Znowu zamieścili bzdury na wiki
Ale powolutku...
Nasz Grant z FH2 wygląda tak:
Co jest dość wiernym modelem Granta z 75 mm działem M2:
Nie udało mi się na szybko znaleźć zdjęcia Granta z 75 mm działem 75 mm M3, za to czołg z tym działem dla amerykanów (brytyjska nazwa M3 Lee) wyglądał tak:
Zwróćcie uwagę na długość lufy - działo M2 kończy się nad błotnikiem, podczas gdy M3 jest nieco dłuższe.
A teraz trochę historii. Podobnie jak w przypadku chybionych niszczycieli czołgów, tak i tu wszystkiemu winni są amerykanie. Wymyślili sobie bowiem że do walki z czołgami będzie służyć 37 mm działo M1 w wieży (sic!), natomiast 75 mm działo M2 będzie służyć do zwalczania siły żywej i umocnień przeciwnika. Do tej drugiej roli zresztą zresztą nadawało się zupełnie dobrze - stosowny kaliber, mała prędkość początkowa i stromotorowy lot pocisku. Oczywiście te cechy działa są jak najbardziej niepożądane w dziale którego pociski mają zwalczać inne czołgi. Co też zostało szybko zauważone. Jednakże czołg M3 Lee/Grant był konstrukcją przejściową, natomiast nowo zaprojektowane działo 75 mm M3, jeszcze trudno dostępne, więc nowe działo przeznaczono w pierwszej kolejności dla nowych czołgów M4 Sherman. Do tego stopnia że nawet gdy w M3 Lee/Grant wprowadzono kilka udoskonaleń z M4 Sherman tak jak stabilizacja armaty. Nadal wyposażano je w działa 75 mm M2, a aby mechanizm stabilizacji opracowany dla działa M3 działał prawidłowo stosowano obciążnik na końcu lufy (nie mylić z hamulcem wylotowym):