Didimos napisał(a):
A jak wam sie grywalcy podoba Americas Army:?:, bo dla mnie BF to pierwsza gra sieciowa, a z tego co czytalem to AA bardzo podobna do DC chociazby...
Bardziej DC jest podobny do AA, bo AA było pierwsze. Ale tylko odrobinę. Głównie w zakresie tego, że obie gry toczą się współcześnie, używanych jest parę podobnych broni. I na tym w sumie się kończą podobieństwa. Aha i mówimy tylko o mapach w DC, opartych na samych piechurach. W AA nie używa się pojazdów.
Tak ogólnie o AA... Po pierwsze gra dobrze odwierciedla małe pole walki. Jest bardzo realistyczna, przez co dość trudna, szczególnie dla żółtodziobów. Pierwsze dni/tygodnie grania potrafią być bardzo frustrujące, gdy nie znasz jeszcze dobrze metod poruszania się po mapie. Drobny błąd i zostajesz zabity, po czym musisz czekać parę minut na rozpoczęcie rozgrywki na nowo (potyczka trwa 10 minut). Dużo mapek jest niewielkich przez co bardzo łatwo natknąć się na przeciwnika oddalonego parę metrów od ciebie. Wtedy odbywa się wręcz pojedynek na poziomie synapsów. Początkujący zawsze przegrywa grę z profesjonalistą i to błyskawicznie. Nie ma się prawie żadnych szans.
To ciągłe zagrożenie nagłego zabicia przez przeciwnika, wyrabia w graczu zachowanie typu "strzelaj, a później pomyśl". Przez co bardzo często można zabić członka swojej drużyny, a to w AA jest ostro karane. Jeżeli zabijesz za dużo swoich to zmniejszają się tzw. punkty honoru. Spadnie poniżej 10 i już możesz grać tylko na jednej mapce treningowej, dopóki się nie poprawisz. Co jest pracochłonne i czasochłonne.
Generalnie gra ciekawa i realistyczna, ale na dłuższą metę bardzo frustująca. Dużo większych komfort mam przy bf1942 (a jak potrzebuję współczesne czasy no to DC).