Hynol napisał(a):
EST_PL napisał(a):
Hynol
A) Jak zwał tak zwał wychodzi na jedno. Za pomocą podatków progresywnych ściąga się więcej pieniędzy od wyżej zarabiających, co i tak nie zmienia faktu, że mają oni znacznie wyższe dochody (po odliczeniu podatków) niż grupa najmniej zarabiająca i wypracowują znacznie wyższą emeryturę.
B) Zależy o jakim stopniu rozwarstwienia mówimy. Oczywiście że nikt normalnie myślący nie zaneguje tego co piszesz, jeśli odbywać się to będzie w dopuszczalny sposób. Jednakże polskie wskaźniki dawno temu przekroczyły wskaźniki państw UE.
C) patrz pkt A. Szczególnie drugie zdanie.
D) prawdopodobnie też pkt A. bo nie bardzo rozumiem związku. Grupa płacąca 19 % podatku nie olewa swoich obowiązków - dostają swoje pieniądze za ciężką niejednokrotnie fizyczną pracę w systemie wielozmianowym. Wydajność ich pracy przez ostatnie 18 lat wzrosła znacznie - zarobki tego nie dogoniły. Progresywne ustawienie podatków powoduje jedynie tyle, że zabiera się im proporcjonalnie mniej pieniędzy, niż płacącym podatki w wyższych progach. Co nie zmienia faktu, że i tak po odliczeniach podatków zarabiają znacznie mniej.
E) A to już czysta demagogia. Nie mówimy o grupach meneli spod budki z piwem, to ich wybór że nie chcą zarabiać, tylko żebrać i zbierać złom który później przepijają. Mówimy raczej o grupach zarabiających w przedziale 800-1800 zł.
A)Ale co w tym złego że jedni robią rzeczy wartościowe i wyjątkowe i zarabiają dużo więcej od tych, których pracę może wykonać przeszkolona małpa? Co do emerytur i ZUS - możesz płacić składkę w wysokości 10 krotnie wyższej od podstawowej - i tak twoja emerytura będzie jedynie 3x wyższa.
B)A wskaźniki państw UE są ok? Bo troszkę zasapała się ta europejska gospodarka i pod względem innowacyjności juz dawno jest w tyle za US, Koreą, Indiami nawet... Tam różnice w dochodach są jeszcze wyraźniej zróżnicowane niż w Polsce.
D)Wydajność pracy i jej wzrost w porównaniu z okresem PRLu oczywiście nastąpił. Tylko dalej jest to część efektywności pracy średniej z UE. Tak jak pensje. A jak można założyć firmę na Litwie lub w Estonii i zatrudnić tam pracowników o wyższej wydajności i za mniejsze pieniądze, to nikt nie będzie raczej chciał niepotrzebnie przeinwestować w Polsce.
E)To nie jest demagogia tylko skrajny przykład. Panie sprzedające czy też sprzątające w spożywczym i zarabiające 1200 to nie jest aberacja tylko wynik popytu na pracę/umiejętności wymaganych do pracy. Te umiejętności opanowywuje się w 3 klasie szkoły podstawowej. Znam ludzi którzy latami nie dojadali, nie chodzili na imprezy i żyli jak jaskiniowcy aby się dokształcić i zdobyć cenione na rynku umiejętności. Mają być za to karani przez państwo które podatkami zrówna ich z tymi którzy tylko i wyłącznie w omnipotencji państwa szukają recepty na świetlaną przyszłość?
Nie bierz mnie za osobę która jest pozbawiona wrażliwości na biedę i nieszczęście. Ja po prostu uważam że w większości wypadków ludzie mają wybór i przez swoje lenistwo skazują się na biedę. Rozwiązania nie upatruje w etatyźmie, tylko w pełnej liberalizacji gospodarki, która pociąga za sobą potrzebę wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, nie czekając na to co zrobi państwo.
A) Przeszkolona małpa mówisz... nauczyciel stażysta 1000 zł nauczyciel dyplomowany - 1700 zł. Te pensje wg aktualnego budżetu mają zostać ZMNIEJSZONE. Można by w nieskończoność wymieniać zawody, które wymagają więcej umięjętności niż "przeszkolona małpa" może dać. Zresztą... ciekawe czemu nie stosuje się tej jakże ciekawej metody - zatrudniania przeszkolonych małp.
B) Warunki płacowe w starych krajach EU, to światowa czołówka. Warunki pracy - urlopy i czas pracy, są lepsze. Warunki życia - również. Wszystko zależy od tego, czy przyjąć, że PKB jest jedynym wyznacznikiem, czy może prócz niego istnieje również parę innych rzeczy
Prócz tego, Unia bierze na swoje barki ciężar integracji z uboższymi krajami Europy Środkowej. W tym samym czasie USA budują mur na granicy z Meksykiem
Fakt - Unia nie jest doskonała, jednak pocieszające jest to, że zdaje sobie sprawę ze swych niedoskonałości (choćby nakłady na edukację czy konieczność pobudzenia swojej gospodarki).
D) To równia pochyła. Równie dobrze można założyć firmę na Wyspie Jersey lub w innym raju podatkowym i zlecić produkcję chińskim lub hinduskim dzieciom. Jeszcze taniej wyjdzie niż na Litwie...
E) Zgadza się - dokładnie to samo twierdził JKM. Tylko nie wiedzieć czemu mało kto go posłuchał i rozpoczął pracę za takie i niższe pieniądze. Ludzie opuścili ten kraj i teraz są pomysły aby importować pracowników z Chin czy Ukrainy
Może rzeczywiście nie powinniśmy bawić się z import pracowników stamtąd tylko od razu doszkalać małpy hodowane w kraju.
PS: Ty i dramich_wwa uparcie twierdzicie
Cytuj:
ja dobrowolnie chcę płacić podatki na policję, wojsko, sądy i władzę ustawodawczą i us
Prywatyzacja to dobra rzecz, ale bez przesady. Poczytajcie sobie trochę o sprywatyzowaniu brytyjskich kolei państwowych, uchodzących za jedne z bezpieczniejszych w Europie. Dązenie firm prywatnych do wyeliminowania "zbędnych" kosztów spowodowało w krótkim czasie dramatyczne obniżenie bezpieczeństwa i serię katastrof w których zginęli ludzie. Zabiła ich "niewidzialna ręka wolnego rynku" ?? Powtarzam, bez przegięć. Świat nie jest czarno-biały jak to widzą neoliberałowie.