Chcielibyscie byc takimi prO dla ktorych gra komputerowa to zrodlo dochodu i jednoczesnie jedna z wazniejszych rzeczy w zyciu ? Ja nie bardzo Za 40 lat sie chlopaki obudza i beda wnukom opowiadac (jesli zdoza spłodzic DZIECI - nie dopisalem ) "aaaa wnusiu ja w twoim wieku to gralem na WCG z MiB" WTF ??

Faktycznie super perspektywy ;]

Oczywiscie to jest moje zdanie jako freeplaowca wiec bez rzucania miesem prosze

W Korei eSport jest dyscypliną sportową jak piłka nożna czy siatkówka, a w Polsce wyszła inicjatywa, żeby też takie coś wprowadzić, ale nie przeszło (teraz jest nowy minister i próbują jeszcze raz).



Piłka nożna to też (z założenia) zabawa, a zawodowi piłkarze zarabiają miliony, więc czemu ludzie którzy dobrze grają w jakąś gre mieliby nie mieć szansy być sławnymi??

PS.

Spłodzić wnuka?? O takim czymś jeszcze nie słyszałem.

_________________

Ja bym nie porownywal biegania po boisku na swiezym powietrzu do siedzeniu w domu przed monitorem bo to pierwsze przynajmniej do czegos prowadzi masz jakas kondycje wytrzymalosc jescest zdrowy itp. Prawdziwe sporty jak wlasnie soccer sa popularne bo kazdy w nie grał i kazdy chce oglądac tych najlepszych.

Teraz wyobraz sobie ze WCG jest transmitowane w TVP jak mundial. Wiekszosci to nie obchodzi bo nikt nie wie ocb malo ludzi z tym mialo do czynienia i dlatego jest tez malo popularne.

A w ogole juz sama nazwa "Zawodowi gracze komputerowi" jest dla mnie troche smieszny ^^ 5 Gosci siedzi przed komputerem ze słuchawkami na uszach a 200 na trybunach z szalikami i sie drze POLSKA POLSKA xD ehehehehe prawie jak sportxD
To pewnie moja mentalnosc i nic tego nie zmieni myslcie jak chcecie.

Ps - Nie oglądałes filmu "Zróbmy sobie wnuka" ?? ;]

Granie ma być sportem? Toż to taki sam sport jak szachy.

Poza tym wyobraźcie sobie "sportowca" co gra 20-30lat i trenuje, ciekawe jak odbije sie to na jego zdrowiu. Osobisćie jestem zdecydowanie przeciw temu zeby gry stały sie sportem, jak dla mnie to jakiś absurd. Również smieszny mnie nazwa zawodowy gracz komputerowy.
Wczoraj całkiem przypadkiem będąc w pizzeri obejrzałem taki program gdzie jakiś chińczyk/japończyk mówił jak to szkoli zawodników w warcrafta. Dla mnie to co mówił ten gość było dosłownie przerażające. Oni chcą uczyć 5-6 latków zeby byli niesamowitymi wymiataczami w wieku 16 lat etc, sobie jeszcze wyobraźcie jaki sprany beret będą miały te dzieciaki. Dla mnie nazywanie grania sportem to dziecinada i chyba tylko dzieci nie posiadające jakiegokolwiek zdrowego rozsądku mogą stać za tym pomysłem.
Co poniektórzy to chyba potrzebują znaleźć sobie dziewczyne żeby wybiła im takie pierd... pomysły z głowy.

Ja osobiście ciesze się że SOF nie zarabia pieniędzy na graniu, bo gdzie zaczynają się pieniądze tam kończy się przyjaźń, a to dla nas było od zawsze rzeczą priorytetową. Nigdy nikogo nie wywaliłem ze składu dlatego że powiedzmy ostatnie dwa mecze dawał dupy, nie wyobrażam sobie powiedzieć komuś "sorry stary ale gramy ważny mecz, nie mozesz grac". Chyba właśnie dlatego cały nasz klan od zawsze trzyma się razem i regularnie spotykamy sie przejeżdżając pół Polski żeby sie spotkać,wypić i pośmiać z niektórych no life'ów. Czy trzeba nam czegoś więcej? Wątpie.

_________________

Dobrze gada, wódki mu dać.

Odnośnie szachów ci co studiowali AWF pewnie wiedzą że według definicji szachy nie są sportem, gdyż nie jest wykonywany ruch fizyczny który trzeba trenować (np rzut oszczepem - trzeba trenować siłę, koordynację itd, dlatego grania w gry komputerowe też raczej nie można nazwać sportem)

Odnośnie kontraktów, jak ktoś chce to proszę bardzo i nie jest to śmieszne ale dość oryginalne i powiedział bym sprzeczne z ideą gry komputerowej.

Jak powiedział Adasi gdzie zaczyna się kasa kończy się przyjaźń, ja bym dodał gdzie zaczyna się jeszcze zawodostwo to kończy się zabawa, a gry komputerowe zostały stworzone do zabawy i kto traktuje je inaczej jest lekko skrzywiony. Potem mamy na serwerach takich oszołomów co za to że grasz słabo cię wywalają albo bluzgają, a przecierz oni chcą sobie pograć i się pobawić. Dlatego nei wyobrażam sobie jakiś kontraktów

Pozdrawiam
Dziergol

_________________
We don't need no education "Pink Floyd"

Ale o co chodzi?, może on miał na myśli zapłodnienie wnuka?


Co do kasy i gry, to uważam, że jeżeli, na czymś zaczniemy zarabiać kase, co wcześniej było dla na przyjemnością, to to już nie będzie gra dla zabawy...

_________________
http://www.animalsmatter.org/

-Brak Dzwieku w komputerze po formacie kompa !
-może powiedz jaki masz system?
-Ja mam taki sam procek więc jest wielkie prawdopodobieństwo że XP

Z tego co widzialem np. panowie z PGS-u nie maja z tym problemów
wiec na prawde nie wiem skad wam sie wzielo na pisanie tych bezpodstawnych bzdur

Piłkarze niemoga więc byc dobrymi kumplami ? Pomijam tu przyapedek gdy jeden drugiego obija kijem do golfa w barze

_________________
Twój podpis był sprzeczny z regulaminem i został usunięty. Uapa

ale jak to

a z drugiej strony robic to co lubisz , czerpiesz przyjemnosc i jeszcze kase dostajesz , toc to niebo

_________________
Don't fear the reaper :]

Ehh, rozumiem w stu procentach to, co pisze Adasi, ale z mojej perspektywy, osoby, która na eSporcie zarabia, która wie o tym "hobby" pewnie więcej, niż wszyscy tu obecni (nie, nie wywyższam się, tylko siedzę przy tym, po 3-4h dziennie), to gry NIGDY nie będą tak popularne jak piłka nożna, no chyba, ze za 50-100 lat. W Piłce mamy jasne zasady, każdy wie ocb, włączasz TV i wiesz wszystko, co musisz wiedzieć, żeby oglądać meczyk. Natomiast z Grami jest inaczej, o ile zasady są proste, bo chodzi o to samo, żeby wygrać. Ale nie każdy się zachwyci pięcioma "baniakami" Neo, albo idealnie wykonanym dropem Boxera (ikona koreańskiego StarCrafta), część pewnie nawet nie wie o czym teraz napisałem. To jest tu problemem, czemu gry nie będą popularne, bo ciężko komuś, kto sam nie gra emocjonować się rushem na B, czy genialnym micro koreańskich pr0. tak samo jest zresztą z łucznictwem, żeglarstwem itd, dyscypliny fajne i w ogóle, ale w kręgu zainteresowanych.

A co do porównania, że esport, to nie sport, bo tu się "nic" nie ćwiczy... owszem w takiego "Mario" to i może, jedne schemat na pamięć, ale nie możesz tego powiedzieć o CS 1.6, SC, WC3, czy naszym BF2, gdzie refleks, umiejętność szybkiego podejmowania decyzji, koordynacja oko ręka, są elegantami, nad którymi trzeba pracować. Choć są i ciemne strony tego, problemy z postawą, z oczami. Ale jeśli ktoś robi to inteligentnie, jak Fatality czy Toxic (najlepszy gracz Quake 4, wygrał niemal wszystkie turnieje, na jakich startował), którzy owszem dużo spędza przy komputerze, ale nie zapominaj, o swoim zdrowiu i nie są "ciotami komputerowymi", wystarczy zdrowe podejście do tego i granie z głową, a można na tym robić kasę, mieć dziewczyną i niezłe mięśnie

_________________

cioty komputerowe - co to znaczy? xD Bo watpiezebym znalazl definicje na wikipedii

To sobie posłuchaj tego:
ANTI DREAD - Komputerowy wojownik



Oj tak ! Jeden woli pamarańcze, drugi kozy z nosa. Póki nie spróbujesz pomarańczy gierki jakiś czas wystarczają

ps. wrzuce jeszcze fragmencik umowy:
http://www.kgw.daap.net/sponsor.gif
za dodatkową opłatą mogę wysłać całość w pdf jest tam coś jeszcze o karach dla gracza za nie wywiązywanie się z umowy, zwrot kosztów poniesionych przez sponsora etc.

_________________
Xfire - fth85
|KGW| !

Heloł bejbe jestem pr0 pojedziesz ze mna na WCG ??
Ahaahahahah xD

Nie pisz takich rzeczy bo tu niektórzy są zdolni tak zrobić, bo na forum tak pisali ;]

_________________

taa i całe lachonarium Twoje

_________________
PL4FC-FarRaider

żarty żartami, ale tacy ludzie są straszni z charakteru, że aż rzucę przykładem szkolneo kolegi, pwnera (a może czitera?) et i cs. W BF2 chyba (na szczęście) nie gra, chłopak tytułuje się Pellar. Po paru killach rzuca wam szarmanckie "Ale jesteście cieniasy!" i (niepotrzebne skreślić) wychodzi z serwa a jego team się z was leje/zostaje na serwie i rzuca podobnymi obelgami/pwnuje was dalej, wczesniej bindując cobie pod jednym z klawiszy słowo n00b. Omijać, bić i patrzeć czy żyje, al lepiej zapobiegać niż leczyć

_________________