pasqdnick napisał(a):
Nie bardzo rozumiem do czego ta wyliczanka ma prowadzić. Proszę o wskazanie do którego miejsca mojego posta sie to tyczy i jak sie tyczy.
Powiedziałeś, że liczba ofiar jest wieksza po stronie Arabskiej (chodzi o Arabów zabitych przez Arabów.) A tak w cale nie jest. Hamas roszczył sobie prawa do władzy w Palestynie tu juz chodzi bardziej o wojne domową... choć może nie do końca jeśli chodzi o sam Hamas moge przyznać Ci racje ale reszta organizacji działa przeciwko Izraelowi nie palestyńczykom.
pasqdnick napisał(a):
Zarzucasz mi nieznajomość organizacji terrorystycznych nie bardzo rozumiem w jakim kontekście.
Wymieniłes IRE i ETA a one nie maja nic wspolnego z Arabia czy Izraelem.
pasqdnick napisał(a):
Proszę o rozszerzenie moich horyzontów mistrzu szukania w wikipedii

Tego akurat nie rozumiem

Tymbardziej, że 5 lat mojego życia spędziłem w Palestynie

btw dzieki wikipedi mozna duzo rzeczy sobie poukladac tak azeby Ci sie nie porobily glupie bledy rzeczowe i niedochodzilo do jakis nieporozumien.
ps. ma mnie to w jakis sposob obrazic ? Gdy nie jestem czegos pewien wlasnie tam zagladam radze i Tobie od czasu do czasu

pasqdnick napisał(a):
Napisze jeszcze raz. "Dawni" terroryści zabijali przedstawicieli władz państwa które im w jakiś sposób nabruździło. Obecni zabijają wszystkich kto im się pod rękę nawinie, wystarczy że ma inny kolor skóry, wyznanie, nie takie jak trzeba nazwisko.
Error: wcześniej też tak było tylko się mniej o tym mówiło.
Teraz zabijanie głowy państwa lub ważnej organizacji państwowej nic Terrorystom nie da wręcz przeciwnie zabijanie cywilów jest bardziej aktem desperacji i jedynym osiagalnym celem nie posiadaja oni stosu bomb atomowych w kieszeni.
pasqdnick napisał(a):
Gdyby ci wielcy bojownicy wysadzili np w Londynie Downing Street 10 z Blairem w środku powiedziałbym że to był oddział specjalny który dokonał skutecznej eliminacji przywódcy wrogiego im kraju. Gdyby nawet niechcący zabili przy tym iluś tam cywili potrzymałbym swoje zdanie. Na wojnie zawsze były i będą przypadkowe ofiary.Ale dla tych twoich wspaniałych bojowników było to zbyt trudne.
Mówisz tak jakby zabijanie ludzi było w ogole latwe. To nie jest USA gdzie na zabijanie wydaje sie miliardy dolarow i wszystko mozna zaretuszowac albo na kogos zwalic.... Atak terrorystyczny to nie gra na playstation.
pasqdnick napisał(a):
Oni woleli zamordować kilkudziesięciu, wyłącznie przypadkowych, ludzi w metrze i autobusie. Podobnie w Madrycie i 11.IX. A ty przyrównujesz tych kolesi do bojowników o wolność. Czego jeszcze nie rozumiesz?
Woleli ?? Ty mówisz to poważnie ?? Oni woleli by mieć swięty spokój i jak Ty moc po pracy spokojnie wrocic do domu.... Jak juz napisalem zabijanie cywilow to akt desperacji, wolanie o pomoc. Gdyby nie to, że Zydzi maja USA w kieszeni ten konflik i bezsensowne mordowanie skonczylo by sie wiele lat temu. I oni walcza o wolnosc tak jak potrafia. Wiesz syty nigdy nie zrozumie glodnego musialbys tam pojechac poznac ludzi tam zyjacych w jakis sposob to poczuc...
pasqdnick napisał(a):
Ale nie pójdę zabijać kogo popadnie! Jak będę miał coś wysadzić to wysadzę koszary, komisariat, a nie autobus czy kolejkę ludzi czekających za pracą!
Wszyscy Ci ludzie to ludzie nie wazne czy zabijesz policjanta czy jego zone... Myslisz ze zabicie zolnierza w koszarach rozni sie czymkolwiek od zabicia kogos w autobusie ?
pasqdnick napisał(a):
Był planowany zamach na cara. Co najmniej jeden na pewno. Czemu nie doszedł do skutku nie wiem. Skoro jesteś takim specjalistą w tej dziedzinie to daj mi namiary na jakieś publikacje (nie wikipedię pls).
Tak był i juz pisalem dlaczego nie doszedl do skutku.
pasqdnick napisał(a):
Masz kolego dość stare dane. te organizacje miały na celu utworzenie państwa Izrael w Palestynie i w tym celu walczyli z ŻÓŁNIERZAMI brytyjskimi. Po utworzeniu Izraela na ich postawie stworzono armię, która w 1974 skopała tyłki doskonale uzbrojonym arabom, którzy najechali Izrael utworzony na podstawie rezolucji ONZ. Te organizacje już nie istnieją. I to od bardzo dawna.
Istnieją

(np KGB tez) jedynie zmieniły nazwy a zabijanie ludzi za biurkiem powiązanych z wojskiem widze, że Ci gdzies uciekło ? Nie wiem czy wiesz ale ŻOŁNIERZ to też człowiek a nie każdy miał okazje strzelić nawet do człowieka (żadko który ma kiedykolwiek taką okazje...)
Ludzie bogaci i posiadajacy wladze najczesciej maja krew na rekach a robia to w imie pieniadza a nie wolnosci i ktore z tych dzialan sa gorsze ?
Oczywiscie ja nie usprawiedliwiam zadnego z tych dzialan bo kazde zabicie czlowieka jest niewybaczalne kimkolwiek on byl i nie uwazam ze jest to jakies kolwiek rozwiazanie ja sam nie tyle co zabic czlowieka ale czy potrafilbym zyc z mysla ze odebralem zycie a wiec najcenniejsza "rzecz" jaka posiada czlowiek odebrac. Zreszta predzej czy pozniej i tak wszysyc sie pozabijamy w imie religi lub innego dobrego powodu do zabijania.
Jedynie co chcialem Ci powiedziec pasqdnick to to, że Arabski bojownik o wolność a terrorysta w uwczesnym swiecie to jedno i to samo.
Co innego gdybysmy mowili o Bojownikach z innych panst... dajmy na to Tybet
Widze, ze musialem Cie czyms obrazic... spoko nie bede wiecej cytowal Twoich postow bo ma to uciebie jakas reakcje zaczepna
Ja nie mowie, ze nie masz racji co do tego ze jest to okrutne i glupie bo takie jest ale ja zostalem wychowany i w jakis sposob ukierunkowany na to co sie dzieje wlasnie w Palestynie i jestem z nimi calym sercem... przynam sie ze jednak jest we mnie cos wiecej niz nutka antysemityzmu moze to dlatego tak mnie to boli jak widze ze ktos broni Izraelczykow.
no offens
