Obiecałam sobie, że pięć razy się w palce ugryzę, zanim tu napiszę znowu. Cały długi elaborat na temat, co ja generalnie o tym myślę, zachowam dla siebie i kilku innych osób, poinformowanych prywatnie. Teraz o czymś raczej pobocznym chciałam.
Panowie, sorry za szczerość.
Kasiu, wydawało mi się, że wystarczająco długo przebywasz w tak zdominowanym przez szanownych panów towarzystwie, że jesteś świadoma ich zachowań i reakcji. Jedni przyjmą naszą inicjatywę nazbyt ochoczo, inni przyjmą z pobłażaniem, niezupełnie na serio. Różnie bywa. Ja z tego typu środowiskiem mam styczność nie tylko tutaj, więc pewne zachowania nie robią na mnie aż takiego wrażenia. Tą "drugą stronę" (czytaj:panów) też trzeba do siebie przyzwyczaić i pokazać, że można z nami rozmawiać całkiem... normalnie.
Mi się pomysł Miseczek podoba. Nawet jeśli nie miałoby to charakteru stałych sparów z pełnym składem TW, to ZAWSZE jest lepiej usłyszeć pod swoim adresem kilka konstruktywnych uwag niż pławić się we własnym sosie "ochów i achów". Nie zawsze zbierze się cały skład, ale jest xf, zawsze można spojrzeć, która z nas jest i zaproponować; poza tym robi się nas - dziewczyn - coraz więcej, wbrew pozorom. Poza tym nie chodzi mi tu tylko o Miseczki, ale o każdych innych graczy, którzy chcieliby poświęcić swój czas i chęci.
I żeby nie było: jestem "bezklanowa" (że tak to określę), a to, że przyklasnęłam pomysłowi Misek, nie znaczy, że wyrażam jakieś swoje klanowe preferencje.
Szkoda by było taką fajną inicjatywę zaprzepaścić. Zróbmy z tego coś porządnego jak uścisk drwala i odpicowanego jak lateksowe majtki Dody.
P.S. Piątek, 18:00? Ok, tylko, że mało którą przez ostatnie dwa piątki na xf widziałam. Zwłaszcza w okolicach 18. Miał się ostatnio odbyć... hmmm, mecz? spar? ze Spamem i średnio wyszło. Swoją drogą, wybaczcie, ale ja się nie jestem w stanie na razie określić co do mojej "dostępności czasowej". Ja niestety nie mam ferii i nie wiem, co się będzie działo ze mną za miesiąc.
-----------------------
Czyli jak z grubej rury, to elaborat:
1) Liczyłam na demokrację... To a propos jednego z powyższych postów. Wydaje mi się, że sprawiedliwym jest, kiedy decyzje są podejmowane wspólnie, ale to tak naprawdę wspólnie. Ciężko się zgadać na wspólną grę? To przynajmniej wchodźmy na tsa załóżmy raz w tygodniu na ten głupi, przysłowiowy kwadrans - na pewno to trwa krócej niż statystyczna runda, a można się przynajmniej dogadać jasno i wyraźnie kto, kiedy, z kim, gdzie i dlaczego. Zawsze łatwiej i skuteczniej tak, niż "a bo wiesz, ta mi napisała na gg, że może... albo nie może..." Przez 10 minut każda mogłaby wpaść i powiedzieć "ja myślę to i to" bez zabaw w głuchy telefon. I każda by była poinformowana i świadoma wszelakich wyborów.
2) Ja nie mam skilla nic a nic. Ktoś tam ma problemy z rozumieniem ze słuchu. Ktoś tam ma wieczne problemy z kompem. Kogoś nigdy nie ma na gg. Różnie bywa. O dziwo są czasem sprawy ważniejsze niż mecz w bf. Pomijam zero zgrania. Absolutne zero. Ale chciałyśmy i chyba nadal chcemy to ciągnąć, nie? Może się mylę? Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że mam "na oku" dwie z nas, Nikę i Raydę. Wiem gdzie i kiedy grają. Wiem, jak grają. Uczę się ich, jeśli można to tak określić. Małymi kroczkami, no ale świat podobno dopiero w 2012 się kończy.
Można? Można.
3) Bosz, tylko nie fochy. Powiem jak męski szowinista: to takie typowe dla dziewczyn... To a propos posta Raydy.
4) Namawiałam ostatnio kolejną dziewczynę do dołączenia do nas. I wybaczcie, jeśli którąś to obrazi, nie czułam się w obowiązku pytać kogokolwiek, czy mogę taką propozycję owej dziewczynie złożyć. Sektą chyba nie jesteśmy, a każda nowa członkini powinna być witana z otwartymi ramionami. Myślę, że to jest jasne.
5) Myślę, że funkcja SLa w tym przypadku nie sprawdzi się w takim kształcie, w jakim to jest u innych.
_________________
"[Ryba]... ty to masz głos jak dziewica, chłopie." (by DCK_PL)
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
. Aha i jak chcecie sobie pogadać między sobą to jest do tego komunikator np gadu-gadu a nie forum.
.