bibol napisał(a):
Natomiast Jason ty sie stawiasz w pozycji uber pro ktoremu wszystko wolno natmoiast innym nic, moze i masz skilla ale uzurpujac sobie prawo do tego ze ty tylko masz racje a reszta jest glupia wystawiasz sobie samemu swiadectwo. Wiecej pokory i zrozumienia dla inncyh zyczylbym tobie
Choćbym napisał, że Roman G. jest debilem, to odpowiedzią przedmówców byłoby: "ale ty jesteś baseraper, a unlocki są cool". A teraz do rzeczy...
O co chodzi w tej grze? Zróbmy małą analizę. Nadrzędnym celem jest wygrana - co do tego nikt nie ma wątpliwości: każdy chce spuścić przeciwnikowi manto i go wyzerować. Niektórzy błędnie wychodzą tutaj z założenia, że "nam" (tak będę nazywał ludzi z klanów) sprawia przyjemność lanie Was jak mokre żyto. A więc pora wyjaśnić "Wam" (a tak będę odnosił się do graczy "niedzielnych"), że to nie jest prawda. Są oczywiście pewne zboczenia, ale dla większości z nas liczy się GG (czyli good game dla nieświadomych), bo nawet wygrana runda, w której przeciwnik nie zszedł ze spawn'ów, to dupa, a nie gra.
Teraz pora na kolejny element: przejmowanie flag. Jest to element niezbędny do wygranej (przeważnie). Ale biorąc pod uwagę GG, przejmowanie Budki Strażnika na początku rundy mija się z celem - dlatego tego nie robimy. Jeżeli komuś powiększa penisa przejmowanie pustych flag od tylca, to życzę zdrowia. I w tym elemencie wy popełniacie jeden zasadniczy błąd: wszyscy stoicie w jednym miejscu zapominając o tym, że przeciwnik nie śpi - dlatego zdarza się nam ściągać ludzi masowo granatami. A przecież, jak wchodzi Was 5, to niech trzech rozstawi się na fladze, a reszta osłania z poza flagi - prawda, że proste? A jeśli w dodatku te dwie osłony są medykami, to w razie wpadki na fladze po chwili jest Was znów pięciu - right? Potem trzeba jeszcze flagę obronić, ale to już inna historia...
Trzecim elementem jest walka pomiędzy flagami. Cóż z tego, że biegnie Was 10-ciu skoro do flagi dobiegnie trzech? I tutaj przydają się:
a) składy
b) medycy
Team złożony w 80% z supportów nie jest zbyt silnym oddziałem szturmowym. Ogólnie rzecz biorąc na 10-cio osobową grupę powinno się składać przynajmniej 5 medyków, max. 2 supportów i 3 dowolnie wybrane klasy. Niestety wy najwyraźniej nie lubicie medyków i zwykle jest jeden albo dwóch przez całą rundę - to głównie dlatego nie możecie nic zrobić jako team.
To są trzy główne elementy określające cele w rozgrywce infantry. A teraz błędy jakie najczęściej popełniacie:
- nie można przejąć flagi jak się stoi na spawn'ie
- próbujecie zabijać z "górek" ludzi stojących na dole - to też nie jest mądre; lepiej "na chama" zlecieć na dół i po przegrupowaniu rozpocząć walkę
- za mało medyków - to już było, ale to warto podkreślić raz jeszcze
- tzw. tłoczenie się w miejscach przyciągających granaty (pamiętajcie przed wejściem na serwer wyjąć elektro-magnesy z kieszeni)
- nie podnosicie się, nie rzucacie apteczek, nie rzucacie ammo
Tyle. Ja też kiedyś byłem żółtodziobem, ale zamiast (just like you) lać na wszystko z góry, słuchałem ludzi, którzy mieli znacznie większe doświadczenie niż ja. Dlatego sam też próbowałem uczyć ludzi będących ze mną w SQ albo latających ze mną heli przynajmniej podstaw. Niestety niewielu chciało słuchać, więc dałem sobie spokój. To nie na moje nerwy.
Aha, i jeszcze sprawa treningów, TS'ów i zgrania. Panowie, czy wy naprawdę myślicie, że jak gra nas 4-5 na jednym serwie w jednym team'ie, to na TS'ie się mówi o tym co się dzieje na serwie? Pffff... Nie rozśmieszajcie mnie. Poza tym nikt chyba nie robi treningów infantry - raczej CQ.
I jeszcze jedna sentencja, którą wymyśliłem niedawno: "najbardziej wartościowym unlock'iem do odblokowania w BF2 jest Wasz własny umysł".
Teraz pozostaje mi czekać na komentarze "jak zwykle"...