P4V3l napisał(a):
Tylko weź pod uwagę to, że nawet jeśli zniszczą mechanikowi pojazd to zawsze może wyciągnąć tubę i dobić wrogi czołg nie ginąc przy tym a co zrobi gość, który gra inną klasą? Pomacha mu na do widzenia bo nic innego innego mu nie pozostaje...
sys napisał(a):
Słyszałeś o czymś takim jak C4 lub Granate Launcher?
Proszę Cie przestań już z tymi żarcikami.
Nie wiem skąd bierzesz takie pomysły ale jeśli przeciwnik zniszczy Twój czołg a Ty dajesz jeszcze radę dobiegać do niego niezauważonym, podłożyć i zdetonować C4 to ja nie mam pojęcia z jakimi ofiarami losu grywasz...
sys napisał(a):
Pięknie pokazałeś jakim jesteś człowiekiem
. Chore. Jak cię spotkam na przejmowaniu flagi, uzbrajaniu M-COMA.. cóż lepiej spieprzaj stamtąd, bo śmierć będzie nieuchronna(i tak nie gram na HC i to był żart)! Ty masz siedzieć w pojazdach i tyle! Zresztą nie po to zostały utworzone konkretne klasy w grze żeby mechanik wykonywał cele misji zamiast jeździć czołgiem.
Nie gram na hc czy też w rushu więc się nie zobaczymy jakby co.
I co chciałeś osiągnąć w tym drugim zdaniu bo według mnie cały czas brniesz w to bagno a poza tym nie wiesz jaki mam styl grania i co daje drużynie więc po co ironizujesz w tak denny sposób?
sys napisał(a):
Dzień: 30 czerwiec. Mapa: Port Valdez. Drużyna: Atakujący. Klasa: Szturmowiec. Całą rundę przesiedziałem w tanku, 2 zniszczone Apache głównym działem, 2 zniszczone Bradleye, 2 zniszczone M-COMY, 11 zabić tankiem. Staty na koniec: 11/0. Punktów: 1440. Więc nie myśl, że każdy nie-mech, który wsiądzie do tanka to jakiś zryty n00b, co wysiada jak ktoś mu ktoś odejmie 1HP w czołgu.
No gratuluje osiągnięcia, nawet wpisałeś datę w kalendarzyku z tak zacnego sukcesu z tym, że takie wyniki są u mechaników na porządku dziennym i to jeszcze gdzieś tak w połowie rundy :