Lailonn napisał(a):
Quake jest tak popularny jak Roman Giertych. Wszyscy znaja ale malo kto sie przyznaje do sympatii...
No wiesz...

QW (Quake World nie Quake Wars - wyjaśnienie poniżej będzie:P ) zrobił to czego się temu pajacowi Giertychowi nigdy zrobić nie uda

UPDATE (poczytałem sobie trochę)
Seraphim napisał(a):
ET hitem nie był? grało w niego więcej osób niż w BFa...
Co to jest hit? Liczba sprzedanych kopii czy przetarte nowe ścieżki?
Połączyć te dwie cechy i mamy tu tylko kilka tytułów:
- Bulder Dash (risk)
- Civilization (pomysł)
- Quake I (engine)
- Battlefield 1942 (multi)
Seraphim będąc fanem QW (choć pewnie mamy różne pojęcie co do tego skrótu) to moge Ci z ręką na sercu powiedzieć że ET nigdy nie osiągnie popularności BF, przypatrz się dobrze kolejnym częścią Quake a następnie ET, to nic nowego jak pchanie forsy w engine żeby bajerancko wyglądać, dlatego chyba do dziś prawdziwi smakosze grają w QW (Quake I z pełną możliościa configu serwera online). Zapytaj się każdego starego gracza Quake, to Ci to powie, każdna następna jego część była gorsza. ET również nie zachwyca, ani grafiką, ani pomysłem, i gra jest co najmniej w 2007 roku przeciętna. Porównujesz z BF? W 2002 roku 1942 miał jeden z najlepszych engine chyba pośród ówczesnych gier, o zaletach jakie już ze sobą sama rozgrywka przyniosła chyba jako gracz BF wiesz - to właśnie w 96 roku przyniósł ze sobą Quake I, a tego nie ma zapewne ET.
Z innej beczki poczytaj zachodnie fora sceny Quake.
Zabieg marketingowy by nazwać dodatek Quake Wars? Skrót QW? To nic innego jak nazwa tej części sceny która pod szyldem Quake World bawi się w Quake I z multi. Ot taka dygresja
