No.. niestety... my wykręcaliśmy czołgami piruety z miejsca spawnu.. a przeciwnicy startowali .. o.. stąd....

Czy to jest baza.. hmmm.. no ja tam wątpie no ale...
(zobaczcie na minimapie gdzie stoje ja i gdzie stoi PRYM)
Czołg przeciwnika widać centralnie pod celownikiem... drugi popędził zaraz za nim. Możnaby w sumie kłócić się o naruszenie regulaminu, stronniczość adminów a tym samym walkower na naszą korzyść czy też powtórzenie meczu itd itp.. ale to nie ma sensu. Jakoś gorzko mi w ustach się zrobiło... czas to przełknąć i pójść dalej...
Cóż.. życie.. ja mam tylko pretensje do siebie że wymyśliłem sobie punkt regulaminu nakazujący start czołgów z miejsca respawnu... i do adminów.. że przez kilka meczy nie zwrócili nam na TAK WAZNĄ rzecz uwagi...
Niestety pozycja startowa na tej mapie miala OGROMNE znaczenie.. - zresztą na każdej ma.. ale na tej chyba szczególnie.... co dla nas skonczylo sie katastrofą. To tak jakby na stalingradzie startować czołgami zza muru.. bo w sumie to tam tak jakby baza sie kończy...
Dlatego żegnam się z tym turniejem z niesmakiem.. goryczą... chociaż zabawy było naprawde mnóstwo.. Ze swojej strony pragnę podziękować PRYM'owi który udowodnił nie raz, że jest świetnym czołgistą, Kobrze, mimo wszystko również Administratorom za adminowanie i wszystkim uczestnikom.
No a do wszystkich jeszcze grających w turnieju.. nie musicie wracac na miejsce spawnu czołgów.. wystarczy stanąć na samym skaju bazy.. gdziekolwiek to jest..
Have fun ^^