Teraz jest 17 lis 2024, 11:55

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 10:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2005, 14:13
Posty: 1042
EST_PL napisał(a):
Zastanawia mnie jeszcze czemu krzycząc o podatku 40 % nie wspomnisz, że wchodząc w 40 % przestajesz opłacać ZUS w dalszej części roku podatkowego. Co powoduje że otrzymujesz 60% + kwotę przeznaczoną na ZUS. Razem co najmniej z 70 %. .


He he ustaw w grze ekonomicznej podatki powyżej 10% i patrz ja ci simy uciekają...

Zauważyłeś może że jest jak mówię ja mówię o MOICH pieniądzach i ty również ty nie chcesz mieć więcej ty chceż żeby bogaci mieli mniej, to jest właśnie narodowa cecha - ZAWIŚĆ, - tutaj troche z przekąsem przesadzam bo wiem że inteligentnyś i trochę lubisz się pospierać podobnie jak ja lubię.

Tak po przekroczeniu ok 70 tyś przestaję płacić ZUS od nadwyżki płace podatek przez miesiąc 30 potem 40% tylko weź pod uwage to są moje pieniądze - proste i nie mam zamiaru tworzyć za nie żadnych miejsc pracy powiem ci więcej nawet nie chcę aby robił to kto inny za MOJE pieniądze., pewnie przeznacze je na komsupcję - nie jestem w stanie ci powiedziec czy jak kupię telewizor to ile miejsc pracy skorzysta.

Wszystko kosztuje - zapis "bezpłatna służba zdrowia i edukacja" jest ewidentnym kłamstwem ja chce za to sam płacić a socjalista chce żeby mu za to zapłacili inni.

Mam potrzebę integrowania się ze społeczeństwem to wpłacam na fundację bo jestem niemalże pewien że środki dobrze wykorzystają i dobrze się z tym czuję, natomiast jak państwo zabiera mi kilkadziesiąt tysięcy z czego marnowane jest 90% to uwierz mi nie czuję się z tym dobrze. A mieszkam tu nadal bo mam nadzieję że pomału będzie tutaj normalnieć choć niestety UE mnie nie napawa optymizmem...

Jeszcze ci coś powiem ja zuskam kilka-kilkanaście tysięcy - Bielecki kilkaset i wcale mi to nie przeszkadza bo to jego zapracowane pieniądze.


Dzisiaj na ONET fantastyczny tekst - podatek dochodowy na zasadach ogólnych wyliczamy średnią ki każdy płaci albo po staremu albo co miesiąc ustaloną kwotę.

Na koniec prosty fakt przy liniowym ktoś kto zarabia 10000 rocznie zapłaci 1500 zł podatku ktoś kto zarabia 100000 - 15000 a nie 40000
przypominam że 15000 jest nadal 10 razy więcej niż 1500 to nadal nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością no chyba że "społeczną"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 11:47 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
No własnie takie gadanie cały czas. Ja ci tekst o Słowacji, ty że w Czechach to hoho, ja Ci tekst o Czechach, ty że Lenin czy inny klasyk komunizmu, jak Ci udowadniam że nie Lenin, to Ty że zawiść. A myśl sobie co tam chcesz, mnie z mojej działalności wystarcza kasy i nie rozumiem, czemu miałbym zazdrościć komuś, kogo nawet nie znam. Ja Ci tłumaczę przyczyny i skutki globalne, a Ty mi że pod siebie trzeba zagarniać... Ciekawe co wymyślisz póżniej...

To ja jeszcze inaczej... załóżmy dla uproszczenia, że rzeczywiście cały podatek dla grupy najlepiej zarabiających wynosi 40 %. I ze jakaś osoba z tej grupy zarobiła 200 tys zł z czego odprowadzono 80 tys podatku.

Netto na czysto = 10 tys miesięcznie lub 120 tys rocznie
Brutto = 16,600 lub 200 tys rocznie aktualnie
brutto aktualnie przy podatku liniowym wg PO = ok 12 tys zł miesięcznie lub 144 tys rocznie.

Pytanie : pensja brutto została ustalona dla podatku progresywnego. Kwota netto, którą pracownik otrzymuje do ręki, jest dla niego satysfakcjonująca, gdyż pracuje. Skąd w takim razie pewność, że pracodawca ustalając tę samą pensję w przypadku obowiązującego podatku liniowego, dałby mu tę całą różnicę, która wynosi przy moich (mocno uogólnionych) wyliczeniach ok 4600 zł miesięcznie, do ręki ?

Innymi słowy - wszystko wygląda pięknie przy zamianie opodatkowania progresywnego na liniowy dla pensji ustalanej w czasach obowiązywania podatku progresywnego.

Jestem prawie pewien, że jeśli obowiązywać będzie podatek liniowy, przy ustalaniu nowej pensji pracodawca zobowiązany do maksymalizacji zysku schowa tę różnicę dla siebie w całości, lub w znaczącej większości. A pracownik nadal otrzymywać będzie 10 tys zł miesięcznie...

_________________
Battlestations Midway - moja nowa pasja :)

Podpis nieczytelny...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 13:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2005, 14:13
Posty: 1042
EST pudło: na umowie o prace masz ustaloną kwote brutto więc zmiana tego nie jest taka łatwa co innego nowe umowy o prace ale to i tak reguluje rynek - choć są takie kontrakty ustalone na netto.

Nawet jeśli pracodawca zachowa różnice dla siebie to ją na pewno lepiej wykorzysta niż politycy, i oczywiste jest również że pracodawca maksymalizuje zyski nie ma w tym nic nienormalnego biznes to nie działalność harytatywna. Nawet nie miałbym nic przeciwko gdyby obniżeniem podatku podzielili się pracownik i pracodawca po równo.

Ale to nie podatek jest problemem dla pracodawców ale to że do tych 70 tyś muszą płacić za pracownika ZUS - tyle samo co pracownik masz brutto 15 tyś a pracodawca musi płacić 20 że nie wspomne o innych kosztach.

Nie twierdzę że liniowy jest lekiem na całe zło że załatwi wszystkie problemy, na pewno nie utworzy nowych a kilka zlikwiduje.

wprowadzenie liniowego i pozostawienie ulg to idiotyzm bo niczego nie upraszcza, jedyniy pozytyw to że garstce ludzi jak ja polepsza byt.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 17:34 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lut 2004, 18:16
Posty: 3389
Lokalizacja: Kraków
EST_PL napisał(a):
Hynol

A) Jak zwał tak zwał wychodzi na jedno. Za pomocą podatków progresywnych ściąga się więcej pieniędzy od wyżej zarabiających, co i tak nie zmienia faktu, że mają oni znacznie wyższe dochody (po odliczeniu podatków) niż grupa najmniej zarabiająca i wypracowują znacznie wyższą emeryturę.

B) Zależy o jakim stopniu rozwarstwienia mówimy. Oczywiście że nikt normalnie myślący nie zaneguje tego co piszesz, jeśli odbywać się to będzie w dopuszczalny sposób. Jednakże polskie wskaźniki dawno temu przekroczyły wskaźniki państw UE.

C) patrz pkt A. Szczególnie drugie zdanie.

D) prawdopodobnie też pkt A. bo nie bardzo rozumiem związku. Grupa płacąca 19 % podatku nie olewa swoich obowiązków - dostają swoje pieniądze za ciężką niejednokrotnie fizyczną pracę w systemie wielozmianowym. Wydajność ich pracy przez ostatnie 18 lat wzrosła znacznie - zarobki tego nie dogoniły. Progresywne ustawienie podatków powoduje jedynie tyle, że zabiera się im proporcjonalnie mniej pieniędzy, niż płacącym podatki w wyższych progach. Co nie zmienia faktu, że i tak po odliczeniach podatków zarabiają znacznie mniej.

E) A to już czysta demagogia. Nie mówimy o grupach meneli spod budki z piwem, to ich wybór że nie chcą zarabiać, tylko żebrać i zbierać złom który później przepijają. Mówimy raczej o grupach zarabiających w przedziale 800-1800 zł.


A)Ale co w tym złego że jedni robią rzeczy wartościowe i wyjątkowe i zarabiają dużo więcej od tych, których pracę może wykonać przeszkolona małpa? Co do emerytur i ZUS - możesz płacić składkę w wysokości 10 krotnie wyższej od podstawowej - i tak twoja emerytura będzie jedynie 3x wyższa.

B)A wskaźniki państw UE są ok? Bo troszkę zasapała się ta europejska gospodarka i pod względem innowacyjności juz dawno jest w tyle za US, Koreą, Indiami nawet... Tam różnice w dochodach są jeszcze wyraźniej zróżnicowane niż w Polsce.

D)Wydajność pracy i jej wzrost w porównaniu z okresem PRLu oczywiście nastąpił. Tylko dalej jest to część efektywności pracy średniej z UE. Tak jak pensje. A jak można założyć firmę na Litwie lub w Estonii i zatrudnić tam pracowników o wyższej wydajności i za mniejsze pieniądze, to nikt nie będzie raczej chciał niepotrzebnie przeinwestować w Polsce.

E)To nie jest demagogia tylko skrajny przykład. Panie sprzedające czy też sprzątające w spożywczym i zarabiające 1200 to nie jest aberacja tylko wynik popytu na pracę/umiejętności wymaganych do pracy. Te umiejętności opanowywuje się w 3 klasie szkoły podstawowej. Znam ludzi którzy latami nie dojadali, nie chodzili na imprezy i żyli jak jaskiniowcy aby się dokształcić i zdobyć cenione na rynku umiejętności. Mają być za to karani przez państwo które podatkami zrówna ich z tymi którzy tylko i wyłącznie w omnipotencji państwa szukają recepty na świetlaną przyszłość?

Nie bierz mnie za osobę która jest pozbawiona wrażliwości na biedę i nieszczęście. Ja po prostu uważam że w większości wypadków ludzie mają wybór i przez swoje lenistwo skazują się na biedę. Rozwiązania nie upatruje w etatyźmie, tylko w pełnej liberalizacji gospodarki, która pociąga za sobą potrzebę wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, nie czekając na to co zrobi państwo.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 18:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sie 2005, 20:39
Posty: 371
Oby nowemu rządowi udało się wybudować autostrady przed 2013 i choć trochę przybliżyć nas do Euro2012. Niech PO jak najszybciej zawiąże koalicję z PSL-em i do dzieła! Tylko, żeby na obietnicach się nie skończyło...

_________________
"Wtedy assault rzekł: Zaraz cię podniosę! I podniósł go. Assault widząc, że podnoszenie jest dobre, oddzielił je od rzucania apteczki."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 paź 2007, 23:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
Hmm nie ma po co u mnie doszukiwac sie emocjonalnego podejscia bo nie narzekam na zycie choc naturalnie wieksza kasa by sie przydala ;]

Mowicie, ze jak ktos nie umie czegos bardzo skomplikowanego robic to nie ma co liczyc na wieksza kase. Nigdzie nie napisalem, ze jest cos zlego w tym, ze prawnik/lekarz etc zarabia duzo. Problemem jest gdy prawnik zarobi miesiecznie 40.000 a jego sasiad dajmy na to kierowca 2000zl. Powtorze sie ale ilekroc w historii jakiegokolwiek kraju roznice w poziomie zycia byly zbyt drastyczne, dochodzilo do wojen domowych i rewolucji.

Cytuj:
nie mam zamiaru tworzyć za nie żadnych miejsc pracy powiem ci więcej nawet nie chcę aby robił to kto inny za MOJE pieniądze., pewnie przeznacze je na komsupcję - nie jestem w stanie ci powiedziec czy jak kupię telewizor to ile miejsc pracy skorzysta.


Bardzo fajna postawa i typowa dla ludzi co kasy maja sporo. Ciekawi mnie dlaczego ci co sa biedni chca po prostu godnie zyc a bogaci mimo posiadania wszystkiego i tak chca wiecej ;] Pytanie. Czy gdybys zarabial 200zl wiecej to zmienilby sie twoj styl zycia? Czy dzieki temu moglbys "godnie" zyc? Odpoweidz jest prosta, nie. Co najwyzej bys wiecej kasy wydawal na slodycze i inne *********. Pomysl teraz ile te samo 200zl moze znaczyc dla osob zarabiajacych po 1000zl na reke.

Mam wrazenie, ze wraz z grubszym portfelem dostaje sie przepustke do innej rzeczywistosci. Nagle ludzie zaczynaja miec innych w dupie i gardza nimi. PANOWIE! TO nie jest Rzeczpospolita Hynolska czy Dramichowska. Zyjemy tu wszyscy razem i czy to sie komus podoba czy nie stan zycia innych oddzialuje na nas.

Hynol podales masakryczny przypadek bo co innego NIE CHCIEC pracowac a co innego PRACOWAC a gowno zarabiac ale ok...Pod oknem szwedaja ci sie menele z tanim winem, spox. Pomysl tylko co sie stanie gdy tym menelom przyjdzie do glowy odwiedzic twoja ladna bogata chatke i "uzbierac" na nastepne winko. Pomijajac kwestie walki przejdzmy do opcji. Dzwonisz na Policje by ta sie nimi zajela. Niestety policjant zarabiajacy 2500zl ma cie w dupie bo pracownik zle oplacony nie bedzie lojalny i solidny(dziwne, ze takiej oczywistej rzeczy kapitalisci nie wiedza) a dla TWOJEGO dobra on musi byc oddany pracy by niejednokrotnie ryzykowac zdrowiem/zyciem. No dodajmy, ze z powodu kiepskiej placy tych policjantow moze po prostu NIE BYC. Jak mozna by to jednak zalatwic wygodnie dla spoleczenstwa? Policjanci mogliby zarabiac wiecej a ich kasa pochdozi z naszych podatkow i tworzymy im miejsca pracy - dramich czy jak cie naadna/okradna to tez nie podjziesz na policje bo nie chcesz im zapewniac miejsca pracy? ;] Mozna by tez zabarc tych meneli na terapie, kursy zawodowe i postawic ich na nogi by jakos zyli. Ma to sens? Dla mnie, owszem.

Jesli chodzi o kapitalistyczny aspekt - ekonomia. Nie jestem jakims znawca ale wydawalo mi sie, ze gospodarka kreci sie dzieki konsumpcji dobr i uslug. Jesli zalozymy, ze ci zarabiajacy najmniej to 50-60% spoleczenstwa(strzelam bazujac na ofertach pracy gdzie we wrocku daja brutto 1500-1800zl)to moge zalozyc, ze zwiekszenie wydatkow na konsumpcje wlasnie tej grupy ludzi jest najbardziej pozadane dla gospodarki. 10 biednych zaczyna miec wiecej kasy - kupi 10 telewizorow. Bogaty nie kupi sobie ich wiecej bo i po co? Ale moge sie mylic...

Hynol czy uwazasz, ze osoba sprzedajaca ci w sklepie telewizor, buty, jedzenie itd pracuje lzej niz ty? Bardzo hardcorowa wersja - zapraszam na miesiac do McDonalda. Bedziesz padal na twarz, ludzie beda sie z ciebie smiali a potem dostaneisz zalosna pensje. Wiem bo mialem epizod w takiej knajpce, pracowalem rowniez w biurze(budzetowka) gdzie kasa byla 2-3x wieksza a mimo to NIGDY nie wrocilem do domu zmeczony a zdarzalo sie gdy pol dnia przesiedzialem grajac na kompie w sapera. Na prawde moglem wtedy z duma patrzec na tych opieprzajacych sie roboli za 1500zl

Ja wierze, ze u nas sie to poprawi. Jesli na zachodzie zwyklego czlowieka stac na utrzymanie i zycie a do tego rozrywke to i w Polsce musi sie to udac. No albo wszyscy wyjada i wtedy bogaci sie zesmzaca bez dobr i jedzenia. W koncu KTOS MUSI sprzedac te 50" plasme - nawet przez internet. KTOS MUSI pracowac w miesnym i pragne dodac, ze ten ktos NIE MUSI byc upokarzany przez pracodawcow zalosna wyplata.

sie rozpisalem ^_^


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 00:06 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
dramich_wwa napisał(a):
EST pudło

Skoro tak twierdzisz...

dramich_wwa napisał(a):
Po wprowadzeniu podatku liniowego wg propozycji PO biedni zyskują ok 700 zł najbogatsi ok 700 tyś


dramich_wwa napisał(a):
wprowadzenie liniowego i pozostawienie ulg to idiotyzm bo niczego nie upraszcza, jedyniy pozytyw to że garstce ludzi jak ja polepsza byt.


No i tu jest sedno sprawy... widać chyba o co dokładnie chodzi. Doszliśmy właśnie do tego, że podatek liniowy, który miał polepszyć wszystkim, polepszy garstce. Trzeba było tak od razu, bo do tego dążyłem. Teraz możesz napisać o zawiści albo o Leninie. O Simach też chętnie przeczytam.

Do tekstu Hynola wrócę jutro. Bo trzeba się skupić a ja senny jestem :D

Na dobranoc powiem Ci jeszcze Hynolku, że słynący z wielu cennych i jakże przemyślanych liberalnych pomysłów i idei JKM miał też pomysł a propo najniżej zarabiających. Twierdził otóż, że skoro rynek oferuje pracę za 500 zł (w czasach dramatycznego bezrobocia) a ludzie nie chcą za tyle pracować, to znaczy, że bezrobocia nie ma właściwie. I patrz, ludzie zamiast go posłuchać i zacząć zapieprzać przez okrągły miesiąc za te pięć stówek, wyjechali tłumnie do UK :) Jak ja lubię ten czarno-biały nieskomplikowany, neoliberalny świat. Ale to poza tematem, do tematu wrócimy jutro :)

_________________
Battlestations Midway - moja nowa pasja :)

Podpis nieczytelny...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 01:06 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lut 2004, 18:16
Posty: 3389
Lokalizacja: Kraków
Lailonn napisał(a):

Hynol podales masakryczny przypadek bo co innego NIE CHCIEC pracowac a co innego PRACOWAC a gowno zarabiac ale ok...Pod oknem szwedaja ci sie menele z tanim winem, spox. Pomysl tylko co sie stanie gdy tym menelom przyjdzie do glowy odwiedzic twoja ladna bogata chatke i "uzbierac" na nastepne winko. Pomijajac kwestie walki przejdzmy do opcji. Dzwonisz na Policje by ta sie nimi zajela. Niestety policjant zarabiajacy 2500zl ma cie w dupie bo pracownik zle oplacony nie bedzie lojalny i solidny(dziwne, ze takiej oczywistej rzeczy kapitalisci nie wiedza) a dla TWOJEGO dobra on musi byc oddany pracy by niejednokrotnie ryzykowac zdrowiem/zyciem. No dodajmy, ze z powodu kiepskiej placy tych policjantow moze po prostu NIE BYC. Jak mozna by to jednak zalatwic wygodnie dla spoleczenstwa? Policjanci mogliby zarabiac wiecej a ich kasa pochdozi z naszych podatkow i tworzymy im miejsca pracy - dramich czy jak cie naadna/okradna to tez nie podjziesz na policje bo nie chcesz im zapewniac miejsca pracy? ;] Mozna by tez zabarc tych meneli na terapie, kursy zawodowe i postawic ich na nogi by jakos zyli. Ma to sens? Dla mnie, owszem.



Przeceniasz terapie i chęć tych ludzi do zmiany. Każdy psycholog Ci powie że pierwszy krok to chęć zmiany. Jak kogoś "zabierzesz" na kurs to nic z tego niestety nie będzie. PARP czy tam MARP (w Małopolsce) organizuje mase kursów darmowych. Byłbyś niemile zdziwiony jakie "tłumy" przychodzą. Co do policji, to również nie całkiem rozumiem. Gdzie ja niby napisałem żeby nie płacić policji i nauczycielom. W moim przekonaniu całość rozwiązań które popieram, przyczyni się do zwiększenia wpływów budżetowych i poprawy sytuacji gospodarczej. To że policja ma dostawać dobre pieniądze jest dla mnie dość oczywiste. Niech dostaną wszystko co zaoszczędzi się na zwolnieniach wszystkich urzędasów od koncesji i innych wynalazków ostatnich 18 lat.


Lailonn napisał(a):
Hynol czy uwazasz, ze osoba sprzedajaca ci w sklepie telewizor, buty, jedzenie itd pracuje lzej niz ty? Bardzo hardcorowa wersja - zapraszam na miesiac do McDonalda. Bedziesz padal na twarz, ludzie beda sie z ciebie smiali a potem dostaneisz zalosna pensje. Wiem bo mialem epizod w takiej knajpce, pracowalem rowniez w biurze(budzetowka) gdzie kasa byla 2-3x wieksza a mimo to NIGDY nie wrocilem do domu zmeczony a zdarzalo sie gdy pol dnia przesiedzialem grajac na kompie w sapera. Na prawde moglem wtedy z duma patrzec na tych opieprzajacych sie roboli za 1500zl


Uważam mój drogi kolego że formuła każdemu według wysiłku jest na zajęciach z prawoznawstwa przykładem dość niemądrego hasła ilustrującego zakres i znaczenie pojęcia sprawiedliwości. Bo wysiłek to nie jest towar sam w sobie. Jeszcze raz przypominam Ci że edukacja i rozwój również wymagają wysiłku. Takiego którego zazwyczaj najgorzej zarabiającym nie chce się podjąć. Rozumiem że jak zamówię sobie grafikę o określonych parametrach u kolesia i on nie spełni ich, za to namęczy się okrutnie przy robocie to ja mam mu za to zapłacić? Chociaz nic z tą grafiką nie zrobie i cały interes będzie dla mnie wtopą? Fajnie, tylko w ten sposób to ja mogę strugać świątki i wsadzać w to tyle wysiłku że hej. Za parę lat będę milionerem. Ide strugać.

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano 25 paź 2007, 19:46 przez Hynol, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 08:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2005, 14:13
Posty: 1042
Spoko chłopaki już kombinuja już PSL niestety z PO ma pomysły żeby wprowadzić kwote wolną od podatku zależna od ilości członków rodziny - jak rozumiem żeby nie komplikować jak rozumiem, ciekaw jestem jak to sie ładnie rozwinie, nie ma jak spieprzyć ładną prostą ideeę płacenia na państwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 18:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
Hynol ta druga czesc byla do Dramicha bo on napisal, ze nie zyczy sobie by z jego podatkow finansowano czyjes miejsce pracy ;]

Masz racje, ze przeceniam. Tak jak ty pisales wszystko czarno-bialo tak ja rozowo dla kontrastu. Nie zmienia to jednak faktu, ze dla dobra spoleczenstwa wladze musza dopilnowac by ci najbiedniejsi tez godnie zyli(czyli np nie umierali z glodu i braku opieki zdrowotnej). Roznice klasowe byly, sa i beda i tego sie nie da zmienic ale mozna je zalagodzic.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 19:15 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2005, 18:36
Posty: 436
dramich_wwa napisał(a):
Spoko chłopaki już kombinuja już PSL niestety z PO ma pomysły żeby wprowadzić kwote wolną od podatku zależna od ilości członków rodziny - jak rozumiem żeby nie komplikować jak rozumiem, ciekaw jestem jak to sie ładnie rozwinie, nie ma jak spieprzyć ładną prostą ideeę płacenia na państwo.


Może jest to komplikacja, ale korzystna. Nie znam Twojej sytuacji rodzinnej, ale znam swoją. Mam w sumie 6-ro rodzeństwa :D i uwierz mi, że mniejszy podatek to więcej pieniędzy dla rodziny. Państwo dla rodzin wielodzietnych proponuje zapomogę 50 zł miesięcznie/na dziecko. Jest to śmieszna kwota. Pamiętaj też o tym, że system emerytalny w Polsce jest zły, i płacąc dziś ZUS tak naprawdę Twoje pieniądze są na bieżąco wykorzystywane na emerytury. Tak więc ja i moje rodzeństwo będziemy fundować emeryturę ludziom, którzy woleli karierę od dzieci. Poza tym dzieci to nauka, a nauka to rozwój, a rozwój to pieniądze. Ale nasze kochane państwo nie chce pomagać.... woli jak najwięcej zabierać.

P.S Jestem generalnie wyjątkiem bo nieźle mi się powodzi, ale są ludzie z wielkimi problemami.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 20:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2005, 14:13
Posty: 1042
Lailonn napisał(a):
Bardzo fajna postawa i typowa dla ludzi co kasy maja sporo. Ciekawi mnie dlaczego ci co sa biedni chca po prostu godnie zyc


szczerze mówiąc nie mam nic do innych niech żyją godnie ale nie za moje pieniądze bo to kradzież lailon masz fajny komp - oddal 1gb ram kledze on też chce godnie grać...

Grubość portfela nie ma tutaj żadnego znaczenia bo akurat w tym kraju uczciwie zarobione spore pieniądze brutto nie przekładają się na duże pieniądze netto za to lepiej zmuszać ludzi do zarabiania pod stołem. i tylko dla tego jest tak mało ludzi płacących 40%

dudus81 jak wiesz jest teraz ulga rodzinna 1200 na każde dziecko - mam 2 dzieciaków i uważam że lepiej obniżyć podatki i zlikwidowac ulgi wszystkie bo tylko to ma sens co do ulg prorodzinnych i becikowych - powiedz mi w imię czego mój sąsiad ma płacić za moje dzieciaki.
co do systemu emerytalnego to jest jakiś koszmar poprostu i nikt nie ma odwagi się za to wziąć a prywatyzowane przedsiębiorstwa się przejada zamiast to przekazywac na emerytury, fajnie jest jak jest wyż demograficzny ale chyba wypadałoby pomyślec co bedzie jak wyż pójdzie na emerytury piękny los zapewnimy wnukom na pewno będa nas milo wspominali.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 paź 2007, 23:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 gru 2004, 00:08
Posty: 4910
dramich_wwa ale ja powtarzam, ze mi nie chodzi nigdzie o to by bogaci oddali swoje biednym w imie wyzszego dobra. Oddaje ciuchy do PCK, jak wymienialem meble to stare oddalem potrzebujacym. Jak przychodzi ktos prosic o wsparcie to nie, nie daje kasy ale daje konserwy, chleb etc. Nie trace na takim podejsciu wiele(czas glownie) a komus sie ciut lepiej chocby wiedzie. To nie boli ;]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 paź 2007, 15:12 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
Hynol napisał(a):
EST_PL napisał(a):
Hynol

A) Jak zwał tak zwał wychodzi na jedno. Za pomocą podatków progresywnych ściąga się więcej pieniędzy od wyżej zarabiających, co i tak nie zmienia faktu, że mają oni znacznie wyższe dochody (po odliczeniu podatków) niż grupa najmniej zarabiająca i wypracowują znacznie wyższą emeryturę.

B) Zależy o jakim stopniu rozwarstwienia mówimy. Oczywiście że nikt normalnie myślący nie zaneguje tego co piszesz, jeśli odbywać się to będzie w dopuszczalny sposób. Jednakże polskie wskaźniki dawno temu przekroczyły wskaźniki państw UE.

C) patrz pkt A. Szczególnie drugie zdanie.

D) prawdopodobnie też pkt A. bo nie bardzo rozumiem związku. Grupa płacąca 19 % podatku nie olewa swoich obowiązków - dostają swoje pieniądze za ciężką niejednokrotnie fizyczną pracę w systemie wielozmianowym. Wydajność ich pracy przez ostatnie 18 lat wzrosła znacznie - zarobki tego nie dogoniły. Progresywne ustawienie podatków powoduje jedynie tyle, że zabiera się im proporcjonalnie mniej pieniędzy, niż płacącym podatki w wyższych progach. Co nie zmienia faktu, że i tak po odliczeniach podatków zarabiają znacznie mniej.

E) A to już czysta demagogia. Nie mówimy o grupach meneli spod budki z piwem, to ich wybór że nie chcą zarabiać, tylko żebrać i zbierać złom który później przepijają. Mówimy raczej o grupach zarabiających w przedziale 800-1800 zł.


A)Ale co w tym złego że jedni robią rzeczy wartościowe i wyjątkowe i zarabiają dużo więcej od tych, których pracę może wykonać przeszkolona małpa? Co do emerytur i ZUS - możesz płacić składkę w wysokości 10 krotnie wyższej od podstawowej - i tak twoja emerytura będzie jedynie 3x wyższa.

B)A wskaźniki państw UE są ok? Bo troszkę zasapała się ta europejska gospodarka i pod względem innowacyjności juz dawno jest w tyle za US, Koreą, Indiami nawet... Tam różnice w dochodach są jeszcze wyraźniej zróżnicowane niż w Polsce.

D)Wydajność pracy i jej wzrost w porównaniu z okresem PRLu oczywiście nastąpił. Tylko dalej jest to część efektywności pracy średniej z UE. Tak jak pensje. A jak można założyć firmę na Litwie lub w Estonii i zatrudnić tam pracowników o wyższej wydajności i za mniejsze pieniądze, to nikt nie będzie raczej chciał niepotrzebnie przeinwestować w Polsce.

E)To nie jest demagogia tylko skrajny przykład. Panie sprzedające czy też sprzątające w spożywczym i zarabiające 1200 to nie jest aberacja tylko wynik popytu na pracę/umiejętności wymaganych do pracy. Te umiejętności opanowywuje się w 3 klasie szkoły podstawowej. Znam ludzi którzy latami nie dojadali, nie chodzili na imprezy i żyli jak jaskiniowcy aby się dokształcić i zdobyć cenione na rynku umiejętności. Mają być za to karani przez państwo które podatkami zrówna ich z tymi którzy tylko i wyłącznie w omnipotencji państwa szukają recepty na świetlaną przyszłość?

Nie bierz mnie za osobę która jest pozbawiona wrażliwości na biedę i nieszczęście. Ja po prostu uważam że w większości wypadków ludzie mają wybór i przez swoje lenistwo skazują się na biedę. Rozwiązania nie upatruje w etatyźmie, tylko w pełnej liberalizacji gospodarki, która pociąga za sobą potrzebę wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, nie czekając na to co zrobi państwo.


A) Przeszkolona małpa mówisz... nauczyciel stażysta 1000 zł nauczyciel dyplomowany - 1700 zł. Te pensje wg aktualnego budżetu mają zostać ZMNIEJSZONE. Można by w nieskończoność wymieniać zawody, które wymagają więcej umięjętności niż "przeszkolona małpa" może dać. Zresztą... ciekawe czemu nie stosuje się tej jakże ciekawej metody - zatrudniania przeszkolonych małp.

B) Warunki płacowe w starych krajach EU, to światowa czołówka. Warunki pracy - urlopy i czas pracy, są lepsze. Warunki życia - również. Wszystko zależy od tego, czy przyjąć, że PKB jest jedynym wyznacznikiem, czy może prócz niego istnieje również parę innych rzeczy :D Prócz tego, Unia bierze na swoje barki ciężar integracji z uboższymi krajami Europy Środkowej. W tym samym czasie USA budują mur na granicy z Meksykiem :D Fakt - Unia nie jest doskonała, jednak pocieszające jest to, że zdaje sobie sprawę ze swych niedoskonałości (choćby nakłady na edukację czy konieczność pobudzenia swojej gospodarki).

D) To równia pochyła. Równie dobrze można założyć firmę na Wyspie Jersey lub w innym raju podatkowym i zlecić produkcję chińskim lub hinduskim dzieciom. Jeszcze taniej wyjdzie niż na Litwie...

E) Zgadza się - dokładnie to samo twierdził JKM. Tylko nie wiedzieć czemu mało kto go posłuchał i rozpoczął pracę za takie i niższe pieniądze. Ludzie opuścili ten kraj i teraz są pomysły aby importować pracowników z Chin czy Ukrainy :D Może rzeczywiście nie powinniśmy bawić się z import pracowników stamtąd tylko od razu doszkalać małpy hodowane w kraju.

PS: Ty i dramich_wwa uparcie twierdzicie

Cytuj:
ja dobrowolnie chcę płacić podatki na policję, wojsko, sądy i władzę ustawodawczą i us


Prywatyzacja to dobra rzecz, ale bez przesady. Poczytajcie sobie trochę o sprywatyzowaniu brytyjskich kolei państwowych, uchodzących za jedne z bezpieczniejszych w Europie. Dązenie firm prywatnych do wyeliminowania "zbędnych" kosztów spowodowało w krótkim czasie dramatyczne obniżenie bezpieczeństwa i serię katastrof w których zginęli ludzie. Zabiła ich "niewidzialna ręka wolnego rynku" ?? Powtarzam, bez przegięć. Świat nie jest czarno-biały jak to widzą neoliberałowie.

_________________
Battlestations Midway - moja nowa pasja :)

Podpis nieczytelny...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 paź 2007, 18:15 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lut 2004, 18:16
Posty: 3389
Lokalizacja: Kraków
Nie twierdze wcale że wolny rynek nie ma podlegać żadnym regulacjom. Nie można przecież negować potrzeby istnienia przepisów BHP. To że się ich nie stosuje to jednak nie kwestia tego czy firma jest prywatna czy nie - w zakładach państwowych również zdarzają się wypadki powstałe w wyniku niestosowania się do przepisów bezpieczeństwa. Zdaje sobie jednak sprawę że w firmie prywatnej mogą istnieć większe naciski na pracownika aby zwiększyć dochód kosztem jego zdrowia i życia. Kara za takie praktyki powinna być na tyle wysoka aby eliminować z rynku podmioty które w ten sposób działają. Co do reszty:

A).Również chciałbym żeby DOBRZY nauczyciele zarabiali solidne pieniądze. Ale mamy kartę nauczyciela, której tak zazdroszczą nam nauczyciele z innych państw UE. Skutek jest taki że jak juz się ktoś zatrudni w szkole, to nie ma siły żeby go zwolnić, chociaż na jego miejsce może być 20 lepszych ludzi.... Ale edukację, bezpieczeństwo i służbę zdrowia bym wyłączył z naszych dociekań, gdyż nie są to uslugi czy produkcja, przynajmniej jeszcze nie... Możemy o tym niejako zupełnie oddzielnie porozmawiać, bo myślę że akurat w tym temacie byli byśmy bliżsi znalezienia wspólnego mianownika. Co do małp, to banany niestety podrożały, poza tym jest problem z obrońcami praw zwierząt :)

B)W UE niestety wszystko robi się na papierze. Deklaracja Lizbońska to czysty śmiech. Zamiast mówić trzeba dać ludziom szansę na działanie. Wiem że polityka integracyjna UE jest ok, a merkantylne działania US mogą sie nie podobać. Tylko że to nie ma nic wspólnego z innowacyjnością, współpracą uczelni z sektorem prywatnym, liczbą patentów wykorzystywanych w przemyśle... Tutaj US są i jeszcze długo będą przewodzić stawce, gdy tymczasem państwa UE wypadają blado.

D,E)Mówiłem o inwestorach zagranicznych. Ale muszę powiedzieć że na serio biorę pod uwagę założenie firmy w Estonii lub na Słowacji. Co do pracowników z innych krajów to większość prac projektowych/graficznych i związanych z CG zleca się obecnie firmom z Indii, Ukrainy, Rosji, Chin... W Polsce nie ma ani jednej dużej firmy outsorcingowej produkującej na potrzeby klientów zachodnich. Po prostu robic CG u nas już się nie opłaca.

Skoro jesteśmy przy budżetówce i przywilejach, powiedz mi jak zapatrujesz się na dopłaty do górnictwa i na to że przodkowy bez skończonej podstawówki, którego praca na dłuższą metę jest obecnie zbędna dla obywateli naszego państwa, zarabia kilkukrotnie więcej od nauczyciela akademickiego? Czy to jest zdrowe podejście?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL