Kal-El napisał(a):
Wozu wyluzuj mi nie chodzi o to zeby wgrze byly zachowane same 2 wojny swiatowej tylko po to zeby gra była miodna a jak sie zmieni cala fizyke BF'a to w to bedzie malo osob gralo. a po 2 tygrys jezdzi i ma 100 pociskow a dzialko AA stoi i ma 3

lekki bezsens lepiej by bylo zrobic cos takiego jak to zrobili tworcy bf'a realai z +/- zachowaniem reali 2 wojny swiatowej
Przed chwilą zagrałem w zwykłego BF-a i po prostu stwierdziłem, że mam już dosyć. Strzelanie z czołgów, niczym strzelanie z armat w czasie obrony Częstochowy.Jak ktoś chce mieć fizykę BF-a to niech gra w BF-a. Podskakujący kolesie, granat-spamerzy, czogi rozwalane granacikami przeciw piechocie.
Zmiana sposobu gry w FH prowadzi do tego, że gra jest mniej dynamiczna (mniej się skacze i biega) ale za to bardziej trzyma w napięciu. Jak jeżdzę czołgiem po mieście, to zawsze się zastanawiam co zobaczę w następnej przecznicy - jak zrobie błąd to mnie nie ma - jak będę sprytniejszy to rozwalę na raz dwa albo trzy czołgi. Bardzo fajne jest doświadczenie jak się broni shermanem np. po kościołem w OMG. Udało mi się ostanio rozwalić tygrysa, dlatego, ze kolo stał na środku pola a ja strzelałem do niego zza węgła i chowałem się. Ważne jest znajdowanie rozmaitych dołków w których można się schować i grzać do mocniejszym maszyn. Albo np. walki piechoty w bitwie o Orzeł. Podbiegasz do węgła, szybkie spojrzenie, chowamy się i decyzja - czy przebiegamy na drugą stronę ulicy

Jeśli ktoś kryje ulicę to już nieżyję.
Dla mnie nieporozumieniem jest w BF-ie kolo, któremu np udaje się przebiec po otwartej przestrzeni, pod ogniem z CKM-u. A goście siadający przy CKMie, to frajerzy, którzy nikogo nie zabiją, a tylko są łatwym łupem dla byle snajpa.
W BFie właściwie ciężko urządzić coś takiego jak linia obrony definiowana, przez gniazda CKMu, czy inną broń, która "kryje teren". Broniąc się na jakiejś linii, można mieć pewność, że jakiś podskakujący jegomość przedrze się i zajmie tylnią flagę. Zresztą taka jest najczęściej stosowana strategia stosowana przez graczy. Najśmieszniejsza jest komenda na radiu "Cover me" - jak można kogokolwiek kryć w BF-ie, jak zabicie kolesia wymaga władowania mu conajmniej kilka kulek. Jak można np. zastrzelić kogoś z karabinu, gdy trafiony, zamiast ginąć, to po trafieniu, ucieka, chowa się - a potem rzuca granatami w strzelającego. A powinien już dawno leżeć rzężąc w pośmiernych drgawkach.
Albo jak to wygląda, gdy atak poprzedzony jest serią wybuchów granatów rzucanych na oślep, a potem skakanie "w kółko" jak w berka.
Podsumowująć - w pure BF-a już grał nie będę - odkąd pojawił się EOD .20, a teraz FH. Po prostu te gry zostawiają BF daleko w tyle jeśli chodzi o klimat gry. Może ktoś ceni sobie grywalność polegającą na podskakiwaniu i zabawę w berka. EA GAMES zrobiło naprawdę niezłą robotę jeśli chodzi o silnik gry, ale wygląda na to, że z nowymi produkcjami nie będzie w stanie konkurować modami które się pojawiły - czy to EOD czy FH, czy DC (akurat nie lubię klimatów typu DC). Mam nadzieję, że po pojawieniu się nowego silnika BF Vietnam, koledzy od FH zrobią jakąś konwersję czy przeniesienie czałego FH i ich pracy do nowego silnika.