ZooltaR:
Bo ja wiem czy wszechwiedza. Nie chwytasz kontekstu. Dyskutujemy sobie z Cubitussem ostatnio w paru miejscach, stad niektore aluzje moga byc dla postronnych malo zrozumiale (mam wrazenie, ze niekiedy nawet dla niego

).
Co do zachowan graczy - nie grywam w BF, mam jedynie kontakt z paroma graczami, obserwuje takze, jak chlopaki pogrywaja w BF na zlotach w Borach. Moze faktycznie jestem zmanierowany T2, gdzie to naturalne, ze gdy zaiwaniam z flaga, jestem swiety i moge wszystko, a wokol mnie krazy gromadka chetnych do pomocy. Wydaje mi sie jednak, ze to nie sa zachowania zwiazane wylacznie z T2. Wielu ludzi gra myslac o swoim teamie i partnerach z druzyny. Moze nie jest to wiekszosc, ale nie jest to tez taki margines, jakim wedlug Cubitussa sa gry sieciowe

Czym tu sie zachwycac? Tym, ze sa gracze grajacy wedlug regul gry?
Zas zarzuty odnosnie propagowania gry... Nie badzcie smieszni. Te klapki na oczach, jakie maja gracze poszczegolnych polskich scen FPS, sa oslabiajace. Slowem nie mozna wspomniec o innej grze, bo jest to traktowane jako propaganda. Ech, ten prowincjonalizm... Ale to mija po parokrotnej zmianie gry sieciowej
