kroliczkami. podobnie z SLami - widzi jednego przeciwnika, nagle pojawia sie ich dwoch. gracz zabija pierwszego i w tym momencie przeciwnikow jest juz 6, 5 sie teleportowalo na "nowego" SLa. super fajne i super realistyczne (wizualnie, bo to dalej gra).
nie mowie nic o uwolnieniu z locka, bo na freeplayu locki sie bardzo rzadko zdarzaja. mowie o sytuacji gdy 2-3 trzech kolesi oblednych skillowo bawi sie w rambo w nieprzejmowalnej fladze. mozna sie z nimi strzelac do konca swiata - bo uzywaja SLhoppingu. a przyjemnosci z tego nie ma zadnej.
tak w ogole, ja sam uzywam i uzywalem SLH prawie zawsze. ale robiac to zawsze sie wkurzalem. nie bawi mnie taka gra i juz, choc czasem moze to byc niezbedne do wygranej w klanowce.
i to jest wlasnie podstawowa roznica miedzy szarym graczem a wymiataczem klanowym. pierwszy gra dla zabawy, drugi chce z wszystkimi wygrac. stad flame nt nowych patchy, za kazdym razem. po prostu gracz klanowy wie, ze bedzie musial od nowa uczyc sie gry - a czesto mu sie nie chce...
pzdr
zaleski