Sidor Retired napisał(a):
Lepiej odpasc teraz niz dojsc do LM i tam sie osmieszyc
Mozna narzekac na wisle ale mecze z shalke parma realem madryt i zaragoza i panatinaikosem byly dosyc dobre i potrafili wbic bramki takim klubem i je nawet przechodzic...A legia ? Valencia albo Barcelona i mecze 3-0....Pamietam jak wisla grala z barcelona peirwszy mecz 4-3 dla barcy(supcio) i 1-0
a legia to nigdy nic wielkiego nie pokazala...Ani w polsce ani w pucharach.A po tym meczu z tymi amatorami to odechcialo mi sie ogladac

Tylko czekac na mecze arsenalu man utd barcy realu lyonu milanu chelsea ajaxu i interu xD
Naucz sie znaczenia slow albo ich nie uzywaj. O tym co osiagnela Legia to Jaga (zgaduje, ze jej kibicujesz bo widze Bialystok) moze pomarzyc. Wisle tez daleko do tego i nie wiele na to wskazuje, zeby w najblizszym czasie mieli sie chociaz minimalnie zblizyc do dawnych sukcesow Legii. W tym wypadku slowo "nigdy" jest nie na miejscu. Oczywiscie obecne "sukcesy" Wisly pomine... bo jest ich tak "duzo"...
Mecze Legii slabe pokazales i owszem wiele bylo takich, ze az sie nie dawalo ogladac. Pytanie jednak jak pasjonujace musialo byc spotkanie Wisly z Dynamo i z Valerenga

Po stronie Wisly tez jest sporo kwiatkow. 1 mecz Legii z Valencia, az sie chcialo ogladac byl tak wyrownany, a nawet ze wskazaniem na Legie (rewanzu juz jednak do ladnych zaliczyc nie mozna). Mozna, wiec pisac i pisac bo zarowno Wisla i Legia mialy mecze dobre i takie, gdzie czlowiek mial ochote puscic pawia patrzac na ich gre. Laczy ich to, ze zadna z tych druzyn nie wykorzystala szansy na LM. Jednak Wisla tych szans miala wiecej, a za ta stracona z przed roku nalezy im sie przerwa i szansa dla kogos innego. Teraz szanse ma Legia i ciekaw jestem co beda wszyscy mowic jak ja wykorzysta.
Mecz z Islandczykami byl slaby. Wrecz tragedia sam przyznam

Wcale jednak nie oznacza to, ze identycznie zagraja z Szachtarem, wiedzac jak wiele moze im dac ten mecz i jak wielka dostali szanse bo przeciwnik jeden z najlatwiejszych z tych, ktorzy byli mozliwi. Widzialem wiele spotkan, gdzie klub remisowal, badz przegrywal z gorszym od siebie zespolem po to aby w rewanzu wygrac spokojnie 6:0. Inaczej sioe gra z amatorami z Islandii, a inaczej z wielki zespolami. To jest zupelnie inne podejscie u pilkarzy. Zabraklo mobilizacji, a nie techniki. Olali Islandczykow i dlatego potem musieli sie tak z nimi meczyc. Ich blad, a my niestety musielismy sie meczyc ogladajac to nudnawe przedstawienie

W meczu z Tibilisi tez 1 mecz byl tragiczny i zakonczony wynikiem 1:0 dla (L), a w rewanzu zgnietli ich strzelajac 5 bramek. Mecz z Szachtarem moim zdaniem bedzie zupelnie inaczej wygladal bo tu juz mobilizacja przyjdzie sama.
P.S. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze nie bede w 100% obiektywny, co trudno sie dziwic w koncu jestem kibicem (L), wiec owszem mozna traktowac, niektore moje wypowiedzi z przymruzeniem oka. Staram sie jednak pisac w miare obiektywnie
