HTC napisał(a):
mcmt napisał(a):
b) Kontynuujac mysl z punktu a) - jesli znajdzie sie blizej twoich flar, musisz odbic w ktoras strone z dopalaczem aby zniknac mu jak najszybciej do "martwego punktu". Martwy punkt to polozenie twojego mysliwca wzgledem goniacej cie maszyny, w ktorym jestes nie widoczny ani na kamerze z wnetrza (nie ma cie na HUDzie) ani flyby. Gdy nie bedzie cie widzial, wtedy jest swietny moment do zwiekszenia kata ataku pomiedzy toba a wrogim mysliwcem (to jest twoj cel w tej fazie) jednoczesnie przeciwnik automatycznie powinien sie zblizac - robisz to odwracajac samolot w druga strone (jesli skrecales w lewo, odbijasz w prawo - TAK ladujesz mu sie na HUD'a, ale jest warunek; jest dostatecznie blisko zeby nie mogl namierzyc rakiet). W tym momencie powinienes mu smignac przed nosem - bardzo czesto "piloci" w tym momencie sie gubia. Jesli nie, robisz to jeszcze raz. Wrogi samolot za kazdym razem "skraca droge", nie zakresla takiej samej krzywej co ty, takze powinien cie w koncu wyprzedzic, albo walka powinna sie wyrownac.
Możesz to nagrać ?
Byłoby bardziej "obrazowo"

Jeden element nozyc rozpoczal w swoim filmiku Eddie, w momencie gdy ktos go namierzyl. Martwy punkt to miejsce w ktorym zrobil zwrot w druga strone (12 sekunda).
http://video.google.com/videoplay?docid ... MBA&q=mcmt - to moj filmik, ktory zaczyna sie w bardzo podobny sposob do opisanych manewrow z ta tylko roznica, ze nie podrzucam flar na poczatku bo nie widzialem przeciwnika na tylnej kamerze - mogl sie znajdowac zupelnie z boku i wyrzucenie flar za siebie nie dalo by porzadanego rezultatu. W kazdym razie zdecydowalem sie odbic pionowo w gore, zrobilem nawrot, az skierowalem nos w dol, gdy ucieklem mu z HUD'a (przestal mnie namierzac) odbilem w druga strone, polecialem zatem znowu w gore, smignalem mu przed HUD'em (na chwile jeszcze mnie namierzyl) ale potem sie juz pogubil.
Z ciekawostek to w 2:25 minucie filmiku, uzywajac stopera, wykonalem time-lock (wlaczylem stoper w momencie zestrzelenia SU i zniszczylem go podczas spawnu). Zaszczytu dostal Su wraz z kierowca na pokladzie

nastepnie zostalem ogolnie okrzykniety cheaterem przez kierowce MIG'a...
3:13 minuta, sytuacja z poczatku filmiku sie powtarza. Tym razem jednak MIG ucieka w kosmos robi jak to nazywam zlosliwie "Discovery"

(jest taki prom kosmiczny). Nastepnie dosc duzo ryzykuje (bez flar, nie wiedzac gdzie jest MIG, lece na time-locka - czesto jest to kamikaze) i spozniam sie na start SU, jednak sprytny pilot SU wiedzial, co moze go czekac i tak jak przypuszczalem, start opoznil

...
Potem ponowna potyczka z MIGiem, z ciekawszych to 4:15, aby nie wyprzedzic przeciwnika, odbijam w bok, aby zostawic sobie odpowiedni dystans. 4:40 - zirrytowany nieskutecznoscia rakiet i brakiem zapalu dogfightowego MIG'a postanawiam zakonczyc sprawe dzialkami za wszelka cene. Widzac nieopanowana chec MIG'a do nabrania amunicji, postanawiam pozwolic mu wykonac nawrot lecac nad nim (znikajac mu z kamer) i podczas "tankowania" udezam z dzialek. Dzieki temu, ze moj sprzet komputerowy nie byl zbyt wydajny w tamtych czasach i podczas nagrywania filmiku mialem 15 klatek, walka dzialkami nie byla super-efektywna.

6:50 - MIG mnie zaskoczyl, bardzo mocno zwolnil i dalem ciala - wyprzedzilem go. Na szczescie emocje byly tak ogromne, ze... zapomnial dodac gazu

9:35 - numer ze sniperem na dachu (kontakt na mapie)
Aaach te czasy...
