sYs|yavor napisał(a):
ZooltaR:
Bo ja wiem czy wszechwiedza. Nie chwytasz kontekstu. Dyskutujemy sobie z Cubitussem ostatnio w paru miejscach, stad niektore aluzje moga byc dla postronnych malo zrozumiale (mam wrazenie, ze niekiedy nawet dla niego

).
jesli rozmawiasz sobie z nim na innych forach to nie dziw sie ze my prowincjonalni gracze z malutkiej zapyzialej sceny BFa nielapiemy twoich zartow i mrugniec okiem. zreszta znasz kube od dawna i doskonale wiesz jaki ma staz, wiec wiadomo o co ci chodzi jak piszesz o nim noob. niemniej wiekszosc ludzi z forum nie kuma takich przepysznych zarcikow
sYs|yavor napisał(a):
Co do zachowan graczy - nie grywam w BF, mam jedynie kontakt z paroma graczami, obserwuje takze, jak chlopaki pogrywaja w BF na zlotach w Borach. Moze faktycznie jestem zmanierowany T2, gdzie to naturalne, ze gdy zaiwaniam z flaga, jestem swiety i moge wszystko, a wokol mnie krazy gromadka chetnych do pomocy. Wydaje mi sie jednak, ze to nie sa zachowania zwiazane wylacznie z T2. Wielu ludzi gra myslac o swoim teamie i partnerach z druzyny. Moze nie jest to wiekszosc, ale nie jest to tez taki margines, jakim wedlug Cubitussa sa gry sieciowe

Czym tu sie zachwycac? Tym, ze sa gracze grajacy wedlug regul gry?

tak. jest to niezwykle. przynajmniej dla nas, prowincjonalnych graczy w BF
nie wiem ile osob gra w T2. podejzewam jednak ze tyle co w BF albo mniej. macie swoja scene na ktorej pewnie (tak jak i u nas) wiekszosc sie zna i to dobrze, bo istniejecie juz kupe czasu. wiadomo ze w takich warunkach inaczej wyglada gra. wytworzyliscie sobie normy, ktore znaja wszyscy. duzo noobow raczej u was nie ma, bo gra jest stara i nikt jej juz nie kupuje.
nie to co CS, czy BF. tu nowych graczy jest mnostwo, caly czas pojawiaja sie nowi. u nasz chamstwo niestety jest czeste, zreszta podobnie jak w DoD (w ktorego gram znow namietnie od czasu pojawienia sie 1.0), VietCongu, Jedi Knight 2, i kilkunastu innych grach w ktore gralem przez siec. sadze ze podobnie jak wiekszosc forumowiczow, ktorzy mimo swojej prowincjonalnosci grywaja w inne niz bf gry.
generalnie moje odczucie jest takie - ludzie nie umieja grac w gry i generalnie interesuje ich tylko i wylacznie wlasna dupa. interakcja prawie nie istnieje, a zachowania honorowe sa raczej rzadkie. im nowsza gra tym gorzej.
wydaje mi sie ze jednak T2 zupelnie wykrzywilo ci perspektywe. ale moge sie oczywiscie mylic
