SGS vs. AA: 30 : 17 (mapa: Battle Mountain Pro, szczegóły tutaj [link])

Wybaczcie admini ale musialem

_________________

No to mamy obsadzone już 2 z 3 miejsc w finale.
- SGS (Baker & Colar)
- ML (Aoi & Skorpion)

zobaczymy kto sie jeszcze załapie na podium

_________________
Zwycięstwo nie wymaga tłumaczenia, porażka na nie nie pozwala.

Kiedy poznamy przeciwnika ?

Gratuluję SGS i ML ... choć "studiując" drogę do finałów tych drugich ma się nieodparte wrazenie, że ...

_________________

<i>Tak, Struchu wymyslil turniej, zeby Kohorta mogla go wygrac. Nagrody, zas sa tylko dlatego, ze Kobra chce cos dac w prezencie Skorpionowi...</i>

_________________

Carno's blog - my part of the web

hmm.. jeden walkower ( czyżby przeciwnik przekupiony coca-colą), 3 mecze wygrane w tym z PRGK, a losowanie - kto był ten wie że raczej ciężko coś pokombinować, ale spiskowa teoria dziejów ..............

jak byś napisał że mieli farta to bym sie zgodził w 2 meczach na pewno (1 ticket) ale .......... hmmm.

_________________
Zwycięstwo nie wymaga tłumaczenia, porażka na nie nie pozwala.

Nie spinaj tak zwieraczy Carnophage[PL]

Faktycznie ML musiało mieć szczęście w losowaniu - niemniej naprawdę szczerze życzę im jak najlepiej i mam nadzieję, że powalczą w półfinałach.

Widać jednak ewidentnie, że system podwójnej eliminacji ma wiele braków i minusów i chyba nie jest najszczęśliwszym (najsprawiedliwszym) rozwiązaniem.

No ale liczy się dobra zabawa

_________________

Jedyny system sprawiedliwy i dający pełen obraz umiejętności to liga - kazdy z każdym 2 mecze i tabelka punktów. W taki wypadku turniej zakończył by się ok maja 2008 roku

_________________
Zwycięstwo nie wymaga tłumaczenia, porażka na nie nie pozwala.

pr0 vs. SPQR.SSR: 26 : 17 (mapa: Battle Mountain Pro, szczegóły tutaj [link]).

_________________

Nie chciałbym, wszczynać jakiś nie potrzebnych kłótni i sporów, ale zachowanie zawodników pr0 nie był na najwyższym poziomie. Poza tym byliśmy zbyt uczciwi, po powrocie do bazy ustawialiśmy czołgi na pozycjach początkowych, co przy tej mapie miało katastrofalne znacznie. Zdecydowanie dłuższy czas dojazdu na górkę... Skutek wiadomy. Ale cóż byliśmy uczciwi,aż za bardzo. Niesmak i powiedzmy sobie lekko chamski odzywki pozostaną po dzisiejszym meczu. Mimo wszystko dziękuje w swoim imieniu a także Calavero, wszystkim uczestnikom i adminom turnieju. Powodzenia

Niestety nie po raz pierwszy udowadniają swój poziom ...

_________________

No.. niestety... my wykręcaliśmy czołgami piruety z miejsca spawnu.. a przeciwnicy startowali .. o.. stąd.... Czy to jest baza.. hmmm.. no ja tam wątpie no ale...

(zobaczcie na minimapie gdzie stoje ja i gdzie stoi PRYM)
Czołg przeciwnika widać centralnie pod celownikiem... drugi popędził zaraz za nim. Możnaby w sumie kłócić się o naruszenie regulaminu, stronniczość adminów a tym samym walkower na naszą korzyść czy też powtórzenie meczu itd itp.. ale to nie ma sensu. Jakoś gorzko mi w ustach się zrobiło... czas to przełknąć i pójść dalej...

Cóż.. życie.. ja mam tylko pretensje do siebie że wymyśliłem sobie punkt regulaminu nakazujący start czołgów z miejsca respawnu... i do adminów.. że przez kilka meczy nie zwrócili nam na TAK WAZNĄ rzecz uwagi...

Niestety pozycja startowa na tej mapie miala OGROMNE znaczenie.. - zresztą na każdej ma.. ale na tej chyba szczególnie.... co dla nas skonczylo sie katastrofą. To tak jakby na stalingradzie startować czołgami zza muru.. bo w sumie to tam tak jakby baza sie kończy...

Dlatego żegnam się z tym turniejem z niesmakiem.. goryczą... chociaż zabawy było naprawde mnóstwo.. Ze swojej strony pragnę podziękować PRYM'owi który udowodnił nie raz, że jest świetnym czołgistą, Kobrze, mimo wszystko również Administratorom za adminowanie i wszystkim uczestnikom.

No a do wszystkich jeszcze grających w turnieju.. nie musicie wracac na miejsce spawnu czołgów.. wystarczy stanąć na samym skaju bazy.. gdziekolwiek to jest..

Have fun ^^

_________________
We are the [SPQR]... resistance is futile

hmm z tego co piszesz to faktycznie jakieś dziwactwa wychodzą,jak grałem to było wyraźnie zaznaczone przez admina chyba Kobrę że startujemy czołgami zmiejsca spawnu,czyli jak kolega z teamu zginie to czeka w czołgu w miejscu respawnu do końca pojedynku,i tak samo przed każdym starciem

_________________

No w naszych meczach to było pilnowane ... pretencje chyba do tego kto adminował owy mecz (kto to był ?) ...

_________________

To zależy przede wszystkim od mapy. Generalnie, nigdzie nie jest napisane, że trzeba startować ze spawnów, chyba, że w przypadku konkretnej planszy admin inaczej zarządzi. Przykładem mapy, gdzie miejsce rozpoczęci (w obrębie bazy) ma znaczenie jest chocby Stalingrad i tam rzeczywiście trzeba było startować ze spawnów.

_________________

Na tej mapie też ma to ogromne znaczenie...
Ale faktem jest że regulamin nie reguluje tej kwestii.. więc nie można się do czegokolwiek przyczepić

Ale przecież gra się dla zabawy.. a ta była przednia

_________________
We are the [SPQR]... resistance is futile